Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tam nie będzie czasu więc może
nie zapomnisz dlatego ufaj
że to było ważne jest
i trzymaj to mocno ostatecznie
razem byliśmy wierni
i te zaklęcia pamiętasz prawdziwe

nie wiem dokąd idę może coś przegapiłem
może świat udaje Boga może to była
także nauka śmierci
ale to właśnie jest wiara nadzieja pamiętasz?
miłość moja droga jeszcze jestem chodźmy

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pierwsza zwrotka jak dla mnie jest zdecydowanie dosadniejsza, podoba mi się ,)
A jedyną małą zmianą byłoby:

tam nie będzie czasu więc może
nie zapomnisz dlatego ufaj
że to było ważne
jest
i trzymaj to mocno ostatecznie
razem byliśmy wierni
i te zaklęcia pamiętasz prawdziwe

pozdrawiam
Opublikowano

Jest na czym oko zawiesić Macieju ;)

Całość mi się widzi, ale wyprowadza mnie na inny tor, nieco odległy o kilka kroków zaledwie
ten ostatni wers:
'miłość moja droga jeszcze jestem chodźmy'

może gdyby było:
miłość moja droga jeszcze jest chodźmy - bardziej by docierało, przynajmniej do mnie

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Macieju, wyłowiłam esencję, tak dlla siebie

tam nie będzie czasu
ufaj że to jest i było ważne
trzymaj mocno razem
byliśmy wierni zaklęciom

pamiętasz
były prawdziwe

nie wiem dokąd idę
czy coś przegapiłem
a może świat udaje Boga
i to była nauka śmierci

ale pamiętasz
to właśnie wiara nadzieja i miłość
moja droga jeszcze jestem

chodźmy

Macieju sorki, sporo okroiłam :)
podoba mi się przesłanie i spokojny klimat

serdecznie pozdrawiam :):)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...