Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w wiklinowe krzesło siadłem cieniem
od zachodu nadciąga wilgotna bryza
miękka fala aromatu kobiety

deszczowa zasłona zarzuciła mojrę
bezwiednie pijaną w drobny mak
piersi i nogi horyzontem życia

znów jest rzeczywistość

Opublikowano

czyżby peel się zakochał? fajnie!
bardzo podoba mi się

od zachodu nadciąga wilgotna bryza
miękka fala aromatu kobiety


i cała reszta też :)
a pointa? no cóż? na razie z marzeń powraca się do rzeczywistości, ale to ponoć udowodnione, że marzenia się spełniają, tylko trzeba bardzo pragnąć :)))) zresztą wiem to z autopsji :)))))) i tego życzę peelowi :))))

serdecznie pozdrawiam Panie Biały :-)
Krysia

Opublikowano

podoba mi się ten punkt widzenia męski zdaje się,
no..szczególnie początek, to prawie tak jak jakby
mój wiklinowy bujany w korytarzu...a tam cieniem
właśnie się czasem człowiek bujnie, J. (: płoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • To na razie brudnopis wiersza. Dużo myśli, obrazów, ale brakuje precyzji (logicznej, językowej).  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jeden z tych dwóch tak-ów - do wyrzucenia.   A tak w ogóle, to co konkretnie chcesz powiedzieć tym wierszem? Bo każda część zmierza trochę w inną stronę.   Początek oznacza zatrzymanie się nad własną emocjonalnością, chwytanie ważnych chwil.   Później - wróżenie z wosku i refleksja, ile w tym prawdy, czy warto wierzyć w tak bardzo niepewną przyszłość (z akcentem na przyzwolenie).   Dalej mamy rozważania nad postacią Ikara i nad przyczyną jego upadku (wszystkiemu winien wosk).   To są trzy różne wątki. Próbujesz je pozlepiać woskiem, jak, nomen omen, te pióra Ikarowych skrzydeł, ale to słabe spoiwo. Znajdź jakąś myśl główną - jedną - w której te przemyślenia, dość odległe, znajdą jakąś część wspólną, jakąś łączącą je wszystkie konkluzję. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiśnie dojrzałe zrywać w sadach chyba już pora jest najwyższa, więc zamiast o nich tu rozprawiać, lepiej kosztować wiśnie pyszne.   Pozdrawiam :)             Tak, to prawda, jest wiele groteskowych wierszy, pozornie bez sensu, lecz ciągle uroczych, napisanych dla dzieci. Dziękuję za życzliwe słowo.   Pozdrawiam.       Kiedyś myślałem, że dinozaury, to gady, ale, nomen omen, w jakiejś książce dla dzieci o nich, przeczytałem, że to była zupełnie odrębna grupa zwierząt, a najbliżej spokrewnione z nimi są... ptaki. Tak, że może żyją bliżej nas niż nam się wydaje ;).   Również pozdrawiam.         Podobno.   Serdecznie dziękuję. Również pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka podejrzewam, że młodszy nie jest w stanie uczestniczyć w zabawie starszego... dlatego trzeba ich rozdzielić. Dać każdemu z nich realizować się po swojemu. Jeden bawi się tym, a drugi tamtym. Jak zatęsknią do wspólnej zabawy, to sami to ze sobą dogadają. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to bym przemyślała cztery razy.    Dobrej nocy życzę :)    
    • Niedopracowany, bałaganiarski rytm odwraca uwagę od treści wiersza. Forma powinna współgrać z przekazem poetyckim, a nie go deformować i zagłuszać. Za bardzo koncentrujesz się na tym, aby wcisnąć to, co masz do powiedzenia, w określone ramy, w związku z czym musisz uciekać się do różnych protez.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Co rozmazać? Czego tu zabrakło?   Może lepiej zacząć od nie-rymowania. Rymowanie nie jest tożsame z wartością artystyczną utworu, a pociąga za sobą wymogi rytmiczne i potrzebuje wybitnej biegłości w posługiwaniu się językiem. A i tak najważniejsze jest tworzenie oryginalnych obrazów i logiczne łączenie ich w całość. I to w zupełności wystarcza, nie są potrzebne żadne dodatkowe polepszacze.     To właśnie robi, notabene, dobry wiersz. ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwędził Jacek dinozaura koledze po fachu, a widziała wszystko Laura, nie ma sprawy, brachu.   Znowu wierszyk się nie klei, chociaż płynie gładko. Bedą pewnie wszyscy mieli znów ubaw z nakładką.   To by było chyba tyle, co tu dodać więcej (?), wirtualnie głowę chylę i pozdrawiam jeszcze.             Słowa są przyczyną nieporozumień.   Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry.   Czasami rzeczywiście lepiej ugryźć się w język, niż coś powiedzieć. Niestety, zdarza mi się mieć z tym problem i też już nieraz ta "szczerość" obracała się przeciwko mnie :)))   Pozdrawiam.         Dziękuję :)   Również pozdrawiam.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...