Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spotkałem cię kiedyś
jesienną dojrzewaniem
darzyłaś owocami
w obfitości

posyłając uśmiechy
napotkanym twarzom
aromatem wnętrza

*z dobrej studni sznurek przy wiadrze
nie pęka skoro podchodzą szczerzy
i nabierają do woli a ona po prostu
się cieszy że procentuje w ludziach


czerpiąc z siebie niczym ze źródła
promieniujesz kochaniem
i uczysz być szczęśliwym

nawet gdy strach
wytrzeszcza oczy
nie boję się

dzięki tobie

* Tomasz B.

Opublikowano

Piękny wiersz, dawno takiego liryzmu nie czytałam u Ciebie, to wiadro nie brzmi najlepiej,
ale ma sądzę u Ciebie jakiś sens i jest dla przesłania. ... jak i sznurek ... ten smutny sznurek, którego i pewnie sami nie widzimy, ale jest ...
Po co widzieć, zresztą prawda ? zadała bym takie pytanie. Ważne, że jest. I owszem
sznurek i wiadro zostaną po to by nimi być. Reszta się nie liczy.
Tak tą treść odbieram po swojemu (czego my.my nie rozumiemy) ale piękniej coraz piszemy...bo i gdzieś przemyka w wierszu tylko ... ten ton, który wyczuwam, że się coś gniecie, bo nie słychać pieśni ...,która pobudza. To wynika z człowieka, poczucia na co go stać. Tak.
Smutnie odbieram też..., że niektóre słowa niepotrzebnie ubierane są...w coś co je spłyca, gdy nie dają siły i natchnienia. Mimo wszystko całość wypada dobrze...
Po mojemu też tak... w tych słowach wyczuwam, tylko że, gdzieś w nieujawnionym ich zamyśle.
(;) pozderki

Opublikowano

Witam szumem jesieni ;)
piękny wiersz,
o uczuciach tych ciepłych i serdecznych,
troch_ się boję, ale chyba dobrze zrozumiałam treść,
w każdym z nas jest takie dobro,
co bije wewnętrznym ciepłem, czasem wystarczy uśmiech….
ważna jest odwaga-by je rozdawać.

podoba mi się każde słowo w tym wierszu :-)
a całość wiruje w tańcu.
pozdrawiam ciepełko J.S.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Cammomille.
Cieszę się, że wiersz Ci się podoba, choć nieco "uwiera" wiadro i sznurek. Jednak zwróć uwagę, że ten fragment napisany kursywą to nie moje słowa, to cytat, więc nie mogłam zmienić. Ponadto właśnie ten fragment jest bardzo wymowny - studnia, z której się czerpie wiadrem" jest metaforą sięgającą "głębi" zawartej w wierszu.
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czuję niedosyt Krysiu.
gdyby tak peelka na finał dodała kocham Cię, to Krysiu bym oszalał
ja wiem że może byłoby zbyt wylewnie ale raz się żyje:)
wiersze z dedykacją zawsze są na serio i ja też na serio tak jak zawsze - dobry wiersz
*z dobrej studni sznurek przy wiadrze
nie pęka skoro podchodzą szczerzy
i nabierają do woli a ona po prostu
się cieszy że procentuje w ludziach
- a tym fragmentem jestem zachwycony
pozdrowienia
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czuję niedosyt Krysiu.
gdyby tak peelka na finał dodała kocham Cię, to Krysiu bym oszalał
ja wiem że może byłoby zbyt wylewnie ale raz się żyje:)
wiersze z dedykacją zawsze są na serio i ja też na serio tak jak zawsze - dobry wiersz
*z dobrej studni sznurek przy wiadrze
nie pęka skoro podchodzą szczerzy
i nabierają do woli a ona po prostu
się cieszy że procentuje w ludziach
- a tym fragmentem jestem zachwycony
pozdrowienia
r
Ech, entuzjasto, miło, że tak spontanicznie reagujesz (ja też zazwyczaj podobnie) :))) tylko maleńkie sprostowanie...to peelka doswiadczyła takiego "wyznania" (z wdzięczności) od ukrytego w tle peela i była nie mniej jak Ty zachwycona :))))) więc jak tu nie opublikować czegoś tak poruszającego? :))))))

dziękuję za miłe i ciepłe słowa

serdecznie pozdrawiam "r" vel Pana Białego :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Anno, chyba czegoś nie zrozumiałaś albo ja? "Męski peel" w tle (wyżej napisałam) a peelka na pierwszym planie, ja tylko autorka i zapewniam w całej pełni
k o b i e t a :)))))))))))...wydaje mi się, że utożsamiłaś autora z podmiotem lirycznym, co wcale nie musi być jednoznaczne...
Dziękuję za koment, którym mnie rozbawiłaś :)))))

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia (niewiasta:))))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...