Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już nogi same rytm ujarzmiły
ciało wiruje wraz ze światłami
a myśli tkwiące na długiej szyi
pragną wyskoczyć w nieznane

zdrowy rozsądek otworzył oczy
przypominając istotę rzeczy
czym chętne myśli ze szyi spłoszył
i je natychmiast zniweczył



zwyczajnie brzydka się nie obejrzysz
makijaż zginął zwykła sukienka
wtopiona w szarość zapewne żebyś
nawet przypadkiem nie zapamiętał

lecz gdy przemówi zginęła szarość
słowa budują koloryt twarzy
słuchałbyś słuchał i ciągle mało
a gdy odejdzie samotnie marzysz

Opublikowano

"myśli na długiej szyi" każą szyi kręcić głową,
oglądać się za ładnymi, później ciało traci głowę,
a głowa pęka od wyrzutów: "po co nam to było, po co?"
(hłe, hłe, hłe!)
Prawdopodobnie to oddzielne dwa wiersze, ale myślę,
że w jakimś stopniu się łączą.
Celnie trafione przemyślenia, podobają się,
serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Od pierwszego czytania z czymś mi się te miniaturki kojarzyły, tylko nie mogłem skojarzyć z czym, więc się nie odzywałem. Teraz już wiem. Skojarzyły mi się z jedną z piosenek śpiewającego Czesława, bodajże "Wesoły kapelusz". Aż ciekawe czy znasz? Jeśli nie, to polecam :-).
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wersja AI.    Utkana z siniaków, idę jak ktoś, kto zapomniał, że kiedyś tańczył.   Kolana pamiętają kamienie, dłonie – ciężar bez imienia.   W świecie, gdzie blizny nie pasują do sonetów, próbuję wymyślić lekkość:   czy to gest? czy krzyk? czy może pozwolenie, by ziemia mnie chwilę niosła?
    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...