Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Papillepsja


Dima Kartonof

Rekomendowane odpowiedzi

Daję serce za treść, bo mi się podoba. 

Trochę w stylu M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. 

 

Choć osobiście dwa ostatnie "trzepnięcia" opuściłabym o linijkę. 

 

Za to nie bardzo leży mi tytuł (i to nie ze względu na to, że jest metaforą dopełniaczową, bo ja takowe nawet lubię, choć nie wszędzie i nie zawsze). Chodzi mi o jego korelację z treścią. 

Anatomia to budowa wewnętrzna. 

Gdyby tekst opiewał składowe tęsknoty byłoby to dla mnie do przyjęcia. Ale tu występuje alegoryczne porównanie tęsknoty do ćmy, która zagnieździła się w splocie Peela (słonecznym ? - czyżby tyle z tej anatomii?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

) Radziłabym przemyśleć ten tytuł, bo szkoda miniaturki. Póki co nie mam dobrych propozycji. 

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Deonix_ Bardzo dziękuję. Chętnie skorzystam z propozycji aby "trzepnięcia" przenieść niżej. Niżej leży lepiej :)

Co do tytułu, to mam dużo zgody wobec tego to co napisałaś. Wiersz miał być jednym z cyklu, które tytułami nawiązywałyby do nazw przedmiotów szkolnych. 

I o co chodzi z tą metaforą dopełniaczową? Czy to jest passe? Czy ckliwie za bardzo? Pytam, bo spotkałem się tu z takim niechętnym stosunkiem wobec takiej konstrukcji. 

Nie znam się :D

A wracając do tytułu, pojawił mi się w głowie: "Tęsknologia" ale chyba mi nie leży. A może "Punkt T"? Chociaż to znów odwołuje się konkretnie do splotu. Wiesz, możliwe, że ten splot tak mocno akcentuję bo to mi właśnie w splocie tkwi. hmm.

Jeszcze raz dziękuję za Twój czas dla mojego wiersza.

 

A może "Tęsknomia"?

"Tęsknoma"?

 

Edytowane przez Dima Kartonof (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dima Kartonof

Tęsknologia znaczeniowo mi pasuje, choć brzmi nieco dziwnie. Ale czasami nie warto się przejmować brzmieniem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Co do dopełniaczówek zaś - dla niektórych zbitki dopełniaczowe, inwersje, mnogość zaimków i wyliczenia są jednoznaczne z brakiem wypracowanego warsztatu literackiego i polecają unikanie ich w tekstach. Ja tej postawy nie podzielam i nie unikam tych środków za wszelką cenę, wręcz używam z premedytacją Wtedy, kiedy uznam to za stosowne, oczywiście. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Brzmi ciekawie :))))

I krótko, a ja lubię krótko :)

Choć dla mnie nieco zagadkowy...

Papille to dla mnie brodawki, "-epsja" nasuwa skojarzenie z epilepsją...

Interpretuję to w ten sposób, że te pierwsze, pojawiając się - powodują ataki padaczkowe.

Ale może się mylę :)

W każdym razie lepsze to od poprzedniego, zdecydowanie :))

 

D.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym No ok, to wszystko jasne ;) Miałam nadzieję, że Peelem nie jesteś. Zawsze staram się oddzielać Peela od autora, ale tak mi się jakoś niefortunnie napisało, jakbym tego nie robiła. W Twoje życie nie mam zamiaru ingerować ;)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A tego to akurat zazdroszczę, bo ja w swoich snach rzadko mam coś ładnego.    Pozdrawiam    Deo      
    • @Deonix_ Deo, dzięki za troskę, ale zostawmy. Niektóre "strzelanki" miały miejsce ze 20 lat temu. Niektóre we wspomnieniach marginalizują się i maleją i relatywizują, a inne urastają do czegoś co w tym kształcie w ogóle nie miało miejsca. Zresztą w tym wierszu nie jestem raczej alter ego peela. Choćby dlatego, że śpię codziennie ze 12 godzin i bez kitu śnią mi się same piękne i interesujące sny... Już nie mówiąc o tym, że mi akurat terapie niemalże wcale nie pomagają i sa tylko jakąś taką nieprzyjemną wariacją dotyczącą tak naprawdę rozdrapywania ran i blizn i jątrzeniem i odzieraniem z tajemnic... A i z wybaczeniem też się spotkałem także jak mawiają gra gitara i luz... @Deonix_ No i bardzo polecam swoje teksty z kategorii lżejsze i weselsze ;)))
    • Cisza mnie lubi jest zawsze obok potrafi płakać uśmiechać się   Cisza mnie kocha śpi obok mnie jest szczera niewiele chce   Cisza mi poezją umie pocieszyć jest mego jutra oknem i drzwiami   Cisza jak siostra dużo o mnie wie jest zemną nawet gdy wiatr i deszcz   Cisza mą nadzieją nie unikam jej rozmawiam z nią nocą i dniem   Cisza moją trumną pochowa mnie przykryje sobą ja o tym wiem
    • Przeliczne, przekomiczne, a tak w ogóle wczoraj popszeniczne. Seranon, 8.05.2024r.
    • Bezgrzeszne jak powietrze oczyszczone potopem – zaśpiewali. Tutaj Kain uśmiechnął się pod wąsem, zaczajony w rogu arki spokojnie ostrzył sztylet w oczekiwaniu Araratu.   Za nic miał gołąbka z gałązką z góry wiedząc  jak się kończą historie, szczególnie gdy na pokładzie panuje szaleństwo  przeplatane z wznoszeniem modłów.   Jak na tę chwilę dookoła bezkres i głupia nadzieja na zmiany, lecz w zanadrzu tylko wymiana pokoleń i powolne umieranie gwiazd.   Dzieci Kaina są mimo wszystko mądrzejsze – istniejąc. Choćby nawet przez ułamek sekundy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...