Nad spieszącym w dal strumieniem,
drążył jamę smukły chłopak,
pod porosłym mchem kamieniem.
Co ukopał parę łopat,
to nadstawiał bacznie ucha,
jakby głosów jakich słuchał...
A to tylko w stromych brzegach
tak mu strumień dziwnie śpiewał:
Daj się znaleźć luby, daj,
plwaj losowi w lico, plwaj.
Niech nie boli bólu ból,
swoją lubą k sobie tul.
Wzdłuż strumienia szła dziewczyna,
zadziwiła się chłopakiem.
Tym, że w ziemię tak się wrzyna,
że mu pot aż z czoła kapie.
A od dołu, aż do góry,
młodzik był odziany w skóry.
Gdy z zamachem piachem sypnął,
na dziewczynę z dołu łypnął.
Słuchaj jakie dziwy plecie
strumień co cię ku mnie wiedzie.
Jakby chciał nas z sobą złączyć,
swat przedziwny, strumień rączy.
Uśmiechnęła się dziewczyna,
no bo chłopak był przystojny,
ale dla niej nie nowina
spławić gościa, gdy nie hojny.
Więc wsłuchując się w śpiew wody,
podkreśliła blask urody
odgarniając włosy z ucha
i odrzekła: Teraz słuchaj!
Jam nie żadna panna głupia,
zamożnego męża szukam.
Czymże mnie uroczyć może
ten, co grząskie brzegi orze?
Tak skrzeczała stara sosna,
gdy gałęzie wiatr jej liczył,
a że tuż nad wodą rosła,
skrzyp się niósł po okolicy.
Wiatr, co już się opamiętał,
mierzwił liście w starych dębach
i tak tańczył w liściach brzozy,
że las cały szeptem ożył.
Szczęścia szukaj w szepcie słów
i o szczęściu często mów.
Miłość szybciej szczęście da
niż zawiści szpetna ćma.
Chłopak słuchał rozmarzony,
myśląc skrycie sobie w duchu:
Przecież chłopu trzeba żony,
a ta zdrowa jest dziewucha.
Chwilę potem jeszcze dumał,
szpadlem w jamie coś podłubał,
zajrzał pannie prosto w oczy
i szczerością ją zaskoczył:
Właśnie szukam skrzyni złota,
którą mój tu dziad zakopał,
by przetrwała lata wojny,
by wnuk jego żył spokojny.
Ledwie skończył swoje słowa,
szpadel w ziemi o coś stuknął
i już wyciągali oba
ciężkie dosyć, spore pudło.
Na motocykl potem wsiedli
i w tumanie kurzu zbledli.
Czy szczęśliwi są? Ja nie wiem.
Ale śpiewał ptak na drzewie:
Nie ma chwili, moi mili,
ten co wiele willi ma.
Lepiej kwilić w liściach lilii,
niż niewoli tulić ślad.
Historia edycji
Nad spieszącym w dal strumieniem,
drążył jamę smukły chłopak,
pod porosłym mchem kamieniem.
Co ukopał parę łopat,
to nadstawiał bacznie ucha,
jakby głosów jakich słuchał...
A to tylko w stromych brzegach
tak mu strumień dziwnie śpiewał:
Daj się znaleźć luby, daj,
plwaj losowi w lico, plwaj.
Niech nie boli bólu ból,
swoją lubą k sobie tul.
Wzdłuż strumienia szła dziewczyna,
zadziwiła się chłopakiem.
Tym, że w ziemię tak się wrzyna,
że mu pot aż z czoła kapie.
A od dołu, aż do góry,
młodzik był odziany w skóry.
Gdy z zamachem piachem sypnął,
na dziewczynę z dołu łypnął.
Słuchaj jakie dziwy plecie
strumień co cię ku mnie wiedzie.
Jakby chciał nas z sobą złączyć,
swat przedziwny, strumień rączy.
Uśmiechnęła się dziewczyna,
no bo chłopak był przystojny,
ale dla niej nie nowina
spławić gościa, gdy nie hojny.
Więc wsłuchując się w śpiew wody,
podkreśliła blask urody
odgarniając włosy z ucha
i odrzekła: Teraz słuchaj!
Jam nie żadna panna głupia,
zamożnego męża szukam.
Czymże mnie uroczyć może
ten, co grząskie brzegi orze?
Tak skrzeczała stara sosna,
gdy gałęzie wiatr jej liczył,
a że tuż nad wodą rosła,
skrzyp się niósł po okolicy.
Wiatr, co już się opamiętał,
mierzwił liście w starych dębach
i tak tańczył w liściach brzozy,
że las cały szeptem ożył.
Szczęścia szukaj w szepcie słów
i o szczęściu często mów.
Miłość szybciej szczęście da
niż zawiści szpetna ćma.
Chłopak słuchał rozmarzony,
myśląc skrycie sobie w duchu:
Przeciąż chłopu trzeba żony,
a ta zdrowa jest dziewucha.
Chwilę potem jeszcze dumał,
szpadlem w jamie coś podłubał,
zajrzał pannie prosto w oczy
i szczerością ją zaskoczył:
Właśnie szukam skrzyni złota,
którą mój tu dziad zakopał,
by przetrwała lata wojny,
by wnuk jego żył spokojny.
Ledwie skończył swoje słowa,
szpadel w ziemi o coś stuknął
i już wyciągali oba
ciężkie dosyć, spore pudło.
Na motocykl potem wsiedli
i w tumanie kurzu zbledli.
Czy szczęśliwi są? Ja nie wiem.
Ale śpiewał ptak na drzewie:
Nie ma chwili, moi mili,
ten co wiele willi ma.
Lepiej kwilić w liściach lilii,
niż niewoli tulić ślad.
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Waldemar_Talar_Talar 17 021
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
Witam - wiem że wiersz trudny - ale tak bywa - czarna myśl niektórych
dopada - życie - dzięki za przeczytanie -
Pzdr.jesiennie.
0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 51 odpowiedzi
- 719 wyświetleń
-
- 36 odpowiedzi
- 458 wyświetleń
-
- 35 odpowiedzi
- 818 wyświetleń
-
- 34 odpowiedzi
- 382 wyświetleń
-
- 33 odpowiedzi
- 756 wyświetleń
-