Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oczekiwanie


Rekomendowane odpowiedzi

nocą gdy słońce
studzi głowę w oceanie
pochylonego nad mapami
znajdziesz mnie tu zawsze

mogą minąć całe lata
znam cię będziesz myśleć
że od tamtego dnia
czekam na ciebie nieustannie

może to być nawet prawda
ale inna jest taka
że wypatruję siebie
kiedy wrócę skąd wyszedłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puenta bardzo fajna...reszta wymaga warsztatu...niestety...ale to bym zostawiła jako trzon...

nocą słońce studzi
głowę w oceanie
wypatruję siebie
aż wrócę skąd wyszedłem

Tak dla przykładu, żeby nie być gołosłowną...po co "rozpaloną" skoro "słońce" i "studzi"...itd...

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z calości zostanie to wypatrywanie w mroku
nocy samego siebie,jak on/ja wraca skąd wyszedl.
Ale jest to sformulowanie niezgrabne.
Szczególnie razi nagle to "aż".
Lecz nie w tym problem.
Najbardziej niewiarygodne jest to,
że ten cholernie ważny zwrot ku sobie samemu,
to wyczekiwanie na powrót do siebie samego,
a więc wejście w gląb, rozgrywa się w tak
trywialnym kontekście jakim jest
oczekiwanie na kobietę, która odeszla.
Więc dla mnie brak uzasadnienia dla tego
zwrotu ku sobie. A jeśli nawet jest to możliwe,
jeśli kobieta, która odeszla może nas tak
przenicować, to trzeba to dosadniej pokazać.
Bo tego tu nie widać.
Stk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z calości zostanie to wypatrywanie w mroku
nocy samego siebie,jak on/ja wraca skąd wyszedl.
Ale jest to sformulowanie niezgrabne.
Szczególnie razi nagle to "aż".
Lecz nie w tym problem.
Najbardziej niewiarygodne jest to,
że ten cholernie ważny zwrot ku sobie samemu,
to wyczekiwanie na powrót do siebie samego,
a więc wejście w gląb, rozgrywa się w tak
trywialnym kontekście jakim jest
oczekiwanie na kobietę, która odeszla.
Więc dla mnie brak uzasadnienia dla tego
zwrotu ku sobie. A jeśli nawet jest to możliwe,
jeśli kobieta, która odeszla może nas tak
przenicować, to trzeba to dosadniej pokazać.
Bo tego tu nie widać.
Stk.
Stefku, cenię sobie Twoje szkiełko i oko. Aż tymczasem zmieniam na kiedy. Kobieta może przenicować, pewnie jednak nie ta, która odeszła, ale ta, która została. Tutaj zbyt delikatnie zaznaczyłem opozycję, to kobieta myśli, że porzucony będzie na nią czekał, on czeka zupełnie na coś innego. Popracuję nad tym. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Z calości zostanie to wypatrywanie w mroku
nocy samego siebie,jak on/ja wraca skąd wyszedl.
Ale jest to sformulowanie niezgrabne.
Szczególnie razi nagle to "aż".
Lecz nie w tym problem.
Najbardziej niewiarygodne jest to,
że ten cholernie ważny zwrot ku sobie samemu,
to wyczekiwanie na powrót do siebie samego,
a więc wejście w gląb, rozgrywa się w tak
trywialnym kontekście jakim jest
oczekiwanie na kobietę, która odeszla.
Więc dla mnie brak uzasadnienia dla tego
zwrotu ku sobie. A jeśli nawet jest to możliwe,
jeśli kobieta, która odeszla może nas tak
przenicować, to trzeba to dosadniej pokazać.
Bo tego tu nie widać.
Stk.
Stefku, cenię sobie Twoje szkiełko i oko. Aż tymczasem zmieniam na kiedy. Kobieta może przenicować, pewnie jednak nie ta, która odeszła, ale ta, która została. Tutaj zbyt delikatnie zaznaczyłem opozycję, to kobieta myśli, że porzucony będzie na nią czekał, on czeka zupełnie na coś innego. Popracuję nad tym. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek


Nocą wypatruję siebie
Jak wracam skąd wyszedlem
?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stefku, cenię sobie Twoje szkiełko i oko. Aż tymczasem zmieniam na kiedy. Kobieta może przenicować, pewnie jednak nie ta, która odeszła, ale ta, która została. Tutaj zbyt delikatnie zaznaczyłem opozycję, to kobieta myśli, że porzucony będzie na nią czekał, on czeka zupełnie na coś innego. Popracuję nad tym. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek


Nocą wypatruję siebie
Jak wracam skąd wyszedlem
?
to nie takie proste, czekanie na powrót jednak trwa dłużej. Zanim człowiek zrozumie, jak daleko od siebie odszedł, mija całe życie, musi jeszcze chcieć wrócić. "jak wracam" sugeruje rychły powrót. Dziękuję za inspirację. Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Nocą wypatruję siebie
Jak wracam skąd wyszedlem
?
to nie takie proste, czekanie na powrót jednak trwa dłużej. Zanim człowiek zrozumie, jak daleko od siebie odszedł, mija całe życie, musi jeszcze chcieć wrócić. "jak wracam" sugeruje rychły powrót. Dziękuję za inspirację. Leszek

Nocą w ciemności wypatruję siebie
czy już wrócilem skąd wyszedlem

?

Wokól tego zbuduj resztę.
Przede wszystkim tę która zostala.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to nie takie proste, czekanie na powrót jednak trwa dłużej. Zanim człowiek zrozumie, jak daleko od siebie odszedł, mija całe życie, musi jeszcze chcieć wrócić. "jak wracam" sugeruje rychły powrót. Dziękuję za inspirację. Leszek

Nocą w ciemności wypatruję siebie
czy już wrócilem skąd wyszedlem

?

Wokól tego zbuduj resztę.
Przede wszystkim tę która zostala.
Raczej pójdę z tym się przespać. Zdarza się nocą, że śpię, jak trzeba. Pozdrawiam. Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Leszku, mnie najbardziej nie leży wyboldowane - ten zwrot został przezużywany; mdli mnie, gdy słyszę o pochylaniu nad czlowiekiem, zwykle za tym nic nie idzie. Tak więc na początku się cofnęłam, ale dalej nie mam takich zastrzeżeń jak Stefan (ale polał żółcią ;)


Z Twojego tekstu, Leszku wynika, że to tylko ta kobieta ma wysokie wybrażenie o sobie, o "piętnie, które odcisnęłą" ha ha - peel wyraźnie ma prawdziwszą prawdę - poszukiwanie siebie. I tu się zgodzę odrobinę ze Stefanem - że ten bardzo ważny fakt jest za mało wykorzystany.
Ogólnie ciekawy pomysł, warto go pociągnąć. Minusa bym nie wciskała (coż ta Nasza Basia Kochana taka szybka ?).
Pozdrawiam :))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Leszku, mnie najbardziej nie leży wyboldowane - ten zwrot został przezużywany; mdli mnie, gdy słyszę o pochylaniu nad czlowiekiem, zwykle za tym nic nie idzie. Tak więc na początku się cofnęłam, ale dalej nie mam takich zastrzeżeń jak Stefan (ale polał żółcią ;)


Z Twojego tekstu, Leszku wynika, że to tylko ta kobieta ma wysokie wybrażenie o sobie, o "piętnie, które odcisnęłą" ha ha - peel wyraźnie ma prawdziwszą prawdę - poszukiwanie siebie. I tu się zgodzę odrobinę ze Stefanem - że ten bardzo ważny fakt jest za mało wykorzystany.
Ogólnie ciekawy pomysł, warto go pociągnąć. Minusa bym nie wciskała (coż ta Nasza Basia Kochana taka szybka ?).
Pozdrawiam :))
A taki śliczny był;) ten pochylony nad życiem. Coś z nim muszę zrobić. Franko, dziękuję za uwagi i spieszę parę rzeczy wyprostować. Stefek utożsamia powrót z wejściem w głąb. Bardziej miałem na myśli powrót do źródeł, do tego, w co się wierzyło, do ideałów nie pobrudzonych przez życie. W głębi siebie może być jak w pralce, wszystko wymieszane.
Z kobietą jest tak, że nie widzę żadnych przeszkód, by sytuację odmienić. Ja też przecież mogę myśleć, że one wszystkie czekają na mnie jak na Odysa. Często sobie wyobrażamy, że dawni ukochani gotowi by byli przyjąć nas z otwartymi ramionami.
Z panią Basią wszystko ok. Sam pochylam się tylko na orgu nad tym, co mnie zachwyca. Tzw. brak czasu. Tym bardziej doceniam trud napisania kilku krytycznych uwag.
Franko, dziękuję bardzo:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...