Paweł Modrzejewski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Nawet upadłe anioły suszą skrzydła w słońcu gdy deszcz chowa się pod kopułą tęczy kołyszemy się z wiatrem natchnieni wiosennym oddechem chwytając ptasie trele i smakujemy ust gorące westchnienia wtopione w miodosyt rozpinając skrzydła... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ona_Kot Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 ckliwe do bólu i to przejście, że na końcu jacyś "my PeeLe" stają się aniołami proszę spróbować odpuścić sobie takie powszechnie uważane za poetyckie słowa, jak: anioły, tęcze, wiosenny oddech, ptasie trele, ust smakowanie, gorące westchnienia itp... i napisać coś w bardziej codziennym, zwyczajnym języku za ten kawałek dwója z plusem. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Modrzejewski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No cóż, lubię ckliwość w cieple, a że ze słów tak bardzo pospolitych... PM [sub]Tekst był edytowany przez Paweł Modrzejewski dnia 06-08-2004 14:07.[/sub] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dotyk Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 gdyby nie anioły suszyły te skrzydła plus ten miodosyt jakoś rozwinąć a resztę puścić w niepamięć i napisać po prostu, od nowa. Wtedy powiem Panu - tak Dzisiaj mówię - nie. Mirka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz Polakowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Pierwsza część dużo lepsza niż druga. Te upadłe anioły (choć o nich już tyle w literaturze było) są w jakiejś nowej sytuacji, przez to słońce nad nimi. Przez spostrzeżenie autora. To samo z deszczem: tak samo lirycznie "starty", lecz tu w innej sytuacji. "Chowa się" zazwyczaj słońce za chmurą. Więc tu - odwrotność. No i przez to "chowanie" obraz się dynamizuje. To samo z tęczą: jej kopuła wyeksploatowana, natomiast jako skrytka dla deszczu - nowa! Można by więc znaleźć tu pewną konsekwencję stosowanych środków... Gdyby nie ta druga część wiersza, aż do (dobrej) puenty. Przez cały czas: specyficzny, udzielający się czytelnikowi klimat - jak zwykle u Ciebie, Pawle. pozdrawiam. mp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Modrzejewski Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zastanawia mnie w Twoim spostrzeżeniu, być może z powodu ilości czytanych wierszy lub mego niedopisania, brak zwrócenia uwagi, że sam porównuję się do aniołów tych z pierwszej strofy. Widocznie muszę popracować nad wyrazistością przekazu, choć wolę niedomówienie, które pozwala na wielowątkowość. I choć tak w prostym słowie rozkrzesać zabawę słów i wyobraźni. Dziękuję za uwagi będę się starał wybazgrzeć coś nowego. PM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się