Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak gorliwie budowali w górę
i mimo tego nie byli bliżej Boga.

O wysokie wieże zahaczały anioły
i rozdzierały skrzydła,
a bez skrzydeł wzbroniony wstęp do nieba.

I kiedy noc przyjdzie ciemna, bezksiężycowa,
gdzieniegdzie można jeszcze dostrzec pióra
jak świecą rozrzucone po kątach.

A w dzień można spotkać anioła w parku,
jak siedzi na ławce z butelką w ręku.

Gdy mu się wręczy monetę, obola,
to czasem spojrzy na ciebie zdziwiony
i wtedy dojrzysz w jego smutnych oczach
tęsknotę wielką i blask straconego nieba.

Opublikowano

skojarzyło mi się z wieżą Babel; wiersz nawiązuje do ludzkiego życia, które ciągle chce dojść do nieba "po swojemu" i tak zbacza na drogę "upadłych aniołów"

zamysł bardzo dobry, ale forma wg mnie wymaga dopracowania...jednak to tylko mój punkt widzenia

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Popisu kogut, tu go kusi pop
    • @Jacek_Suchowicz Pozazdrościć , jesteś Szczęściarz, Szczęściarz i jeszcze raz Szczęściarz. Pozdrawiam Adam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dawno temu nie odszedł w zapomnienie skoro się przypomina w wierszu. Może warto było pójść na całość?   Pozdrawiam Adam
    • @aniat.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odczytuję wiersz jako luźne przemyślenia przy kawie, bo z filiżanką myśli przychodzą różne, szczególnie w dzień deszczowy. Relaks, zaduma, plany na przyszłość,kawa wówczas lepiej smakuje,i nastrój świetnie regeneruje. Rymy mi odpowiadają, przy takich luźnych przemyśleniach mogą być także luźne jak te co są.   Pozdrawiam Adam
    • Takich dwoje, by byli jak jedno, takich czworo, by byli jak siła sześciu powiek, by widzieć za siedmiu, bo ten jeden tak w lot znów nie pojmie, by ten silny nie niósł się za szybko, by ten czuły nie osłabł przy brzegu, aby ciężar nikogo nie przygniótł, by na starcie nie wbił wprost się w niego i choć z różnych fal częstotliwości głos jak piórkiem, tłem z dalsza, to z bliższa, chciałoby się, by w łódkach lub w barkach, niemniej wspólną im obrali przystań. Z pokrzyw szyje koszulki Eliza, moc przedziwną ma parzące ziele, ani słówkiem nie zdradzi, na palcach się nie zmieści jej łabędzie plemię.   autor aff(*)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...