Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

myśli spowite czarnym całunem
betonową płytą opadły
enigma istnienia przytłacza
coraz bardziej
wyciskając na twarzy dziwaczny grymas

nawet wątroba krzywi się i marszczy
przeciw wszelkim podłościom
manifestując się ludzkim odruchem
nadmiernej wylewności

chciałbym umyć od tego ręce
najlepiej w cudownym źródle
co wszystkie rany zabliźnia
i tchnie optymizmem
lecz kłucie w sercu jest zbyt dotkliwe
nie pozwala na trzeźwe spojrzenie

tak upadki bywają bolesne
jak tajemnice drogi na szczyt
gdzie problemy swoje i innych
i tak cię w końcu przybiją
lub jak wciskający się do mózgu
ciernisty wianek niesprawiedliwości

nie szukam już w tłumie szymona
sam godnie dobiję do celu
z bladym światłem nadzieji
na lepsze po nędznym życiu

Opublikowano

Po pierwszej strofie na myśl wpadło mi skojarzenie z cmentarzem...
Ale już później naprowadziło mnie na drogę krzyżową.

'najlepiej w cudownym źródle
co wszystkie rany zabliźnia
i tchnie optymizmem' - podmiot lir. chce się odrodzić od nowa

'tak upadki bywają bolesne' -wiele jest zakrętów życiowych, upadki też muszą być,
trzeba je dzielnie przetrwać i dalej iść przed siebie, pomimo przeciwności losu.

Wiersz ciekawy, jednak osobisty z negatywnym wydźwiękiem uczuć

Pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...