Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wzdłuż drogi drzewa. Wyszedł z najbliższego.

Po jednej stronie niepokój na polach - naprzeciw,
zadbane połacie wiejskich trawników.

I tak jest we mnie. Niepowstrzymana złość i czysty
spokój. Nie oglądam się; za mną nie ma ciała,
nikt nie leży na drodze. To tylko cień brzozy
wyleguje się w słońcu; nie zrobiłem tego.

Między odległymi drzewami białe powietrze -
fałszywa ściana. Z tyłu, nic się nie kończy.





Edward Munch "Morderca na ścieżce" - 1919

Opublikowano

Hmmm, też mam problem. Kupiłam książkę i w niej mam obrazy, w necie wchodzę na: Edward Munch i tam klikam w poszczególne obrazy, w tej chwili nie pamiętam gdzie go widziałam. Teraz próbowałam znaleźć ale trafiam na ten drugi obraz a do niego mój opis nie pasuje. Jak znajdę powiem gdzie. Pozdrawiam i dzięki za komentarz
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba bym inaczej zakomponowała

Morderca na ścieżce

Wzdłuż drogi drzewa. Wyszedł z najbliższego.

Po jednej stronie niepokój na polach - naprzeciw,
zadbane połacie wiejskich trawników.


I tak jest we mnie. Niepowstrzymana złość i czysty
spokój. Nie oglądam się; za mną nie ma ciała,
nikt nie leży na drodze. To tylko cień brzozy
wyleguje się w słońcu; nie zrobiłem tego.

Między odległymi drzewami białe powietrze -
fałszywa ściana. Z tyłu, nic się nie kończy.


ten z 'namalowanych' przez Ciebie obrazków najbardziej mi się
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




w wierszu nie pasuje mi "złość", wolałabym "żółć" - bez szkody dla wyrazu wiersza..
szkoda, że nie mogę porównać z obrazem :)
masz jakieś niesamowite wydanie, pochwal się, może odnajdę w empiku??
plusuję tak czy inaczej w ciemno, bo potrafisz niesamowicie spersonifikować muncha i na dokładkę ubrać słowa w wiersz.

pozdrawiam
/b
Opublikowano

Dziękuję i bardzo się cieszę:)) Pozdrowienia dla wszystkich.
Tej książki nie ma w empiku, oczywiście w Łodzi. Mam dwie i obie zamówiłam na Allegro.
"MUNCH" Ulrich Bischoff, miękka okładka a na okładce "Krzyk".
Bea, nie mogę zmienić, ponieważ tak czuję ale zawsze chętnie słucham rad i tym razem dziękuję
Bo
:))
Mam już "Siostra Inger" - 1884, ale na razie nie mogę wkleić, powinien Wam się spodobać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- świetne wprowadzenie do dramatu, scenografia oddana oszczędnie i już rozpoczyna akcję



- fajna wersyfikacja, drugi wers jak balsam obojętności, znieczula



-wmawiane nie, nie, nie i wylegujący się cień brzozy, jakby naturalnie obojętny



- ta fałszywa ściana białego powietrza, która niczego nie kończy...
właśnie, to nie koniec !


wróciłam dziś jeszcze raz, bo doszłam do wniosku, że wiersz po drugim czytaniu wnosi taki ładunek dramaturgii, że ciężko mu się oprzeć.
Jesteś rewelacyjna, Bo ;)

Dobrze, że tydzień padający, zapuszczam się w poszukiwaniu muncha w szerszym wydaniu.
/b

PS
interpunkcja ok, wersyfikacja oddaje emocje.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nasłodziłam ;(
powiedziałabym imbirowy ten komentarz... z dodatkiem pełnego ziarna czarnego pieprzu ;)

jak coś znajdę, to dam znać

pozdrawiam :)
/b
Opublikowano

Wpisz w GOOGLE: Edward Munch - Morderca i potem kliknij w to:)

Suma galeria niefotograficzna - Edvard Munch "Morderca na ...
Suma galeria niefotograficzna - Edvard Munch "Morderca na drodze". Skoro Raskolnikow zamordował pod dachem, dlaczego ten człowiek wygląda jak jego ...
tanielinielotnicze.blox.pl/.../Suma-galeria-niefotograficzna-Edvard-Munch.html - Kopia - Podobne -


to jest pierwsze z brzegu, straciłam ponad godzinę żeby Ci to znaleźć:))
Powodzenia

Ojej i niżej też jest, teraz go dorwiesz, ten obraz jest z roku 1919

Co będę miała za to?
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...