Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Si vis amari, każdy chce
Ale mówią wielcy też
Że nemo ante mortem mansit beatus
I hoc erit post me, quad ante me fuit
Czy więc przyjąć proste założenie
Non omnia possumus omnes
Czy chociaż mors certa, hora incerta
Vivo memor że homnis est errare
Homo improbus nie będzie szczęśliwy
A otium pulvinar satanae
I alteri vivat oportet, aby żyć dla siebie
Bo amicus verus rara avis est
Quid opus est verbis?
Nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Manifesta non egent probatione
Amor vincit omnia
Więc co by nie było, odpowiedź jest jedna
Po prostu – ama


...i po polsku:

Prawda

Chcesz być kochany, każdy chce
Ale mówią wielcy też
Że nikt aż do śmierci nie był szczęśliwy
I co było przede mną, będzie i po mnie
Czy więc przyjąć proste założenie
Nie wszystko możemy wszyscy
Czy chociaż śmierć pewna, a jej godzina nieznana
Żyć pamiętając że rzeczą ludzką jest błądzić
Człowiek nieuczciwy nie będzie szczęśliwy
A nieróbstwo jest łożem szatana
I żyć dla innych, aby żyć dla siebie
Bo prawdziwy przyjaciel to rzadki ptak
Na co tu słowa?
Nie dziwić się, nie oburzać, ale zrozumieć
Rzeczy oczywiste nie wymagają dowodu
Miłość wszystko zwycięża
Więc co by nie było, odpowiedź jest jedna
Po prostu - kochaj

Zamieszczam ten wiersz, bo myślę że ciekawy ;) pierwsza wersja pewnie lepiej brzmiałaby w całości po łacinie, niestety nie znam jej na tyle żeby wszystko było w 100% poprawne gramatycznie :) jest to więc zlepek dość znanych cytatów (Seneka, Horacy). Miłego czytania :)

Opublikowano

Faktycznie niezłe, zgadzam się też że byłoby genialnie gdyby udało się to napisać całe po łacinie - przynajmniej trochę więcej.

...nie wiem, jak powiedzieć 'aż', ale 'do śmierci' będzie brzmiało 'ante mortem', tyle na pewno mogę podpowiedzieć. Niestety zapomniałem dużo z łaciny...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • myśli czasem bolą więc omijam je podziwiam świat słuchem  wzrokiem   nie otwieram nimi kolejnych drzwi i bram bo diabeł wie co  za nimi jest   tu i teraz jestem  spełniony nie boje  się żyć bez myśli -  toć to istny raj
    • @1 Dzwonów harpie gromieją w ciszy przeciwprzestrzeni zcaleni od Wielkiego Niebuchu, w brzuchu wymatki, - Ty - na harfie neuronów zgrywiasz mnie rekursywnie, prastatki jak klisze kliszy w lustra wlane. #1 Odlane z naczyń formy Zaczyń wedle normy Zgranej z hordy światlnej @2 Nim hipersłowo się nieskończenie odmieni, splątana bognia, czerni się świetla w kolorowości, - Ty - w cieni ognia mnie wdrażasz w transpozycję czasoprzerażenii, praogromnia jak wymiary wymiarów w osobliwości utkane. #2 Obrane ze znaczeń summy Kładźcie w piach trumny Zaorane w dumny gmach # @3 Gdy koniunktur myślące sieci zrodzą dzieci przodków, wielka jest feeria podków przedwczechświata punktu, - Ty - z antymaterii kuszące w arcynagości ciało rozwielasz moją duchotę, w czerni białość, rozścielasz docelowną grotę. ! Ja - w Mobiusa drzwi - gdzie Ty się plotę.
    • A kiebi przydzie sia pomrzyć. Mus ucierpieć nie trza, ani frasować. Tlo cetelki brok znowój łukłodaj, jedan bez drugygo wywolaj. A pozamwczoraj dycjamber litanije spsiywał, potam jun znowój dojrzaniał. A za nim juli z augustam czerzaniał, októlber z nowambram o cienie sia wadził. Jenoż jenakszo uż puchnie pozietrze, cołkam nie dozierzam eszcze. Ziolne pólówry na niebzie tunele robzió te kapyluszowe dangi kam só. Oftyn łon z rum na rum te zietrze. A może to tlo rózi psiyrsze licecki ? A kiebi śniyrć poziesi bzioły pulecki, Jam niczegój nie żol. Mary do łoża połustozia w rzandzie, nowygo roku uż nie bandzie.                     A gdyby tak przyszło umierać, Smutku nie ma i nie ma cierpienia, tylko kartki wciąż układać trzeba coraz to nowsze wciąż wyrzucać. A jeszcze wczoraj grudzień litanie śpiewał. a potem czerwiec znowu dojrzewał. Za nim lipiec z sierpniem wciąż się czerwienił, październik z listopadem o chłód się pokłócił. Jakże inaczej już pachnie powietrze, nie mogę uwierzyć jeszcze. Wełniane swetry podniebne tunele gdzieś są kapeluszowe tęcze? Tam z miejsca na miejsce hej wietrze, a może to róż drobne, pierwsze listeczki?. A gdyby śmierć powiesiła białe półeczki. Niczego mi nie żal Sny tylko u łoża poustawia w rzędzie, nowego roku już nie będzie.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - pomyślę co z tym fantem zrobić - miło że czytasz - dziękuje -                                                                                                           Pzdr.zadowoleniem. @Annna2 - @Andrzej P. Zajączkowski - @Bcmil - dzięki - 
    • Witaj Alicjo - taki inny niż zazwyczaj - ale ciekawy -                                                                                                Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...