Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówili na nią Masztanna
szybko spuszczała żagle
wtedy też ledwie jakiś tam bezstanik
na jej hydroizobatach
ależ z niej była bugszpryca
aż wszystkim tramwaje stanęły
zęzowaliśmy na siebie
a ten jurny jurydyk lepił do niej androny, lepidodendron i lubrykant
na preludium zrobiłem mu przystanek z tej buźki anioła aż mu kilwater na czerwono poszedł
aborcja z lokalu i po bólu

cisza transoceaniczna w środku my
jak w oku cyklopu
i zaabordowałem się na jej kliwer tkliwie stawiała mi maszt
noc jak przeprawa pod wszystkimi mostami Wenecji

i stało się niby drżenie potem drżączka i wiadomo
miłość nie rzeżączka
samobójstwo lub obrączka
para dyg mat i szach
perski ze mnie iż teraz tego bym żałował


kk=kicz kontrolowany?:)))


Opublikowano

ożeszty w mordkę:))))))))))))))

"i stało się niby drżenie potem drżączka i wiadomo
miłość nie rzeżączka
samobójstwo lub obrączka
para dyg mat i szach
perski ze mnie iż teraz tego bym żałował"

strzysiu - po prostu stanęły mi dembem włosy i nie mogę przestać zęzować:))) na Twojego kk

bąba:)))))))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Chyba musimy się spotkać. Mam nadzieję, że wie Pani jak odróżnić chłopca od dziewczynki?

Panie adoruję, jeśli na to zasłużą. Autorka tego tekstu zasłużyła na pochwałę niewątpliwie.

l.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś Ewaryst udał się do bankomatu Aby pobrać comiesięczną wypłatę Lecz jakież było jego zdziwienie, Kiedy bankomat „pożarł” mu kartę!   Poszedł więc zaraz do okienka, Aby wyjaśnić sprawę całą, Lecz nasz bohater wyszedł wściekły, Cóż bowiem się okazało?   Otóż pieniądze które zarabiał Harując w pocie czoła Były zwykłymi fałszywkami Ewaryst złapał więc doła.   Nie mógł nic kupić za nie w sklepie, Nie mógł zapłacić rachunków, Nasz bohater musiał przywyknąć Do widoku pustej lodówki!   Powoli wyłączano mu Wszelakie dobrodziejstwa: Ciepłą wodę, prąd i gaz Zalegał również z czynszem.   Musiał również nauczyć się Obcować także z głodem Wystawił również w serwisie Anonse o sprzedaży mieszkania.   Ale, nauczony doświadczeniem, Nie ufał klientowi, Postanowił więc kupić sobie Maszynę do sprawdzania banknotów.   Sam udał się po pomoc Do noclegowni pobliskiej Która mieściła się Przy Ludnej na Powiślu.   Nie pociągało go nigdy Picie alkoholu w ilościach dużych Ani styl życia bezdomnych (Skrycie nimi pogardzał).   Dlatego było mu łatwiej Przełamać się, wstyd ukryć, Trzeba być trzeźwym na apelu, Inaczej cię wywalą stąd.   Pobiera w kasie Zasiłek dla bezrobotnych Może to niedużo, ale NARESZCIE TO PRAWDZIWE PIENIĄDZE.     Warszawa, 17 V 2025    
    • @Naram-sin Bardzo dziękuję za wskazówki. To pierwszy wiersz, który w życiu napisałam i wiem, że jest bardzo dużo rzeczy, które trzeba poprawić. Początkowo miał być tylko dla mnie, ale uznałam, że chciałabym się nim podzielić i zobaczyć, czy pisanie to w ogóle coś dla mnie. Doceniam poświęcony czas i jeśli będę dalej pisać na pewno wezmę sobie te rady do serca.
    • @Alicja_Wysocka Powieka mi za późno drgnęła. Czasami może i warto :) jeśli świeczka warta zachodu.. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dokładnie tak. Wszystko się od nas zaczyna, bo jesteśmy. Presja wraz z rozwojem narzędzi wzrasta i biegnie jak przysłowiowy króliczek. Dziękuję, że się tym dzielisz. Pozdrowienia!
    • @Dagna   Dziękuję, a to jest stary wiersz...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...