Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szczęście do koła, tłum uśmiechniętych twarzy,
udanych miłości - szczęśliwych par.
Teraz po stracie, los życia się warzy,
bo utraciłem największy swój dar.
Byłem szczęśliwy będąc przy Tobie,
bo z Tobą mi dobrze od zawsze było.
Teraz zatracam się sam w samym sobie,
bo utraciłem największą mą miłość.
Serduszko boli bo pęka pomału,
i nie wytrzyma w tym stanie tak.
Pewnie wnet dotrwa - do zawału,
bo umiera miłość - wiesz wielka jak.
Już oczy zamykam żegnając się ze światem,
bo po stracie Ciebie nie mam niczego.
Może mi powiesz, że jestem wariatem,
lecz dzisiaj umrę po stracie uczucia tego.
Gdy czytasz te słowa, już jestem w oddali,
nic nie powstrzyma mych myśli tych.
Pewnie mi teraz coś złego odwali,
i nie zobaczysz plączących oczków mych.
Przepraszam za czas, co Ci go zabrałem,
myślałem ze szczęścia nadeszły me dni.
Ja Ciebie bez pamięci - tak pokochałem,
lecz zgaśnie dziś wszystko co we mnie się tli.
Życzę Ci szczęścia w miłości i w życiu,
byś zakochała się jak ja w Tobie.
By szczęście Ci Skarbie pomogło w zdobyciu,
serca co miejsce dla Ciebie zrobi w sobie.
Dziękuje za wszystko co dałaś mi,
kończąc dodam iż zegnamy już się.
Niech w Twej pamięci me imię się tli,
i to co czułem mówiąc, że Kocham Cię.

Opublikowano

Widać, że temat jest Ci bardzo bliski, ale niestety wiersz ten nie jest jednoznaczny. Ja jako czytelnik widzę jakiś obraz, ale forma opisu, użyte środki artystyczne, jak: "zatracam się sam w samym sobie" odwracają nieudolnością warsztatu od sedna wiersza. Tematyka jest porywająca, bo przesiąknięta uczuciami, choć taka trochę pod publikę, jednak musisz koniecznie popracować nad warsztatem. Brak Ci wyraźnie doświadczenia w twórczości. Ale... praktyka czyni mistrza! :-) Więc powodzenia i do przeczytania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tańczyły, śpiewały, pijane obłędem, Oszalałe, w upiornych podskokach. Po chwili krótkiej do kotła, równym rzędem, Stały za sobą w ciemności zmrokach.   W kotłach smakołyki się zagotowały: Tłuste mięso z udźca baraniego, Na zakąskę zaś zioła przygotowały I drobinkę kwasu chlebowego.   – Ja, to tamtej mleko zabiorę – za karę, Bo mnie nazwała staruchą starą, Że niby ona wielką posiada wiarę, A ja jestem zgryźliwą poczwarą.   – A ja, to plagę szkodników na pszenicę Ześle sąsiadce, co do kościoła, Wczoraj ledwie – wyobraź sobie – w rocznicę, W biegu na msze poszła chylić czoła,   Wymodlić wybawienie przeklętej duszy, Bo deszcz sprowadziłam na jej pole. Tamtej zeszłorocznej, przeraźliwej suszy Pokonała zawistną niedolę,   A ona, że to niby czary, że szkodzę. Nie pomogę więcej – źli są ludzie. W smutku spuściła głowę. – Od nich pochodzę, Dbali, wychowali, w pocie, w trudzie.   Zamartwiła się nad swoimi słowami, A sumienie poruszyło strunę, Która w duszy – nakazami, zakazami – Drapie niewidzialną oczom łunę.   Wrzask. Na kłótniach i na sporach noc upływa, Zmęczone i rozdrażnione – senne, Na niczym już im nie zależy, nie zbywa. Blisko świt słońca, zorze promienne.   Wtem pojawia się demon, kozioł kudłaty, One w strachu: przewiniła która? Wchodzą z lękiem na latające łopaty – Złego aura: upiorna, ponura.   Matoha syczy, czerwone oczy wbija, Dokładnie ogląda, wzrokiem bada, Czy która nie zwodzi albo nie wywija, Kłamie, oszukuje. To szkarada –   Pomyślały. Pokorny wzrok w ziemię wbity. Na to on: sprawiedliwość – tak Zofio – Wiedźmy, czarodzieja, maga czy wróżbity Jest matką i waszą filozofią.   Straszyć czy szkodzić – nie. Wam pomagać dane. Ziół leczniczych poznałyście sekret, Przepisy na różne choroby podane Nosicie jak podpisany dekret.   Wymagam więc jako strażnik waszej pracy, By morale przestrzegane były, W przeciwnym razie na rozkaz was uraczy Sroga kara. Diabły będą wyły   Z klęski, z zatraty waszej, z waszej głupoty Wyły będą pod niebiosa same, Winne będziecie jeżeliście miernoty Pod odpowiedzialnością złamane.   Wiedźmy w strachu całe przed Matohem stały. Wygląd jego jak demona z piekła: Kozioł zawistny i to kozioł niemały, Oczy czerwone, gęba zaciekła,   Na głowie rogi, zębiska, czarna grzywa, Lecz co innego bardziej przeraża: Odgłos co się z głębi gardła wydobywa, I śmiech, który raczej nie zaraża.   Z piekła rodem, więc dlaczego zapytacie, Czuwa pilnie, by wiedźmy chroniły, A nie wiodły ku zgubie, żalu, utracie? Cóż? Prawo, prawem – tu prawo siły.
    • @KOBIETA - @Berenika97 - @Rafael Marius - dziękuje uśmiechem -
    • @huzarc ...bez nachalności... To był klucz do napisania tych wersów.   Dziękuję, pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - zawsze tak było - tylko dlaczego -                                                                               Pzdr.serdecznie. @Posem - dzięki - 
    • @tie-break To właśnie w tej słabości mamy siłę, Której nie da nam żaden mur. Pozdrawiam @Berenika97 Mówią — czas uleczy, lecz kłamią jak nikt, czas to tylko mit. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...