Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

podoba mi się dwuznaczność pointy... to obtarcie zbożem można interpretować bardzo szeroko i głęboko; w ogóle wiersz zawiera przesłanie budzące refleksje, zwłaszcza, że tytuł podsuwa temat rozważania

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chm, to rzeźbienie upadłego anioła w krucyfiks bardzo mocne i obrazowe.
co do reszty, to jutro pomyśę.. dziś już lecę :)
pa :))
przyleć kocico:)
pozdrowienia

jestem,
Chyba za szybko wczoraj czytałam i zlał mi się anioł z rzeźbą jakoś, choć całkiem przyjemnie przyznam. Owocna to była myśl, lubię takie :) jakby podnosił anioła wprost na krzyż, otrzepać czarne piórka i powiesić za grzechy by mógł znów być biały. ale... to tylko meandry mojej fantazji pewnie. kruyfiks to także układ ciała po śmierci lub porzucenie pokus.

Podoba mi się ocieranie ust zbożem. to takie ludzkie, wyzbądź się niewiary - przestań pytać i wątpić, korzystaj z dobrodziejstw natury, z dnia dzisiejszego, czyli po męsku - chodź na piwo ;)

Gdyby złożyć te dwie strofy, to powstają logicznie sprzeczne przekazy, ale oczywiście łączy je po prostu wiara, oddanie się w opiekę sile wyższej, a to odwieczna wewnętrzna sprzeczność jak dla mnie :))

rozgadałam się, sorrki ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przyleć kocico:)
pozdrowienia

jestem,
Chyba za szybko wczoraj czytałam i zlał mi się anioł z rzeźbą jakoś, choć całkiem przyjemnie przyznam. Owocna to była myśl, lubię takie :) jakby podnosił anioła wprost na krzyż, otrzepać czarne piórka i powiesić za grzechy by mógł znów być biały. ale... to tylko meandry mojej fantazji pewnie. kruyfiks to także układ ciała po śmierci lub porzucenie pokus.

Podoba mi się ocieranie ust zbożem. to takie ludzkie, wyzbądź się niewiary - przestań pytać i wątpić, korzystaj z dobrodziejstw natury, z dnia dzisiejszego, czyli po męsku - chodź na piwo ;)

Gdyby złożyć te dwie strofy, to powstają logicznie sprzeczne przekazy, ale oczywiście łączy je po prostu wiara, oddanie się w opiekę sile wyższej, a to odwieczna wewnętrzna sprzeczność jak dla mnie :))

rozgadałam się, sorrki ;)
dziękuję Kocie Beatusie za dobre słowo. Wiele się można dowiedzieć o swoim wierszu, jeszcze:)
pozdrowienia
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


też nie jestem magistrem teologii, ale coś w środku mówi mi że B. wyciąga do nich dłoń, skoro każdy nieudacznik ma prawo do zbawienia.
pozdrowienia i dzięki za zainteresowanie Arku
r
Opublikowano

Jestem "niewierząca" (w sensie katolickim), ale podoba mi się w tym wierszu wyrażenie nadziei, poszukiwanie sfery sacrum, którą tak trudno znaleźć i w którą tak trudno wierzyć.
Dobrze napisane.
Acha, tylko to: "obetrzyj usta zbożem" - może wywoływać inne skojarzenia, niż Autor założył. Mówi się potocznie: "Ty sobie gęby mną/nim nie wycieraj!" I taka odzywka ma jak najbardziej pejoratywne znaczenie (to oznacza np. "nie zwalaj na mnie", "nie wykręcaj się jego postępowaniem", "nie plotkuj na nas", "nie intryguj" itp.). Stąd zapewne wątpliwości Almara. Rzeczywiście zmieniłabym to słowo "obetrzyj" na jakieś inne, które nie niesie ze sobą takiego negatywnego ładunku emocjonalnego w naszym języku.
Pozdrawiam.
Oxy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oxy, moja wiara przechodzi trudne chwile,niektórzy zwą wierzący niepraktykujący (cokolwiek to znaczy) teraz jestem w tendencji spadkowej, jednak zawsze nurtują mnie pytania i poszukuję by móc wierzyć.
co do "obetrzyj usta zbożem", dla mnie samego do przemyślenia, wena była taka a nie inna
dziękuję za zainteresowanie
r
Opublikowano

witam serdecznie wszystkich a w szczególności autora interpretacji może być tak wiele jak wielu tych którzy się akurat przy tym wierszu zatrzymają chociaż na chwile. czy ktoś się zastanowił nad tym kim jest upadły anioł otóż jest nim sam lucyfer niegdyś prawa ręka stwórcy a dlaczego upadły odsyłam do źródeł nie wydaje mi się żeby Bóg chciał go podnosić czy mu pomagać a nawet jeśli to on tam nie chce wracać ma już inne zadanie i na pewno skrzętnie je realizuje. co do doktryny owszem napełnić głowę wiarą i miłością żeby być blisko czuć Go w sercu i mieć siłę walczyć z pokusami które niesie nam właśnie ten którego w wierszu mamy podnieść. rozumiem ocalić zbłąkaną duszę podnieść ją pomóc itd tyczyć się to będzie wówczas nas ludzi jednak za mali jesteśmy do tego którego zwiemy upadłym i decyzji których sam Bóg raczej by się nie podjął. Panie Biały z całym szacunkiem to mnie ukłuło zagłębiłem się jak widać i to znaczy że wiersz tkliwy jednak według mnie do przeróbki. pozdrawiam z całym szacunkiem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...