Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryczek


Janusz Bojarzyniec

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiały się z niego czasami
szyderczo lub z politowaniem
burdelowe panny artystki szansonistki
tymi swoimi wykrzywionymi od szminek ustami
udające Messaliny lub wytworne salonowe damy
Chętnie afiszowały się jego pędzlem
stawiał za to absynt lub wonne cygaro
no i przyciągał gości
(wiatr nie zdołał pozdzierać jego plakatów
wiszą do dzisiaj)

Przekrzywiony cylinder
prawie wcale go nie podwyższał
hrabicz pajac sprośny
kurdupel ale za to z jakim korzeniem
chichotały za kulisami

Zasypiał owinięty jakimiś kotarami
zerwaną kurtyną z ostatniego spektaklu
i śnił
Nigdy nie przyznał by się do swoich snów

Gdy się budził chciał dalej kochać
nie za groszowe stawki
ale sen mara nie wracał
znowu tylko pędzel cygara absynt
rozjazgotana muzyka ochrypłe śmiechy
zasłaniał oczy uszy
a spektakl trwał nadal
Czasem ktoś w przejściu
poklepał go przyjaźnie albo kopnął w tyłek
uśmiechał się ocierając ukradkiem oko
nie dawał nic poznać po sobie
nawet swojej miłości do tego miejsca

Odchodził w cień
z grymasem płaczącego błazna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...