wierność

Dziękuję. Słucham :)

Ja sobie pościągałem dzisiaj trochę tych nutek, chociaż mam ich sporo :)

Wzruszająca dedykacja dla przyjaciela.

Janko, w pierwszej strofie, jakby za .. on.. dać, znów.? Tak mi się "czytnęło". Do niczego nie przymuszam.

Pozdrawiam.

Dziękuję Nato za sugestię, ale niestety „znów” zupełnie zmienia sens, bo sugerowałoby, że to sytuacja, która się powtarza, tymczasem:

„to na uwięzi ON mnie trzymał”, a nie jak dotąd ja trzymałem jego. I to ma zupełnie inną wymowę. Dziękuję jeszcze raz i serdecznie pozdrawiam.

jan_ko

Przegapiłabym, sorry.

Szkoda by było.

O kurczę Alu, na strych to już wrzuciłem ;))

Pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

Janku, wiersze się nie psują, to nie mięsko.

Mam takie, które mogę czytać po wiele razy, nigdy mi się nie znudzą, nie spowszednieją, nie przeterminują.

Podobnie mam z dobrą piosenką czy utworem muzycznym.

:)

Zgadzam się Alu w 100%, pod jednym warunkiem, że są dobre ;))

Mnie, z budynku obok codziennie budzi radosny Zenon. ze swoim hiciorem.

I gdyby nie to, że też kiedyś "osza-la-chałem" z tego samego powodu,

nawet się uśmiecham czasem ;)

Tylko i wyłącznie :)

Dla mnie dobre, innym mogą nie leżeć, mam to gdzieś :)

Obok mnie jest klub osiedlowy, gdzie odbywają się różne przyjęcia. Zazwyczaj nad ranem budzą mnie:

Wszystkie rybki... :)

Pamiętam, pamiętam - ciu rala la - główny numer podczas organizowanych w PRL wycieczek do lasu (bo nie na grzyby przecież ;). Dzisiaj na to się mówi "Wyjazdy integracyjne". Obok mnie też jest klub Alu, za chwilę się okaże, że mieszamy naprzeciwko. :)

To byłby dopiero numer :)

będę się rozglądał :)

Muzyka sosen witała twojego przyjaciela w tym lepszym świecie...

Janku, rozumiem!

Dziękuję Wiesławie. Miło mi, że zajrzałeś.

Pozdrawiam.

Bardzo, bardzo, bardzo serdecznie wszystkim za obecność i serca Dziękuję i pozdrawiam.