Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie drażnij mnie, nie zaprzątaj myśli namiętnie.
Ja nie przyjmę tej doskonałej postaci.
Zawsze ten krok do tyłu postawię.
A Ty żyj tam, gdzie czasu nie stracisz.

W głowie kreuje się wyobraźnia śmieszna.
Ona ściska me serce ukryte...bo tylko mój to stan.
Dryfuję po brzegach myśli do wykrzyczenia...
Zniszczą mnie w końcu bo nie swoje marzenia kradnę...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam, ale tak to mniej więcej widzę.
Zaznaczam, że to tylko moja sugestia...
osobiście okroiłabym to jeszcze bardziej, ale...

Nie drażnij mnie, nie zaprzątaj myśli namiętnie.
Nie przyjmę tej doskonałej postaci
i zawsze krok do tyłu postawię,
a Ty żyj tam, gdzie czasu nie stracisz.

W głowie kreuje się wyobraźnia śmieszna.
Ona ściska za serce, bo w nim ukryty stan
dryfowania po brzegach nie wykrzyczanych
zniszczą mnie w końcu kradzione marzenia.


skojarzyło mi się z "i chciałabym i boję się" :)

serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Po co ta interpunkcja. Kropki jak w telegramie krzyczą STOP! zatrzymaj się. Potem możesz się powoli rozpędzać do następnej kropki. Nigdzie nie dojedziesz, jeśli co sekundę każą stanąć.

Te wielokropki jak w wierszu EMO. Interpunkcja (ba! nawet wersaliki) zniewala autora i uniemożliwia mu stosowanie ciekawych technik.

Kobiety! Palcie staniki! Poeci! Porzućcie interpunkcję!

Wyzwól się z gładkiej, równej i uporządkowanej formy, gdzie każda "zwrotka" zawiera tyle samo wersów. Pozwoli Ci to na wzmocnienie pointy, chociażby przez proste przeniesienie:

[quote]dryfuję po brzegach myśli do wykrzyczenia
zniszczą mnie w końcu

bo marzenia kradnę
nie swoje

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...