Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co ma przeminąć to przeminie
A proch ponownie prochem stanie
Dokąd zmierzamy Panie?
Bogu boskiego nie odbieraj
Czcią ozłoć to co niewidzialne
Słysz mego serca zawołanie
Dokąd zmierzamy Panie?
Rzekł Bóg po powstaniu świata
By wolę Jego uszanować
Przez grzech porządku załamanie
Więc dokąd zmierzamy Panie?
[…]
Choć dawno pytanie to znamy
Nie wiemy wciąż dokąd zmierzamy.

Szukam konceptu na dokończenie tego wiersza (jeden dwuwers), a przy okazji przyjmuję wszelkie propozycje poprawek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Trudny temat poruszasz, jak letnią porę, ostatki słońca a i upału...
a tu zaduma nad nad losem i do wołanie do Boga,
Nie komentowany nie znaczy, że nie czytany.
Wiersze czytane a nie komentowane, czasem wzbudzają więcej myśli
i bywają trudną do podjęcia inspiracją do zastanowienia, to przecież dobrze...
Co do wiersza to też dobrze, bo nie wołamy do Boga tylko do ludzkich
serc albo zastanawiamy się co z naszym losem nie tak...
To takie moje małe zdanie co do twojego wiersza.

pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

cammomille ma rację, tematyka obu wierszy nie jest lekka, gdyż wiąże się z historią, odpowiedzialnością, religią nawet.. a to czasami zniechęca, niestety przede wszystkim odbiorców płci żeńskiej.. co więcej, tyle już o tym napisano, że trzeba mieć niezły polot i pomysł, żeby czymś zaskoczyć..

pozdrawiam, Ulka

Opublikowano

Tak, dokończenie wiersza z oparciem o taki temat jak religia to jest kłopot. Choć moja uwaga wynika z dwóch rzeczy:

1. Brak zainteresowania - ewidentnie wiersz nie był zbyt wiele razy czytany.

[quote]Nie komentowany nie znaczy, że nie czytany.



Otóż sprawdzałem po wyświetleniach wiersza. Po odjęciu moich własnych wejść niewiele razy był otwierany, podobnie z drugim tekstem. Czyli naprawdę niewiele osób tenże wiersz przeczytało. Nie wiem, czy to tytuł nie wzbudził entuzjazmu?... Ale akurat ten pasuje najlepiej.

2. Brak komentarzy choćby doradzających dokonania poprawek. W końcu to Warsztat, nie? Nie obrażę się, jak ktoś zaproponuje np. zmianę wyrazu w trzecim wersie. A dla mnie to też istotne.

Drugi powód jest rzecz jasna uzupełnieniem pierwszego, bo gdybym miał tak jak teraz - 30 wglądów (licząc własne) - to nie zareagowałbym. Ale 15 wejść, w tym moje - a tyle było gdy pisałem tamtą uwagę - to wyraźnie wskazuje na brak zainteresowania.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czekaj, czekaj mnie się temat podoba. Ja dopiero teraz wiersz twój otworzyłem.
Może tak na koniec:

Patrzymy pustym wzrokiem
Mijając się z Twoim wyrokiem.
Grzęźniemy we własnej słabości
Nie dając szansy wolności.

No i jak? Trochę ciężko się skupić przy dzieciach, przepraszam.
Opublikowano

Dziękuję za radę, chyba znalazłem swój dwuwers:

[...]
Patrzymy na świat pustymi oczami
Grzęznąc wciąż w miejscu błędnymi myślami
Więc chociaż dawno pytanie to znamy
Nie wiemy dokąd zmierzamy.

Rzecz jasna twój pomysł był dobry, chciałem jednak zakończyć odpowiedzią na zadawane w wierszu pytanie. Dlatego potrzebowałem żeby ostatni wers był taki, a nie inny. Ale koncepcja była niezła. :)

Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...