Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z niesmakiem,
zanurzam umysł w bezkresach ludzkiej głupoty.
W czynach podłości szkarłatnego bólu,
gdzie nie ma nadziei, a wszystko jak martwy wiatr
szalejący w bałaganie którego nikt nie potrafi sprzątnąć.

Z niesmakiem,
maluję przestrzeni,
w której choroba psychiczna jest darem,
by się nie odnaleźć.
Plugawym słowem obrzucam własną nieudolność,
lecz nie dorównam mistrzom ohydy,
sławnym laikom bez wiary,
zaglądającym w cudze kołnierze.

Martwa niezgoda,
słowo które padło bez adresata,
żeby zabolało i obudziło nadzieję w to,że jednak można inaczej .

Opublikowano

"Z niesmakiem,
maluję przestrzeń
w której choroba psychiczna jest darem,
Plugawym słowem obrzucam własną nieudolność
lecz nie dorównam mistrzom ohydy
sławnym laikom bez wiary
zaglądającym za cudze kołnierze"

Ten fragment zatrzymał mnie...
Maluję przestrzeni... chyba literówka się trafiła.
"by się nie odnaleźć" ... pozwoliłam sobie wyciąć, bo to może być "doczytane"
z poprzedniego wersu.
W cudze.. hmm.. czy nie lepiej.. za cudze kołnierze..?
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

witam i pozdrawiam. tak to literówka zwykła pomyłka przegapienie sorry. odnośnie powtórzenia nie wiem jakoś tak wyszło myślałem że tak może być nie koliło mnie to szczególnie w oczy. więc jak. jest to mało estetyczne niepoprawne stylistycznie czy wogóle takie powtórzenia mogą istnieć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czasami mam wrażenie, że moja wolność ogranicza się do wolnych żartów.
    • @Alicja_Wysocka Twój wiersz to uroczy i niezwykle ciepły utwór, który działa jak balsam, jak chwila wytchnienia od codziennych problemów. Przypomina, że źródło piękna i kolorów jest tuż obok nas – w buraczku, groszku, oliwkach. To pochwała dostrzegania poezji w najbardziej prozaicznych elementach rzeczywistości. Zadajesz pytanie: "jaki problem, kochani?", a potem sama udzielasz odpowiedzi: problem znika, gdy zanurzymy się w prostym pięknie świata. Bawisz słowem w niezwykle subtelny sposób. Tworzenie nazw kolorów od ich źródła („buraczkowy z buraczka”, „popielaty - z popiołu”, „butelkowy - z butelek”) jest nie tylko pomysłowe, ale też przywraca słowom ich pierwotny sens. Wiersz staje się swoistą genezą barw. A jednocześnie kolory opisujesz tak, że można ich niemal dotknąć i posmakować. „Groszek, który w ustach się słowi”, „karmelowy, jak ciepło". To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Ostatnie zwrotki, w których kolory pożyczane są od księżyca i słońca, wynoszą ten "codzienny" świat na poziom kosmiczny. Inspiracji i piękna można szukać wszędzie – od tego, co na talerzu, po to, co na niebie. A myśl, że każdy promień słońca „przebiera w dobranoc”, jest cudownym obrazem na zakończenie dnia. To tekst, który otula i koi, a jego łagodny ton jest niezwykle kojący. Jest jak antidotum na szarość i zmartwienia. To tekst pełen światła, ciepła i subtelnego czaru - Alicjo z poetycznej krainy.
    • @wierszyki Ekstra !!!!
    • Wcale nie fastrygowany, szyty na miarę, wturlał się we mnie jak szpuleczka po niciach.  Zagrałaś na mojej fantazji po nutkach uśmiechu :)
    • @andrewRefleksyjny wiersz. Zakończenie – "nie wszyscy" – zastanawia. Bo rzeczywiście, nie wszyscy ludzie mają się dobrze, a świat... świat po prostu jest. Trwa.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...