Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Brutalne szczęście


Waldemar_Talar_Talar

Rekomendowane odpowiedzi



już od szczenięcych lat
szukał szczęścia tu i tam
nie jeden kram odwiedził
gdzie koguciki i wiatraki
ubarwiały chwilowo czas

potem wracała rzeczywistość
słońce za chmury się kryło
ojciec znowu wracał pijany
krzyczał do mnie należy świat

wówczas matka cicho płakała
a on szybko umykał pod stół
by uniknąć brutalnych łap
które gorsze były od wzroku

dopiero gdy trochę podrósł
spotkało go  szczęście
na które czekał od zawsze
ojciec tak się upił że zmarł
Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jan_komułzykant  -  witam - no tak wyszło nie tak ale już poprawione,

                                   -  dzięki za czytanie i szczery komentarz.

                                                                                                                            Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarek Płatak - zgadza się Czarku takich historii jest wiele

                                i mimo smutku warto o nich mówi...

                                dzięki serdeczne.

                                                                                                                        Pozd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Natuskaa  -  witam -  miło że zajrzałaś - dzięki za to i za ciekawy komentarz

                        - śmierć nie jest  łatwa  zaskakuje to fakt.

                        -  ale ta była oczekiwana wręcz...wyzwalała...

                                                                                                                                                Pozd.

                                                                                                                            

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dag  -  witam -  zgadzam się  z tym poczuciem - łatwy to 

                  wiersz nie jest to fakt.

                  Dziękuje za przeczytanie oraz komentarz   i  głosik.

                                                                                                    Udanego dnia życzę.                        

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj -  Poeta w tym czasie śpi. - podoba mi się ten poeta  -                                                                                                Pzdr.serdecznie.  
    • żołnierz o zmęczonym wschodzie słońca gruntownie sensownie powątpiewał we frazę "mi strzelać nie kazano" przecież tysiące kul świszcze na froncie przecież przeżycie albo on albo ja; wyżywienie Zatem strzelał (nawiasem mówiąc mu akurat kazano) I były na okoliczność dowody niezbite w postaci wielorazowych sennych koszmarów krzyki szlochy pełne rozpaczy po nocy oraz zlane gorącym potem poduszki i poranki I bolał (roztrzęsione oczy widziały rozdzierane serca) Że jak już się uspokoi, a w końcu kiedyś musi nie będzie jak z ludźmi się ładnie przeprosić że tamte zaświaty nigdy już mu nie wybaczą rosły i rosły w nim trauma i czarna rozpacz. Seranon, 26.04.2024r.  
    • Chałupy welcome to i chaty kryte strzechą czy srebrne ramiona Drogi Mlecznej oplatą czule miliardy planet? wierze i ufam Kopernikowi za te toruńskie pierniki i wino reńskie ach! gra w piki... .....daje wyniki as na budzie... ...bankier spać pódzie!   Dorotka! wysyłam dwa tysiące buziaków światło Księżyca i czerwone róże tysiąc słodkich randek wróżą!   maj....maj......maj..... i odurzające bzy!
    • Prowadzisz mnie jak ślepca każesz dotykać kluczyć Rozumiem. Otwierasz moje serce… Myślałem o tym kiedyś Twoje przesłania zbyt proste… i zbyt trudne, żebym zatrzymać się mógł Bóg daje wielką siłę. Dźwigniesz się kiedyś z upadniesz   Wskazujesz mi Ikara Ten Ikar co skrzydła zarzucił? Uniósł się nazbyt mocno I spadł.. A ja od początku na laurach. I tylko błąka się bezczelna myśl… jakie dla kogo znaczenie to ma Zdziwią się ludzie, że się odważył Zadziwią się, że uniósł Zaśmieją się szyderczo, że spadł jakie dla kogo znaczenie to ma  – pod prąd czy z tłumem i tak nie zatrzyma się świat   Poeta w tym czasie śpi.  
    • Ludzkość rozszerza swe wpływy jak macki, Niczym krakena wielka ośmiornica, Na księżyc, Marsa - niby okrężnicą, Będą latać wkrótce kosmiczne statki.   Życie rozmnożyć - misja sterownicza, Przenieść je poza łono Ziemi - matki, Załoga - silne i odporne majtki, Które wylecą w próżnię wprost z księżyca.   Niezbyt szlachetna jest to przeprowadzka, W kosmos po złoża, złoto i platynę! Wpierw spustoszona nasza ziemska matka,   Człowiek wytępił florę i zwierzynę, Choć w stan nieważki chleba mała grudka Wędruje, aby znaleźć swą przyczynę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...