Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szachista


Rekomendowane odpowiedzi

Na szachownicy życia rozstawiam figury,
Rozgrywam partię z czasem, lecz nie wiem kto wygra.
Tak wielu próbowało i wielu odeszło.
Przegrał ją mój ojciec, kryją go marmury.
Jeszcze go pamiętam, jeszcze to nie przeszło.

Uczył mnie jak grać, jak walkę prowadzić mądrze,
Jak będąc szachowanym odpierać ataki,
Mieć wiarę w zwycięztwo i Bogu zawsze ufać.
Na cóż to się zdało, którz to teraz poprze.
Na cóż mądre tezy, w myślach moich luka.

Wciąż go szachowała okrutna choroba,
W końcu walkę przegrał i króla przewrócił,
Lecz on się nie poddał, on już nie miał siły.
Taka go spotkała od życia „nagroda”,
Wszystkie te nadzieje wnet go opuściły.

W szranki stanąć z czasem teraz moja kolej,
Niech zapłaci za to co wziął memu ojcu,
Muszę go zatrzymać, jakoś go pokonać.
Białe zaczynają, białymi grać wolę,
Którz mi dziś podpowie jak tego dokonać.

Tato jeszcze nie przegrałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...