Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dovson kupował jej kwiaty

nie jednym życiem przypłacił

nie jednemu kupcowi z rogami



chwalił ją

każdym słowem

które umiał przyzdobic uśmiechem



jachtowali razem

po konturach i kącikach oczu

każdy dotyk w pamiętniku

podkreślając



okazywał jej uczucie

nie szanuje go



najszczersze

pozostaje niewidoczne

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"jezioro marzeń"... pamiętnikowych,
ale sorki, pomąciłam troszkę jego wody :)))))

Dovson kupował jej kwiaty
niejednym życiem płacąc
niejednemu z rogami

chwalił ją słowem
przyzdobionym uśmiechem

jachtowali po konturach
i kącikach oczu
podkreślając każdy dotyk -
w pamiętniku

uczucie
choć najszczersze
pozostaje

niewidoczne

przypomniało mi się jak kiedyś pisałam pamiętniki...ojej, ile tam było podobnych jezior! czasem szkoda, że nie przetrwały :) jednak pamiętnik to taki milczący przyjaciel, który wszystko przyjmie i nie wymądrza się, nie krytykuje, lecz chłonie jak gąbka naintymniejsze wynurzenia...hehe, to taka luźna refleksja :):)

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Claire

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A ja lubię główkować, szukać rymu, przestawiać słowa, myśleć nad puentą, dla mnie to sama frajda. zatem kłaniam się nisko :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Ładnie    Łukasz Jasiński 
    • Bawić się w myślach chwilą przelotną, kiedy zawisa konieczność podróży, wspomnienia zerwać, zanim przekwitną, jest piękne, chociaż czas im nie służy.   Chwile spełnione przecież marzeniem, przesypią się potem w pamięć ulotną.                        Więc aby zdążyć, trwam z uwielbieniem,               zadeptując czasu wstęgę powrotną.                         Jak linoskoczek na rozpiętej linie,                         przeplatam gładkie kamyki w dłoniach.             Chwytam ulotne, wcześnie zrodzone,                  nim się rozpłyną w cichych agoniach.                   Jak kolekcjoner skrzętnie wybieram,                   przesłaniam z wiarą to, co doczesne.                   Układam w głowie misterny zegar,                                             który zagłuszy godziny bolesne.                               Wszystkie niepamięć i tak rozmyje,                  więc nim odejdą, gdy dzwon zadzwoni,                spadnie kotara, która przyszłość kryje,             zamknąć je pragnę jak kamyki w dłoni.                  Zatrzymać chwile jak ptaki lecące,                     gdy czasu igła przesuwa się stale,                       jest jakże trudne, lecz tak kuszące,                       że przy nich trwam zawsze lub wcale.                        YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Nie powtarzaj jak papuga ;) Bądź cierpliwy     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...