Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poszła spać - i dobra nasza
bez Stalina radę damy
teraz wreszcie bez cenzora
teraz wreszcie pohulamy!

znikną wąty i wapory
kiedy Dulska łóżko ściele
a jak wstanie jutro rano
znowu na rym się nadzieję

wiwat wolność! noc spokojna
szpieg już kona pod pościelą
ale w sumie jest nadzieja
że go diabli w kotle zmielą

  • Odpowiedzi 246
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

o_O

chciałby gawron, żeby była
tania głupia i wzgardzona
żeby chociaż łysa siwa
ale o czym tutaj mowa?
wszak zapewniał, że nie pisał
że ma refluks że nie goni
no to patrzcie na gawrona
jak się pięknie WYGAWRONIŁ

niech te fotki nam ujawni
niech pokaże że nie smęci
jak kasieńka - ballou zwana
dziś wygląda - niech nie nęci
niech ujawni archiwista
co nazbierał - czym tu stroi
bo fujarki wszak już nie ma
zbaczymy, kto się boi


hihihi
;)

Opublikowano

nim twe zdjęcie w eter puszczę
najpierw udowodnij wartko
żem "eunuchem" - jak to wcześniej
napisałaś rymów kalką

walentynkę twą podarłem
pewnie o to twoje żale
że za drzwi cię wyrzuciłem
kiedy przychodziłaś w szale

łzy mnie twoje nie wzruszały
i twe wiersze na rozetach
zawsze w kiblu lądowały
lub ewentualnie w kuble w śmieciach

na nic teraz twoje klechdy
próżne będą twe błagania
może kiedyś byłaś młoda
- się roztyłaś - koniec zdania

Opublikowano

teraz wreszcie zobaczymy
co to znaczy mieć nazwisko
kłamie kwicoł czy nie kłamie?
niech postawi na stół wszystko

niech ujawni swe intencje
niech odsłoni śliskie chucie
a ja gwiżdżę po raz enty
niech się gawron schowa w bucie

a tam jedno mu zostanie
kiedy kłamstwo kłamstwem gna
zaszyć się w cholewie buta
i powtórzyć:

krrraaa krrraaa krrraaa!!!

że jest eunuch - jego wina
już nie może dać mi rady
więc ucieka do podstępu
a ja powiem - chcę tej zwady!

po raz enty udowodnię
puskę w portach - lanie wody
dawaj Kraku - nie bąź miętus
dawaj tu swoje "dowody"!

;D

Opublikowano

oczy smutne, oczy lśniące
a pod pachą wielkie pnącze
wizerunek jaki znam
fotografie tego mam!

już się boi, panikuje
już nóżkami ziemie orze
myśli - on coś jednak wie
już skończonam, wielki Boże

ot, biedactwo, paranoja
która wszędzie spisek węszy
co w kontekstach się nie łapie
a wygrywa - kto silniejszy

weź biedaczku - gdzie na rymy
gdzie na pomysł, gdzie na figle?
gdzie ty chcesz się dziewczę bawić?
kiedy życie masz przebrzydłe?

ja tam śmiałem się przy bajkach
gdzie mnie strasznie w buzie łupiesz
nawet mi to nie przeszkadza
kiedy grzebiesz mi przy fiucie

a tu proszę, znów z terrorem
znów panika i padaka
obłęd! szybko do doktora
lecz się, skoro dola taka

Opublikowano

jak ten dialog się napręża
Kasia błyska łuską węża
ten z Krakowa nie padalec
huczy dyszy - gruby walec

wojna wisi pod pułapem
kto nie patrzy złapał gapę
a kto czyta zwiera pięści
wąż czy walec dziś zwycięży

zawierucha niesłychana
a wąż wart jest walca
proszę pana zwinny w tali
miętki ruchem kusi Kasia

kusi brzuchem ładną nóżką
sprężynuje doskonale ale ale
walc obuchem w obertasa
trzask dysonans straszna siła

wykopana już mogiła dla
poety i poetki
sypnę kwiatem
wódką skropię
i wam zaraz dupy skopię

Opublikowano

gdzie rym rodzi się zuchwale
proszę, proszę, to Almare
nie wie jaka rzeź go czeka
choć nazywa się poeta

teraz Kaśka pochowana
na nic jej rymy i basta
tak to kończy smok w Krakowie
siara moc - to ma omasta

cóż kolego, szkoda Ciebie
znowu trup i znowu żale
bo cóż zrobić, jestem lepszy
chociaż wcale się nie chwale

lecz zmysł który doprowadził
przeciwniczką mą do szału
zaraz Ciebie i obali
a więc szykuj się pomału

;)

Opublikowano

ile czekać każesz gminie?
teraz już się nie wywiniesz
podpaliłeś miętką kitę
pomówiłeś - mnie kobitę
bo po ryle wytrzaskała
choć nie lew i całkiem mała
teraz preparujesz kłam
lecz i temu radę dam

nie chowaj
po chaszczach spluwy
nie preparuj tu obsuwy
że blefujesz - wiem na sto!
dawaj obraz - dawaj! no!

;D!

Opublikowano

na nic twoje gorzkie żale
chociaż dążysz tak wytrwale
żeby spojrzeć chociaż raz
ale ty marzenia masz

twoje blefy -moje blefy
ty na serio, ja z uciechy
śmieję się jak wróg kopyrta
jeden cios, to dla mnie chwilka

lecz do rzeczy, cóż poradzę
że wiersz fikcją jest i basta
a ty sobie teraz kołuj
kto się z tego wykaraska

gdzie natura twoja podła
znowu na jaw wyszła w szale
gdy zmyślałaś, było dobrze
gdy ja zmyślam, to już chrzanie

takim to podstępem jawnym
znów oblicze twe odkryłem
no a teraz weź się martw
za to mnie pocałuj w tyłek

Opublikowano

jak tak kończy panicz z Kraka
trzeba zmienić na świstaka
tego gada nobliwego
na Gryzonia Współczesnego!

macie teraz obraz miszcza
co nad innych się wywyższał
a sam pustkę w majtach ma
ale zaraz... - coś w nich gra
może nawet i przelewa
fuuujjj!
- czujecie?
to zalewa
w której kisi wielki strup
w miejcu węża
a wąż trup!

;D!

Opublikowano

i taka padaka dosysa się do mego ptaka
kret spod ziemi równa się do tego co lata
zero pomysłów, wciąż to samo kręci
i kogo ty tym pustosłowiem znęcisz?

jesteś jak baner coca coli
lub pepsi, no jak kto woli
powoli twoja gwiazda wygasa
zostaje ci tylko pobiegać na golasa

widać, że to ci spać nie daje
a ja mam czym, to się chwalę
twój pierwszy wpis to już była porażka
porażka jak wpisy kumpla jacka

wiesz, to jak w westernie się kończy
przywiązana do pala jeszcze błądzisz
ale tomahawk ci przedziałek zrobi
a potem zostanie tylko cię dobić

i tyle z ciebie zostanie co kpiny w internecie
"a znacie historię o tej kobiecie?
co bardzo chciała a nie podołała
za dużo ludzi już sprzedała"

Opublikowano

Tak wygląda obraz Kraka?
to nie Smok - ale po.krrraaakaaa
pusto w majtach - pusto w głowie
rai ciągle pustosłowiem
od zarania po wsze czasy
tak już mają te burasy.

Kraków nie ma nic do rzeczy
bo ten pseudo.krrraaaak
mu przeczy.

Pewnie w betach zamieniony
i na Kraka przerobiony
jakiś kukuł albo skrzat?
jakiś podrabiany brat.



:))

Opublikowano

błysnął ostrzem stali walec
odparował cios Almare
i wywinął wprost z wygięcia
sztych zabójczy z jadu węża

poległ walec jak padalec
oko zwisa wyłupane
koniec tego widowiska
od krwi ziemia bardzo śliska

satysfakcji nie mam wiele
był poetą kochał zieleń
pisał wiersze czasem rymem
epitafium jakieś trzeba

leczy dziś głowa już nie tęga
jutro spiszę pożegnanie
powiem tylko - lubię walce
nawet jak mi depczą palce

teraz ruszam hej na węża
jemu muszę skusić duszę
słodkim słowem wierszem
gestem miłym każdej żmii

potem szybko trzask trzask
łeb o skały brzuch pociągnę
ostrzem stali wygarbuję
skórę gada niech nie syczy

niech nie gada niech da
trochę z serca barwy
i zatańczy walca z walcem
i nie kończy gry kuksańcem

:)))

Opublikowano

widzę, że już brak pomysłów
skoro już ode mnie zżynasz
ja ci powiem, skoro nie masz
no to po co to wypinasz?

z drugiej strony wartkim słowem
zmyje z siebie mdłe twe wersy
ty na końcu pełzniesz w żalu
a ja znów jak zwykle pierwszy

kto wyzywa, to tak kończy
moja wena jak koń rączy
twoja z mojej resztki zbiera
a i tak z głodu umiera

ja polecam łóżko ciepłe
gdzie kołderka i podusia
tam w marzeniach się dostaniesz
gdzie ja co dzień się poruszam

taka dola, gdy w zazdrości
posty mnożą się na trwogę
nie przygarnę wszystkich sierot
choćbym chciał - no bo nie mogę

co w minutę tu nakreślę
ty się męczysz przez godzinę
bo w poezji, jak i w postach
ty się topisz, a ja płynę

Opublikowano

Ech, Almare, będzie trwoga
kiedy ty wyzywasz boga
chociaż węża ty nie skusisz
bo wąż cierpnie, jak poddusisz

szkoda zdrowia, szkoda chęci
nie ma miejsc dla abstynencji
jutro stado cię zadziobie
jak coś niemiłego powiesz

na dwa fronty nie wytrzyma
bo już w jednym ma kłopoty
a skąd amunicje zgarnie
jak spadają jej galoty?

z pola boju i w furgocie
pędzi i trzyma te spodnie
no i jak tu nie wydziwiać
gdzie tu wstawić słowo - "godnie"?

gdzie kunszt, tam i moje imię
ty się obudziłeś w zimie
i gdzie walce jak w skarpetach
zaraz za wężem uciekasz?

Opublikowano

i ja sprzątam te zabawki
eunuch niech popali trawki
niech da luza
- nie na tuza
jego klasa
- na burasa!


hmmm



niech się zacznie zachowywać
jak Poeta - można zgrywać
się na guru, ale po co?
żeby pazur zdzierać nocą?
żeby broczyć w zaciekłości?
niech odpuści - schowa złości
miejsca starczy dla każdego
ja skończyłam - pa! kolego



brej nocki
:)

Opublikowano

kto dwie twarze ma nie jedną
temu daje się popalić
kto raz królem, kto raz katem
tego nie da się już chwalic

kto na wojnę wszystkich wzywa
żeby potem głosić pokój
a kto bije, żeby pobić
potem zaś ogłaszać spokój

raz aniołem kiedy trzeba
jakieś wątki tam wybielić
to znów diabłem, gdy należy
skopać tego, co nie wierzy

może kiedyś było modne
Proteusem być na polu
dopasować się do chwili
kiedyś groźni, teraz mili

chociaż już późna godzina
wątku chyba przyjdzie pora
tyle, że wreszcie nareszcie
przyszła pora na potwora

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mozzarella fal/le raz z om.    
    • Plaża, tok i kota żal.    
    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...