Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na wzgórzu odróżnień hans haiden
(siedemnastoletni chłopiec
o którym mówi się znak krzyża)
spisuje dziennik powrotu do ziemi.
słońce paruje na czerwonym kolczyku
zawiniętym w gazę opatrunkową.
pamięć rozdwaja punkty świecące
na przebitej głowie kasetonu.

hans haiden marzy o bufiastych rękawach
hiszpańskich księżniczek poprzycinanych
nożem dekoracyjnym do pierwszej plamki
kości. prosi, abyśmy go zawrócili siłą.

to wrażenie ucieczki w niebo:
jego gardło zapchane jest słońcem
podwiniętego języka, zsuniętymi
spodniami, bielą czystej odległości.

chodź do mnie, hans, proszę.
wciągnij w siebie ten pożar świata,
a obiecuję ci, carrisime, przysięgam:

wszyscy twoi zmarli przyjaciele
wypuszczą ze świstem powietrze.

Opublikowano

Na nutę Konwickiego i Iwaszkiewicza tym razem, niejako w opozycji do głównej propozycji tegorocznych Manifestacji Poetyckich, do tomu poezji kobiecej 1989-2009 "Solistki". Myślę, że o seksualności można jeszcze mówić językiem złotego środka.. Dziękuję i również ślę pozdrowienia:).

Opublikowano

rebus - motanie - zawijanie;
czytam i nie pojmuję;
nie znam szyfru - ale zdumiony - pytam: to do poezji trzeba znać jakiś szyfr?
jestem za uniwersalnością języka i przekazu poetyckiego, a tutaj czytam słowa nie rozumiejąc sensu - łatwo powiedzieć: czytelnik jest głupi...
ale ja z takiej insynuacji wyrosłem i nie pozwolę się spostponować;
zatem - dla kogo ten wiersz?
sobie a muzom?
J.S

Opublikowano

Jacku, nie formułowałem i nie mam zamiaru formułować żadnych insynuacji, jakoby czytelnik był głupi. Zawsze było mi do tego daleko - nie wiem, skąd to podejrzenie. Myślę, że powiedzenie o Iwaszkiewiczu i Konwickim jako o inspiracjach do wiersza nie jest nakładaniem na niego jakichkolwiek szyfrów interpretacyjnych. Owszem, utwór jest przeestetyzowany i manieryczny, to dostrzegam i to mnie martwi, ale czy niezrozumiały?

Żeby nieco bardziej "donieść" wiersz do znaczenia, dwa ważne ujęcia:

[url]www.filmpolski.pl/z1/18z/218_5.jpg[/url]

[url]www.filmpolski.pl/fp/index.php/161865_8[/url]

Tyle chciałem wyjaśnić. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no więc jest szyfr - filmoznawcy;
a jeśli czytelnikiem jest fan teatru, muzyki? i filmu nie zna?
ja - nie znam, nie chodzę do kina, nie mam telewizora...ale teatr jest daniem cotygodniowym, a muzyka (poważna - oratoryjna) to mój codzienny lek na ból egzystencji...
więc mam rację - dla ignorantów filmu to jednak szyfr...
a myślałem, że poezja jest dla wszystkich...
pozdrawiam - i nadal - szanuję!
:)
J.S
Opublikowano

No tak, opętany jestem przez ten film i literaturę, to prawda:). Teatr kiedyś, owszem, bardzo często, Thomas Beinhard, Bertold Brecht, z muzyki poważnej nokturny, szkoda, że pewne ścieżki się porzuca, na tym pewnie polega istota wyboru.

Pozdrawiam i dziękuję, Jacku.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...