Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oparty o słońce półprofil
twarze starców w korze topoli
wyjęty z giętkich korzeni
wąż Eskulapa
dryluję wiśnie
napełniam karafki
po złamaniu zmierzchem
cierpliwość wpisana w twarz
przemieszanie lasu
po drugiej stronie rzeki
wszystko jest
z płomienia

--------------------------

decanter

half profile leaning against the Sun
old people's poplar faces
taken out of the supple roots
Aesculapian snake
I'm stoning cherries
filling decanters
after the break with the dusk
patience inscribed into the face
a commotion of the forest
on the other river bank
all is
out of a flame

by Anna Myszkin :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Delikatna i z zamysłem twoja wyliczanka... Czerpanie cierpliwości i siły...połączony z symbolem odradzania się ze względu na zrzucanie skóry... a po drugiej stronie podczerwień i światło... wolę jakoś doczytać sobie pozytywnie, chociaż można i pobawić się w tej puencie... Twoje płomienie kojarzą mi się również z powieścią Umberto Eco "Tajemniczy płomień królowej Loany" i chęcią odtworzenia przeszłości... Ładnie u ciebie... Pozdrawiam...
Opublikowano

To taki " dojrzewający " wiersz, nasycający się stopniowo spokojem, cierpliwością, rozumieniem, oswojeniem czasu. Czerpiący moc ( napełniam karafki ) z doświadczania codzienności, " ukorzenienia " się po " tej " stronie rzeki. Druga, płomienna - jest tajemnicą, równie dobrze może być życiodajna ( spełnienie ), jak i niszczycielska. Być może, to peelka decyduje o tym, czy " ogień " zgaśnie, czy przejdzie przez rzekę. Przemieszanie lasu, to jak nowe rozdanie kart - nic zdarzyć się nie musi, wszystko się zdarzyć może. Po złamaniu zmierzchem, dobrze jest mieć pod ręką " karafkę "...
: )

Piękny wiersz.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Delikatna i z zamysłem twoja wyliczanka... Czerpanie cierpliwości i siły...połączony z symbolem odradzania się ze względu na zrzucanie skóry... a po drugiej stronie podczerwień i światło... wolę jakoś doczytać sobie pozytywnie, chociaż można i pobawić się w tej puencie... Twoje płomienie kojarzą mi się również z powieścią Umberto Eco "Tajemniczy płomień królowej Loany" i chęcią odtworzenia przeszłości... Ładnie u ciebie... Pozdrawiam...
Skojarzenie z powieścią - "Tajemniczy płomień królowej Loany" - Umberto Eco odczytuję jako wielki komplement dla wiersza. Płomienie "po złamaniu zmierzchem" można porównać do życia po śmierci klinicznej ;) Wąż ma tu trochę inne znaczenia, ale podoba mi się Twoja interpretacja Basiu. Ładne Toje "doczytywanie".
Dziękuję. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciepło w tym Twoim wierszu, Agatko, jest spokój zmierzchu - prawda, że to czas, kiedy wszystko się ucisza, zatrzymuje na pierwsze pukanie nocy ? Bardzo mnie ożywiły podkreślone wersy; słusznie - tylko w karafki. Lecter ładnie Cię przeczytał. Zostawiacie sobie wiersze jak listy pod kamieniem na drodze.
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ciepło w tym Twoim wierszu, Agatko, jest spokój zmierzchu - prawda, że to czas, kiedy wszystko się ucisza, zatrzymuje na pierwsze pukanie nocy ? Bardzo mnie ożywiły podkreślone wersy; słusznie - tylko w karafki. Lecter ładnie Cię przeczytał. Zostawiacie sobie wiersze jak listy pod kamieniem na drodze.
Pozdrawiam :)
Napełniłam jedną na nasze wspólne palenie wierchołów ;) Myślę, że to jednak może być za mało. Może poproszę Piotrka żeby coś dorzucił ;)
Listy, ach listy - zawsze miałam do nich sentyment. Niestety te odręcznie pisane nie nadają się na OGRA ;)
Dzięki Frank za koment, pluskanie i ciepło :))
Gagatek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za miły komentarz i proponuję wiśniową nalewkę przy kominku w okolicach października. Będzie ciepło ;)
Pozdrawiam.


na pewno:) jak przy kominku to musi być ciepło, a wiśniowa sądzę będzie bardzo dobra
i w pażdzierniku hohoho wspaniale :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Florian Konrad Odnośnie do tytułu, według mnie, poezja posiada różne poziomy zależne od poziomu duchowego, czyli doświadczenia życiowego piszącego. Pozwolę sobie wyrazić opinię, że nawet ta poezja z najniższego poziomu rodzi się prosto z serca i umysłu człowieka. Porównać to można na przykład do szkoły podstawowej. Uczeń klasy ósmej (najwyższa za moich czasów) nie mógł być porównywany z pierwszoklasistą, byłoby to niesprawiedliwe, po prostu ignoranckie. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwariowanie prosto w ciebie z tymi wszystkimi klasykami stwarza niepowtarzalny klimat starożytności lecz końcówka wiersza jest teraźniejszością w przyszłość z możliwością spełnienia. Pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @ViennaPZadzwońmy do Elona Musk'a i wypożyczmy pasażerską rakietę balistyczną opracowaną na loty międzygwiezdne i w drogę. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szacunek do Żołnierzy Wyklętych... W sercu każdego Polaka się tli, Choć świat ułudą nowoczesności zaślepiony, Zdaje się na złamanie karku pędzić…   Gdy zbrodniczego komunizmu macki, Naszą ukochaną Ojczyznę oplotły, Oni niewzruszenie na posterunku trwali, Zawsze ideałom swym wierni…   Zimna rękojeść pistoletu, Ostatni kęs chleba podniesiony do ust, Przemoczony jesiennym deszczem mundur, W partyzanckiej ziemiance dotkliwy chłód,   Były często ich codziennością, Na którą niejedną księżycową nocą, W cichych pacierzach skarżyli się aniołom, Zwycięstwa nad komunizmem ufnie upraszając…   Lecz w tych strasznych czasach okrutnych, Najbliżsi których musieli pozostawić, Przenigdy o nich nie zapomnieli, W sercach ich na zawsze pozostali,   Przez matki i żony wyszeptywane modlitwy, W półmroku wielowiekowych kościołów gotyckich, Mroźnymi nocami synów ich strzegły, Przed strasznymi sowieckimi represjami…   Gdy mrok ziemię otulił, Roniąc ukradkiem żołnierskie łzy, Najbliższej przyszłości niepewni, Wyszeptywali gwiazdom swe myśli,                 Jedni marzyli o ucieczce na zachód, W demokratycznym kraju bezpiecznym życiu, Z dala od sowieckich mordów, rabunków, Zarobionym w pocie czoła własnym groszu,   Inni za krzywdy najbliższym zadane, Poprzysiągłszy komunistom krwawą zemstę, Znosząc przeciwności losu wszelakie, W uporze swym trwali niewzruszenie…   Zarówno na jednych i drugich, W komunistycznym Raju na Ziemi, Czekał szereg okrutnych represji, Z ciężkim swym losem musieli się pogodzić,   Często podstępne aresztowanie, Ponure ubeckie katownie, Sfingowane procesy sądowe, Dla wielu były śmierci wyrokiem…   Lecz przenigdy się nie poddali, Strzegąc tej małej cząstki wolności, Jaką był leśny obóz partyzancki, W nieprzystępnych kniejach i borach ukryty…   Gdy z wolna zarysowywał się świt, Wyruszali na kolejne zasadzki, Nękali przejeżdżające sowieckie kolumny, Toczyli z sowietami zażarte bitwy,   Z zdobycznych rkm-ów serie, Dziesiątkowały sowieckie patrole, Odłamkowych granatów eksplozje, W rozległych polach niosły się echem,   Przed sowieckimi szykanami Odważnie polskiej ludności bronili, Wymierzali kolaborantom kary chłosty, Pojmanych zakładników z rąk sowietów odbijali.   Płonęły Urzędy Bezpieczeństwa, Gdy pod osłoną nocy w świetle księżyca, Zajmowali niepostrzeżenie otulone mrokiem miasta, Zabarykadowanym ubekom nie dając szans,   Często z ubeckich katowni, Wydobywali wycieńczonych swych braci, Bez zawahania oddając strzał celny, Na okrutnych oprawcach wykonywali wyroki…   Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę, Mężnie ginąc w nierównej walce, W obronie Ojczyzny poświęcili swe życie, Od Miłosiernego Boga otrzymując zapłatę...   Dziś tak wielu z nich, Miejsc pochówku nawet nie znamy, Zalany wapnem dół głęboki Po wielu z nich zatarł ślad wszelki…   Lecz na zawsze w naszej pamięci, Pozostaną niezłomni Żołnierze Wyklęci, Pamięć o nich niewzruszenie się tli, W duszy każdego szczerego patrioty...   - Wiersz opublikowany 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
    • @piąteprzezdziesiąte, @Rafael Marius i @Łukasz Jasiński dziękuję!
    • @Roma Pozdrawiam także i czekam na kolejne wiersze.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...