Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

WRACAJ!


WarszawiAnka

Rekomendowane odpowiedzi

Rozsądku – gdzie ty jesteś? Gdzie zgubiłam ciebie?

Czy wtedy, gdy bawiłam chwilę w siódmym niebie?

Czy gdy na wierzbie gruszki słodko zapachniały?

A może gdy chrupałam niebieskie migdały?

 

Rozsądku, gdzie ty jesteś – i czy jesteś zdrowy?

Pewnie poszedłeś wreszcie po rozum do głowy,

lub, co gorsza, poszedłeś, gdzie poniosą oczy...

Mam rozumieć, że kołem fortuna się toczy?

 

Rozsądku, wracaj, proszę! Już mnie głowa boli!

W oczekiwaniu zjadam trzecią beczkę soli;

mam coraz mniej nadziei, coraz mniej odwagi,

I wytrącona jestem całkiem z równowagi!

 

Nie mogę spać - wciąż twoich nasłuchując kroków;

przyrzekam: zejdę zaraz na ziemię z obłoków;

obiecaj, że już jutro wrócisz do mnie z rana,

bo szukam cię jak igły w wielkim stogu siana!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

O to właśnie chodzi - wiersz ma się ocierać o absurd. ;)

Tyle, że to, co robiłam nie działo się w czasie oczekiwania na rozsądek, ale właśnie doprowadziło do jego zagubienia... :)

Kto teraz może wiedzieć, gdzie się podziewa?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam -  podoba się - i to po całości - uśmiechem nagradzam i  serduszkiem.

                                                                                                                                          Miłego życzę.

                                                                                                   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Hmm.., wydaje mi się, że utrata rozsądku jest najpierw decyzją - o pominięciu go.., a dopiero potem powstają "nierozsądne czyny"... I to chyba mnie w Twoim wierszu dezorientuje, bo piszesz tak, jakby nierozsądne zachowania peelki doprowadziły do utraty u niej rozsądku... A więc w jaki sposób one same stały się nierozsądne? Poza tym wiersz brzmi lekko, humorystycznie, sympatycznie i trochę nawet (w moim odczuciu) naiwnie, może przez zastosowany parzyste rymy, i nieco nielogiczne (ak dla mnie) pytania.

 

Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię moja szczerością, WarszawiAnko :) Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, Duszko, wszystkie Twóje uwagi są słuszne. :)

Wiersz jest, oczywiście, humorystyczny, jak również naiwny - bo nieraz naiwnie wierzymy, że wybraliśmy właściwą drogę, albo że nasze działania mają głęboki sens. Pod powłoką humoru kryje się jednak odarty z naiwności lęk przed podejmowaniem następnych działań - a nuż okażą się równie absurdalne? Nie dziwię się, że czytając ten tekst czułaś się zdezorientowana - Peelka też jest zagubiona. A zachowywała się nieroztropnie, bo przestała słuchać głosu rozsądku do tego stopnia, że teraz sama już nie wie, gdzie on jest...

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez WarszawiAnka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dziękuję, Iwonko, za tak pozytywny odbiór. :) Myślę, że chociaż niektórzy są rozsądni ponad przeciętną, to w życiu praktycznie każdego są takie obszary, gdzie rozsądkowi trudno jest dojść do głosu. 

 

Co do świadomości Peelki, to owszem, wie, że rozsądek istnieje i gdzieś być musi - sęk w tym, że nie wie gdzie. Dlatego liczy, że on sam do niej wróci...

 

Czytając Twój komentarz przypomniałam sobie pewien stary dowcip.

Marynarz na statku pyta kapitana:

- Panie kapitanie, czy można powiedzieć, że coś zginęło, jeśli się wie, gdzie to jest?

- Oczywiście, że nie - odpowiada kapitan. - Jeśli się wie gdzie coś jest, to znaczy, że nie zginęło.

- A więc pańska lornetka nie zginęła - odpowiada uradowany marynarz - wiem, gdzie jest! Wczoraj upuściłem ją do morza.

 

Pozdrawiam :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ostro, mocno, punkrockowo :) W sumie podobasię (istota wiersza), choć sytuacja jaką opisuje i język już niekoniecznie :) Pozdrawiam :)   Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a nie "mych" przypadkiem?   A tak to... staroświecko-sztambuchowa miniaturka, ale puenta fajna :)   D. 
    • Przejmujący wiersz.  Myśli i uczucia w nim zawarte to czysty zespół stresu pourazowego (PTSD).  Właśnie weterani wojenni i osoby, które doświadczyły jakichś ciężkich przestępstw, także w sposób chroniczny, często na niego cierpią. I od samego początku, zaraz po skończeniu traumy, dla ich własnego dobra, powinni być objęci opieką i leczeni.    Z psychologicznego punktu widzenia Peelowi polecam wybaczyć przede wszystkim sobie, ukochać siebie, zdezorientowanego, pogubionego i postawionego w tragicznej sytuacji człowieka, który nie mógł nic zrobić. Wiem, że to łatwo się pisze, ale to chyba jedyna właściwa droga do życia.  Smutno mi po czytaniu.   Choć, abstrahując od sytuacji lirycznej, mam pewne sugestie.  Jeśli chcesz je poznać, to daj mi znać, czy wolisz w komentarzu czy wiadomości prywatnej.  Nie chcę być impertynencka i wstawiać ich tu per fors w komentarzu.    Deo    
    • chciałabym z tobą umierać w magnoliowej wodzie lila-róż świtu tiul zdejmowałeś już nie raz ze mnie aż poczułam na skórze chłód   a ja lubiłam językiem zaznaczać ci grdykę trzydniowy zarost piernie kłuł   a teraz chciałbyś wejść w moją mysią pustkę   boję się to dla mnie trudne a jeśli po wszystkim przeniknie mnie nicość i będę się sypać jak popiół?   spokojnie będzie dobrze   ufam twoim słowom i wciągam w siebie ból płyniemy razem w przyćmieniu zmysłowym jak czekolada gorzko-słodko   a po wszystkim jest zupełnie normalnie łzy przekłuwają mi uszy zęby sutki diamentowo
    • Leszczym :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...