Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie kończ. Wiem ile kosztował depilator.
Nie kończ, nawet nie chcę myśleć do czego....ten depilator....

To nie myśl sobie. Depilator jest zbyt masochistycznym urządzeniem, by używać go w innym celu, niż depilacja nóg ;)

Marcinie, śmiem zauważyć, że również masz Metallicę w sygnaturce. O proszę.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie kończ, nawet nie chcę myśleć do czego....ten depilator....

To nie myśl sobie. Depilator jest zbyt masochistycznym urządzeniem, by używać go w innym celu, niż depilacja nóg ;)

Marcinie, śmiem zauważyć, że również masz Metallicę w sygnaturce. O proszę.
Mam, włosy długie, takie po..... też mam, a przy tym utworze kręcę młyna, zawsze, normalnie, jak tylko się zaczyna, nawet kiedy kieruję, to zjeżdżam na parking i........ miałem już z tego powodu spore nieprzyjemności i wiele guzów na głowie, a raz to mi się o mało co poduszka powietrzna nie otworzyła, ale co tam, dla nich jestem gotowy ponieść wszelkie ......cokolwiek.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I zrozum faceta. Pojęcie "długie włosy" jest aż tak względne? Ja myślałam, ze długie się zapuszcza rok, dwa, ale lata, nie miesiące ;)

Ojoj, ja ostatnio u fryzjera byłam chyba we wrześniu. I pójdę chyba dopiero w październiku, przed weselem kuzynki. Coś jest nie tak. Do fryzjera chodzę rzadziej niż mężczyźni. Ojoj.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



I zrozum faceta. Pojęcie "długie włosy" jest aż tak względne? Ja myślałam, ze długie się zapuszcza rok, dwa, ale lata, nie miesiące ;)

Ojoj, ja ostatnio u fryzjera byłam chyba we wrześniu. I pójdę chyba dopiero w październiku, przed weselem kuzynki. Coś jest nie tak. Do fryzjera chodzę rzadziej niż mężczyźni. Ojoj.
Cóż mi pozostało? Jedynie , ło Jezu i sygnaturka pod moim nickiem, proszę sobie obejrzeć. Powiem jedynie, że Zuziu za szybka jesteś dla mnie, za inteligentna i .....wygrałaś, ło, Jezu!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wygrałam, wygrałam! ;))
Ale, Marcinie, nie przeceniaj moich możliwości. Żeby mówić o inteligencji, trzeba być zarażonym chorobą o nazwie Myślenie. Ja jeszcze wirusa nie złapałam. A z kondycją też u mnie ciężko ;)

Co do sygnaturki - poślizgnęła się dziewczyna, co będziecie na nią krzyczeć ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Alicja_Wysocka :)) dzięki       
    • @Marek.zak1    Tua culpa, Marce. Teraz wróć do rozdziału pierwszego i przeczytaj całość opowiadania.     Istotnie "(...) jest to ciekawy kierunek (...)". Przyzwyczajaj się do inaczej brzmiących wyrazów pomimo chrzęszczenia.     Postarałem się przedstawić "(...) jak kobiety myślą i decydują (...)" na przykładzie bohaterki - na poważnie, jak już wiesz.     Dziękuję za odwiedziny, czytanie I komentarz. Pozdrawiam serdecznie.   
    • „Hej”   Hej, co u Ciebie? Dokąd wzrokiem muskasz? Na końcu świata rozpoznałbym te usta. I ten uśmiech, tak szczery, który daje spokój. I poznam ten błysk nadziei w Twoim oku – wszędzie i zawsze.   Choćbyś z pamięci wymazała wszystkie chwile nasze, ja pamiętam – i pamiętać będę. Twoje dłonie, gładkie jak tafla tej rzeki, na którą patrzyliśmy, gdy z wolna opadały nam powieki, siedząc na ławce. Wieczorem, ku sobie.   Te piękne włosy na Twojej głowie, włosy, które nieraz przyszło mi całować, do ucha szepcząc Ci te najczulsze słowa. Słowa, które już nigdy przez gardło mi nie przejdą, jednak oddałbym wszystko, by choć na chwilę jedną wrócić w te czasy – jednak się nie przyznam.   To znowu Ty. I znowu tu przyszłaś. Tak skromna, cicha, serdeczna jak żadna, tak piękna, niewiarygodnie powabna, że nie ma słów, które mogłyby Cię opisać. Patrzę i widzę – nic się nie zmieniłaś. Uśmiechasz się, lecz odpowiedz: Gdzie przez cały ten czas byłaś?   Chcesz coś powiedzieć? Wybacz, nie słyszę… Jedyne, co słyszę, to tę martwą ciszę, martwą jak serce po tamtej rozmowie, gdy usłyszałem to, czego z lęku nie wypowiem.   Chwytasz za rękę? Wybacz, nie czuję… Jedyne, co czuję, to ból, bo żałuję tego momentu, w którym skrzywdziłem Ciebie. Próbuję nie płakać. Łzy powstrzymuję.   Te wspólne chwile, te pełne radości, które z Tobą przeżyłem, a potem…   Coraz słabiej widzę Ciebie. Coraz bardziej zanikasz. Spoglądam w Twoje piersi. Coraz ciężej oddychasz, a mnie coraz lżej ronić łzy kolejne.   Dlaczego uciekasz? Gdzie będzie Ci lepiej? Czy znowu jakkolwiek skrzywdziłem Ciebie? Kiedy znów wstąpisz na moją drogę? Bo gdy tylko Cię widzę, odczuwam to, czego odczuć z innymi nie mogę.   Nie odchodź! Nie teraz! Słyszysz? Zaczekaj! Błagam, wracaj! Bądź obok! Nie uciekaj! Ja czekam…   Skąd ta poświata? Skąd biel tak razi? To ranek nadszedł i nic nas nie zbawi.   Bo gdy opuszczasz – to znak, sen się zakończył. Jak i ten wiersz. I proszę, pamiętaj – ja będę czekać.
    • Świat jest zły, lichy.   Nucę piosenkę cudowną, złotą. Na jasnych stronach notuję twórczo.   Nie zbawię świata ale zrozumiem… Okaże także przyjaźń, empatię.   Braknie poetów silnych, światowych.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...