Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wierzysz, że zapomnisz, stary
przetniesz pępowinę,
że uciekniesz od swej wiary
robiąc dobrą minę.

Wierzysz, że zapomnisz, stary
swoje ego gładzisz,
nie unikniesz nigdy kary
jeszcze sobie radzisz.

Wierzysz, że zapomnisz, stary
ziarno już kiełkuje,
nie pomogą żadne czary,
życie nie daruje.

Wierzysz, że zapomnisz, stary
znikną dawne dzieje,
dobrze wiesz, że twe przywary
zabiorą nadzieję.

Wierzysz że zapomnisz, stary
zacząć chcesz od nowa,
przepuściłeś szansy dary,
tępa twoja głowa.

Myślisz, że zapomnisz, stary
znów chcesz od początku,
przekroczyłeś wszelkie miary,
ty nie łapiesz wątku!

Opublikowano

Witam, mospanie! Pierwszy post, tak? :) Bardzo dobry start, z tego co mniemam.

A teraz to, co mi nie pasuje. Najpierw złe wiadomości, potem dobre, ok? Tym bardziej, że tego pierwszego mniej :)

"do więzienia przeszłość wsadzisz," i "niepotrzebna była głowa." strasznie psują rytm. Za długie są - całych osiem sylab, podobnie jak pierwszy i trzeci wers każdej strofy - podczas gdy wygląda na to, iż sześć owych mieć powinny :/


Co do wiadomości dobrych: bardzo dobre wierszydło. Dopracowane, będzie bez skazy :) Gratuluję celności i talentu... Pisz waści dalej, z chęcią przeczytam następne stworzenia :D


Trudno zawsze od przeszłości
Uciec i zapomnieć;
Zagrać z diabłem w trefne kości,
Przegrać kufer wspomnień.

Trudno od przeszłości zawsze
Odciąć się zupełnie;
Machnąć nożem, odciąć nasze
Z wschodem zespolenie.

Tak tą przeszłość zawsze trudno
Zmylić i oszukać;
By na sprzedaż oddać futro
Z grzbietu nim zapuka...

Opublikowano

Chylę głowę przed majstersztykiem orkiestry pod Twoją batutą, zwanej komentarzem. Zaznaczam, że nie będę ironizować starymi formami grzecznościowymi. Bo i po co?... na dodatek, to jest mój pierwszy twór na tym portalu, a czy to wiersz, czy "literackie" dziwadło, niech ocenią znawcy tematu (krytycy) Twojego formatu. Za co z góry dziękuję. To moje "dzieło" ma mnie usprawiedliwiać, a nie odpowiedź na komentarz.
- Kij - kij którym mnie obiłeś, zasiał w moim rozumieniu poezji wątpliwości....i dobrze; - stara, poczciwa forma, każe liczyć zgłoski - liczyłem... i zostałem wyśmiany, za zbyt elegancką formę pożyczoną od starych mistrzów poezji.
Cóż mam zrobić? Albo wycofać niniejszy "wiersz", albo zostawić taki jaki jest. Chcąc go poprawiać, musiałbym napisać nowy, kierując się Twoimi wskazówkami.
- Marchewka, inaczej diagnoza, którą mnie leczyłeś; czy przyniesie efekt? Pewnie, jak zwykle prawda leży gdzieś pośrodku, a nie jak nasi współcześni politycy znają tę jedną, swoją - jednocześnie klepiąc cudze ideały. Dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

Zadałaś mi niezwykle trudne pytanie, na które jeden z moich przyjaciół znalazł odpowiedź.
- Ty masz pisać, bo masz taką wewnętrzną potrzebę, a nie oglądać się do tyłu czekając na poklask. Ale każdy ma swoje racje...i niech tak już zostanie. Dziękuję i pozdrawiam.

Opublikowano

[quote]znawcy tematu (krytycy) Twojego formatu


Krucafiks, toś mi waści zapodał ironizowanym komplementem ;o

[quote]Zaznaczam, że nie będę ironizować starymi formami grzecznościowymi
Wybacz - nie ironizuję owymi formami grzecznościowymi...

[quote]i zostałem wyśmiany, za zbyt elegancką formę pożyczoną od starych mistrzów poezji.
...ni też nie wyśmiewam, tym bardziej za staroświecką Formę. Sam staram się jedynie regularnie pisać i dodatkowym szacunkiem przyznawanym "z urzędu" wszystkich rymujących "po staremu" obdarzam :)

Po prostu uważam, że jak już pisać regularnie... no to pisać regularnie, z pełnymi konsekwencjami. Oczywiście nie jestem Alfą i Omegą - to jest jedynie moje subiektywne zdanie, które tutaj wyrażam...

[quote]Albo wycofać niniejszy "wiersz", albo zostawić taki jaki jest. Chcąc go poprawiać, musiałbym napisać nowy, kierując się Twoimi wskazówkami.
Śmiem podejrzewać, że jednak dałby sobie waćpan doskonale radę poprawić to, co wytknąłem... Jedynie dwa drobne potknięcia w rytmie... Oczywiście - nie jest to obowiązek - ja tu tylko się pomóc starałem - a odniosłem wrażenie, jakby mój komentarz został niby atak odebrany.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hmm, Panno Kamertonko... Dobra uwaga, ale - wydaje mi się, że jednak najważniejsza jest treść, którą przekazać chcemy (nie możemy chyba przekazać nic samemu sobie?), a forma w jaką zostanie ona zamknięta... hmm...

Sam staram się dążyć do jej doskonalenia i trafna krytyka już nieraz pomogła mi pisać trochę lepiej, choć dalej dużo do życzenia pozostawiają moje własne wypociny. Ale jednak nie chciałbym, żeby pozostawała ona bez komentarza, a błędy wytykane - wedle zdania "nie czyń bliźniemu co Tobie nie miłe" - nie mogę osobiście pozostawić bez słowa coś, co w formie 'zaklekotało'...

Autor już sam opinię może zweryfkować - część przemyśleć i zachować, resztę wyrzucić na śmietnik historii :)

Moje egoistyczne i subiektywne zdanie takowe jest.

Pozdrawiam :) Życzę przede wszystkim płodności twórczej! Im więcej, tym lepiej - a im lepiej, tym większa szansa zaspokojenia Filistra ;)
Opublikowano

Ironii nie przytulaj tak bardzo do siebie. Ja też nie zrozumiałem jak należy Twojej sugestii odnośnie tych nieszczęsnych dwóch potknięć...chwała Ci za to że chciałeś je wytknąć. Mógłbym mieć, jakieś tam żale gdyby poeta Twojego formatu przemilczał moje niedoróbki. Przecież wiadomo, że Ty jako pierwszy wysłałeś mi pozytywny sygnał zachecając do pisania na tym portalu. Przeczytałem Twoje wiersze, chcąc dowiedzieć się co nieco o swoim pierwszym komentatorze. Uważałem, że jest to jak najbardziej naturalne. Doszedłem do wniosku, że jesteś człowiekiem o wysokiej inteligencji i kulturze; - rozumiesz różnice zdań, przenośnie i niedoskonałe formułowanie myśli (któż nie popełnia tego błędu). Mam również wysokie zdanie o Twoim warsztacie literackim....ale, dlaczego to wszystko piszę, pomyślisz że słodzę. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niekłótliwa ze mnie małpa
ale ale
sobie można przekazać i to wiele nawet...
siebie odkrywamy i tworzymy nieustannie
przynajmniej jeśli chcemy się rozwijać

ja tam pobudki osobistego pisania znam
zastanawiają mnie jedynie oczekiwania otoczenia

ukłony
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niekłótliwa ze mnie małpa
ale ale
sobie można przekazać i to wiele nawet...
siebie odkrywamy i tworzymy nieustannie
przynajmniej jeśli chcemy się rozwijać

ja tam pobudki osobistego pisania znam
zastanawiają mnie jedynie oczekiwania otoczenia

ukłony
Czytelnik, to himeryczny towar. Podobno więcej jest piszących wiersze jak czytelników. Gdybym wiedział jak zaspokoić oczekiwania otoczenia, byłbym bogatym człowiekiem. Nad tym głowią się też wszelkiej maści wydawcy.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za komentarz, ale trudno mi wypowiadać się na swój temat, czy temat wiersza. Moja ocena byłaby niewłasciwa. Pewnie okrzyknięto by mnie hipokrytą. Mogę tylko powiedzieć wszystkim, co chcą go przeczytać, serdeczne dziękuję za wsparcie, które mobilizuje do pisania. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


myślę nie zapomnisz stary
wywaliłeś kawał rymu
no puściłeś trochę pary
czasem człek ma przymus

chyba nie zapomnisz stary
komentarze twojego wiersza
sens priorytet to nie czary
a rym go upiększa

pewno nie zapomnisz stary
i nie będziesz pękał
że twój wiersz no nie dasz wiary
to chyba piosenka
:))
pozdrawiam Jacek
Opublikowano

hmm.. przyznam szczerze ze czytałam trzy razy i zawsze jawi mi się jako tekst hip-hopowy (ciekawe czy autor kiedys o tym myslał?). Plusuje za całkiem niezła forme- rzadko czytam wierszena na głos przed monitorem- twój musiałam;D - glebiej w technike wnikac nie moge- nigdy nie potrafiłam wyjść cało z potyczek z rymami Suma sumarum- ciekawy debiut :)

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie myslałem o hip- hopie, ale wiersz ten powstał w nietypowych okolicznosciach, a mianowicie po długiej dyskusji z człowiekiem z za Uralu na temat ich kultury i muzyki. Tak w skrócie. Dziękuję i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @kot szaroburyKochałem swojego bardzo! 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @kot szaroburyoby tak tak było, pozdr.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Florian Konrad Odnośnie do tytułu, według mnie, poezja posiada różne poziomy zależne od poziomu duchowego, czyli doświadczenia życiowego piszącego. Pozwolę sobie wyrazić opinię, że nawet ta poezja z najniższego poziomu rodzi się prosto z serca i umysłu człowieka. Porównać to można na przykład do szkoły podstawowej. Uczeń klasy ósmej (najwyższa za moich czasów) nie mógł być porównywany z pierwszoklasistą, byłoby to niesprawiedliwe, po prostu ignoranckie. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Zwariowanie prosto w ciebie z tymi wszystkimi klasykami stwarza niepowtarzalny klimat starożytności lecz końcówka wiersza jest teraźniejszością w przyszłość z możliwością spełnienia. Pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @ViennaPZadzwońmy do Elona Musk'a i wypożyczmy pasażerską rakietę balistyczną opracowaną na loty międzygwiezdne i w drogę. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szacunek do Żołnierzy Wyklętych... W sercu każdego Polaka się tli, Choć świat ułudą nowoczesności zaślepiony, Zdaje się na złamanie karku pędzić…   Gdy zbrodniczego komunizmu macki, Naszą ukochaną Ojczyznę oplotły, Oni niewzruszenie na posterunku trwali, Zawsze ideałom swym wierni…   Zimna rękojeść pistoletu, Ostatni kęs chleba podniesiony do ust, Przemoczony jesiennym deszczem mundur, W partyzanckiej ziemiance dotkliwy chłód,   Były często ich codziennością, Na którą niejedną księżycową nocą, W cichych pacierzach skarżyli się aniołom, Zwycięstwa nad komunizmem ufnie upraszając…   Lecz w tych strasznych czasach okrutnych, Najbliżsi których musieli pozostawić, Przenigdy o nich nie zapomnieli, W sercach ich na zawsze pozostali,   Przez matki i żony wyszeptywane modlitwy, W półmroku wielowiekowych kościołów gotyckich, Mroźnymi nocami synów ich strzegły, Przed strasznymi sowieckimi represjami…   Gdy mrok ziemię otulił, Roniąc ukradkiem żołnierskie łzy, Najbliższej przyszłości niepewni, Wyszeptywali gwiazdom swe myśli,                 Jedni marzyli o ucieczce na zachód, W demokratycznym kraju bezpiecznym życiu, Z dala od sowieckich mordów, rabunków, Zarobionym w pocie czoła własnym groszu,   Inni za krzywdy najbliższym zadane, Poprzysiągłszy komunistom krwawą zemstę, Znosząc przeciwności losu wszelakie, W uporze swym trwali niewzruszenie…   Zarówno na jednych i drugich, W komunistycznym Raju na Ziemi, Czekał szereg okrutnych represji, Z ciężkim swym losem musieli się pogodzić,   Często podstępne aresztowanie, Ponure ubeckie katownie, Sfingowane procesy sądowe, Dla wielu były śmierci wyrokiem…   Lecz przenigdy się nie poddali, Strzegąc tej małej cząstki wolności, Jaką był leśny obóz partyzancki, W nieprzystępnych kniejach i borach ukryty…   Gdy z wolna zarysowywał się świt, Wyruszali na kolejne zasadzki, Nękali przejeżdżające sowieckie kolumny, Toczyli z sowietami zażarte bitwy,   Z zdobycznych rkm-ów serie, Dziesiątkowały sowieckie patrole, Odłamkowych granatów eksplozje, W rozległych polach niosły się echem,   Przed sowieckimi szykanami Odważnie polskiej ludności bronili, Wymierzali kolaborantom kary chłosty, Pojmanych zakładników z rąk sowietów odbijali.   Płonęły Urzędy Bezpieczeństwa, Gdy pod osłoną nocy w świetle księżyca, Zajmowali niepostrzeżenie otulone mrokiem miasta, Zabarykadowanym ubekom nie dając szans,   Często z ubeckich katowni, Wydobywali wycieńczonych swych braci, Bez zawahania oddając strzał celny, Na okrutnych oprawcach wykonywali wyroki…   Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę, Mężnie ginąc w nierównej walce, W obronie Ojczyzny poświęcili swe życie, Od Miłosiernego Boga otrzymując zapłatę...   Dziś tak wielu z nich, Miejsc pochówku nawet nie znamy, Zalany wapnem dół głęboki Po wielu z nich zatarł ślad wszelki…   Lecz na zawsze w naszej pamięci, Pozostaną niezłomni Żołnierze Wyklęci, Pamięć o nich niewzruszenie się tli, W duszy każdego szczerego patrioty...   - Wiersz opublikowany 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...