Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Forma stroficzna - jak najbardziej. Nie wiem, dlaczego skojarzyłem ten wers jako reakcję na wpadanie do czarnej dziury, a nie brak (pozorny) kolorytu tego, co dookoła. Przeczytanie kolejny raz tekstu samo rozwiało tę zagwozdkę. Przy kolejnych odwiedzinach Empiku z pewnością się rozejrzę. Tym bardziej, że półki w domu świecą pustkami po ostatnich przenosinach do małego magazynu w garażu rzeczy przeczytanych. Pozdrawiam.

Opublikowano

Odnalazłam się cała w Twoim wierszu. :) To jest właśnie postrzeganie jesieni, pod którym mogę się podpisać.

Wiersz bardzo mi się podoba. Zobaczyłam "parskającą śniegiem" zimę w postaci dzikiego, rozhukanego, białego konia z rozwianą grzywą...

 

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cieszę się ze sposobu Twojego odbioru. Podoba mi się wizja z białym koniem, bardzo bajkowa. Wiersz ma drugie dno, ale jeszcze nikt o tym nie wspomniał. Nie jest trudne do odgadnięcia. Bardzo dziękuję:) 

 

Pozdrawiam 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wydaje mi się, że szedłeś w dobrym kierunku, bo w wierszu jest dwie drogi interpretacji. Jedna w kierunku oczywistym, czyli opis końca jesieni, a nie nadeszłej jeszcze zimy, drugi to - stan psychiczno- emocjonalny osób, które ten okres źle znoszą. Stanem tym obciążyłam (jak widać w wierszu) podmiot liryczny. 

Ja, jako optymistką nawet w tym okresie dostrzegam kolory, zapachy, muzykę wiatru rytm padającego deszczu, ....... natomiast często słyszę od ludzi, że nie mogą się doczekać wiosny, bo nie lubią okresu jesienno zimowego, brak słońca źle na nich działa, są przygnębieni, zniechęceni i sfrustrowani.

To się rozpisałam, ech

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

️?

Pozdrawiam 

.

 

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Świetny, wiersz, taki typowy Twój.

Charakterystyczny dla Twojego (już sama nie wiem) pędzla lub pióra :)))

 

Ciekawy chwyt z tymi bemolami, wtręty muzyczne to chyba u Ciebie jakaś

nowość, do reszty zdążyłam przywyknąć, co nie znaczy, że mi się nie podoba :)

Z tym że terminologia muzyczna zawsze była dla mnie językiem obcym i nie zanosi się,

aby to uległo zmianie ;)

 

Całość bardzo melodyjna, jedynie :

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

w tym wersie brakuje mi jakiejś jednosylabowej zapchajdziury, tak na moje przydepnięte stopą słonia ucho :)

Ale nie będę Ci mówiła, jak to poprawić, bo z pewnością zrobisz to lepiej ode mnie :)

 

Pozdrawiam ;)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję:) 

Wiem, wiem. Myślałam, myślałam i nic lepszego nie wymyśliłam, więc postanowiłam tak zostawić, gdzie przy 11zgłoskowcu i średniówce 5/6 brak jednej sylaby w jednym wersie mieści się w granicach tolerancji.

Odnośnie akcentów muzycznych, to - tak nowość, zaczynam je powoli wplatać w wiersze. Eksperymentuje.

 

 

Tu podaje Ci namiar na drugi wiersz z elementami muzyki, nie wiem czy go czytałaś. 

Pozdrawiam serdecznie:)

Edytowane przez Maria_M (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak najbardziej :)

Z tym, że gdy mnie pytasz,

czy możesz coś zastosować we własnym wierszu -  to się czuję dziwnie :)

Ale nie będę czepiała się sformułowań, intencja zrozumiała :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deonix, nie pytam o zgodę, tylko czy „zapychacz” jest na miejscu, oprócz tego uważam Cię za wprawniejszą, no że się lepiej ode mnie znasz. Pozdrawiam:) I juź dokonuję korekty.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli jest drugie dno, to głęboko je ukryłaś, bo nie wyczułam. Można snuć różne dywagacje, ale nie nasuwają się one w bezpośrednim odbiorze.

Dodam jeszcze, że bardzo do mnie przemawiają drzewa, które "chcą przetrwać korzeniami wiary".

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie mówi się wcale

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , choinkowe pozdrowienia
    • -Mistrzu, co mam czynić, bo mam wilczy apetyt, ciągle jem i nie umiem z tym walczyć niestety. - Moim zdaniem nie ma na to lepszej metody, zanim do stołu siądziesz, wypij kwartę* wody. Ona brzuch ci wypełni i mniej wpuści jadła, jak będziesz w tym niezłomny, pozbędziesz się sadła.     Kwarta = 0.94 litra
    • jesteśmy na smyczy  nawet tego nie widzisz  nie obraża to  płynięcie nurtem jak ścieki  jest na topie    cytujesz tv wodzów  jak mantrę   zgubiłeś siebie dawno   a świat świat się przygląda czeka może go zauważysz  oby nie za późno    12.2025 andrew  tak kiedyś popłynął nurtem wodzów naród niemiecki,rosyjski… Nie Hitler, Stalin mordowali ,  a ich wyznawcy .  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...