Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozlała się różem wśród okien na ścianie,
kierując do słońca swój urok poranny,
jakby chciała mówić i w niebiosa zanieść,
że mieszkają w domu na wydaniu panny.

Wystrzeliła ku niebu kwiecistą łodygą,
zapomniana w miastach ozdoba ogródków.
Do słońca zwrócona zda się wołać: "przybądź
i wśród mgieł porannych dziewczęce strąć smutki'.

Opublikowano

rajskie ogrody, tam gdzie kwitną marzenia a ziemia jest słona od łez...

ukryta w smutkach dzikiego wina,
uśpiona kwiatami samotnych wzgórz,
nieznana nikomu zwyczajna dziewczyna
w kolczastym uścisku bajecznych róż...

Ledwie ogarniam Twoją skalę uczuć i wrażliwości. Podobało się. Pozdrowienia :)

Opublikowano

ładnie Jacku o tej zapomnianej pięknej ozdobie przed domami...jeszcze czasami można je spotkać w wiejskich ogródkach...są piękne jak panny na wydaniu :)
jak zawsze do Ciebie warto zaglądać, by się zanurzyć w ciepły i barwny klimat

serdecznie pozdrawiam :-)
Krystyna S.

Opublikowano

Dziękuję za komentarze
oczywiście wszyscy wiedzą, że roślina rosnąca przed domem symbolizująca panny na wydaniu - to malwa:)
Mimo olbrzymiego uroku i wspaniałej kolorystyki stopniowo zanika z przydomowych ogródków wypierana przez modne iglaki

Pozdrawiam serdecznie Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97     Bereniko, Twój komentarz czytam jak głos człowieka, który widzi dalej niż horyzont. W świecie, gdzie tak łatwo dać się porwać prądom cudzych narracji, Ty wybierasz stabilny grunt – powietrze i światło zamiast solanki i sieci. To świadectwo nie tylko inteligencji, ale i filozoficznej postawy: rozróżnienia między tym, co wciąga, a tym, co daje wolność. W Twoich słowach jest także nuta wrażliwości, która przypomina mi scenę z filmu Adrift (41 dni nadziei) - wyspa gdzieś na Pacyfiku, on i ona młodzi i piękni, zachód słońca. Na jachcie Richard mówi: „Przyjdź, przygotuję pysznego tuńczyka. Lubisz ryby?” A Tami odpowiada: „Jestem weganką. Lubię ryby…... ale żywe!” Te słowa, w cudownej scenerii młodości i przestrzeni, wywołują we mnie subtelne drżenie serca. To zdanie było jak etyczny manifest w jednej chwili – subtelny, a zarazem mocny. Tak samo brzmi Twoja fraza: „omijam dorsze, karpie i sieci rybiej męki” – to coś więcej niż obraz, to wybór aksjologiczny, który łączy rozum z empatią. Rzadkie i piękne połączenie: intelekt i serce w dialogu z wolnością.   Dziękuję pięknie :)    
    • Poeci zawsze mają coś do dodania. Muszę zatem coś dodać – bonus minus.   Warszawa – Stegny, 02.09.2025r.  
    • To panika; maki na pot?    
    • @Alicja_Wysocka , ja tu widzę taką sprawę, że pory roku dostarczają nam czasami bardzo mocnych wrażeń, które czasami jest trudno nazwać. Ty tu piszesz o jesieni, a ja czegoś takiego podobnego dopatruję się w wiośnie. Tyle, że w wypadku wiosny nie mam na myśli tego, co widoczne, ale raczej pewną woń, pewną aurę, która dostarcza mi tak mocnych wrażeń, że aż.... się tego boję. Dlaczego się tego boję? Może dlatego, że idzie coś nowego...Ale tak do końca to sam nie wiem. I chyba to jest właśnie to "niewypowiedziane".

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Toyer oby tych chwil Tobie jak najwięcej
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...