Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jest Pan pewien tej myśli, że łatwiej znaleźć granice możliwości, przy parametrach będących w nieustannym ruchu?
i jak mają się do tego fale. ja nie wierzę takiemu twierdzeniu, że to jest zwykle nisko, bo gdzie jest wyznaczona wysoczyzna? i czym? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, jestem przekonany, zmiany wymuszają weryfikację granicy możliwości.
Im bardziej częste i drastyczne, tym szybciej pokażą gdzie jest granica.
Nikt nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości. ;)
Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, jestem przekonany, zmiany wymuszają weryfikację granicy możliwości.
Im bardziej częste i drastyczne, tym szybciej pokażą gdzie jest granica.
Nikt nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości. ;)
Pozdrawiam Krzysiek

nop tak, ale odnalezienie granicy jest związane jednak z bezruchem, bo jesli następuje zmiana parametrów, granice też sie zmieniają. zatem nie bardzo mi pasuje to określenie stabilności -"łatwiej znaleźć granice możliwości", przy destabilizujących warunkach.
weryfikację zgadzam się, ale nie znalezienie :)
tutaj pojawił się pewien błąd, moim zdaniem :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, jestem przekonany, zmiany wymuszają weryfikację granicy możliwości.
Im bardziej częste i drastyczne, tym szybciej pokażą gdzie jest granica.
Nikt nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości. ;)
Pozdrawiam Krzysiek

nop tak, ale odnalezienie granicy jest związane jednak z bezruchem, bo jesli następuje zmiana parametrów, granice też sie zmieniają. zatem nie bardzo mi pasuje to określenie stabilności -"łatwiej znaleźć granice możliwości", przy destabilizujących warunkach.
weryfikację zgadzam się, ale nie znalezienie :)
tutaj pojawił się pewien błąd, moim zdaniem :)

"Granica jest tam gdzie my", i wtedy jest łatwiej ją znaleźć. ;)

Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nop tak, ale odnalezienie granicy jest związane jednak z bezruchem, bo jesli następuje zmiana parametrów, granice też sie zmieniają. zatem nie bardzo mi pasuje to określenie stabilności -"łatwiej znaleźć granice możliwości", przy destabilizujących warunkach.
weryfikację zgadzam się, ale nie znalezienie :)
tutaj pojawił się pewien błąd, moim zdaniem :)

"Granica jest tam gdzie my", i wtedy jest łatwiej ją znaleźć. ;)

Pozdrawiam Krzysiek
tak, ale to coś zupełnie innego, niż Pan proponuje w wierszu. :)
Opublikowano

Człowiek nie zna swojej wysokości, dopóki nie podniesie się z kolan... ; )
Wydmy zmiennych, to dla mnie dynamiczność egzystencji wymuszająca/ wyzwalająca ową " wysokość " - granica bardziej doświadczana, niż ustalona.

Dobre.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
    • @Migrena ależ oczywiście, że kocham Polskę, ale mówić że ksenofobia nie ma się w Polsce dobrze, to nie patriotyzm - to głupota.
    • @Roma a ja do Slipknota dodał bym jeszcze myśli Children of Bodom Angels Don’t Kill: Tak to rozumiem oczywiście z męskiego punktu widzenia. Twój tekst świetny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...