Ewa_Kos Opublikowano 3 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2009 znamię było sine podbiegało krwią gdy unosiłaś słowa rzucałaś o puste ściany głos się zawieszał po drugiej stronie ulicy słyszałem że znowu jesteś sama przyjeżdżał czasem zostawał na noc i wtedy na twarzy jaśniał uśmiech a znamię? na ten czas zawsze bladło chowało się gdzieś pod skórą
teresa943 Opublikowano 3 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2009 "jaśniał" masz 2 x "ł" smotność potrzebuje drugiego człowieka, rozkwita w bliskości i nawet dotkliwe znamiona (wg mnie określenie wieloznaczne) wtedy bledną... ładny wiersz Ewo serdecznie pozdrawiam:)
zak stanisława Opublikowano 3 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2009 przyjeżdżał czasem zostawał na noc i wtedy na twarzy jaśniał uśmiech a znamię? na ten czas zawsze bladło chowało się gdzieś pod skórą i u mnie też by zbladło :P ten fragment- super!i takie wieloznaczne po drugim wejściu dopatrzyłam się , że to znamię, to nieślubne dziecko, gdy ony przyjeżdżał do matki, to biedactwo chowało się po kątach ,a najchętniej wlazłoby pod skórę:) a póki co uroki musze odczynić;P znowu coś, skręciłam nogę, BUUUUUU cmook kosy w nosy
Ewa_Kos Opublikowano 4 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. bardzo dziękuję za miłe słowa i również serdecznie pozdrawiam:)) Ewa.
Ewa_Kos Opublikowano 4 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zawsze musisz się ukrzywdzić, a to przecież boli:( Dzieki za rozszyfrowanie zamysłu:) Pozdrawiam serdecznie i odczyń, odczyń to zło!! Moje też możesz, bo próbuje się usadowić:( Ewa.
zak stanisława Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Moje też możesz, bo próbuje się usadowić:( Ewa. Ewuś, goń póki czas:)))))))
Baba_Izba Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Czerwca 2009 Bywa, że niektórzy ludzie noszą takie "znamię", które ukrywają przed ludźmi całe życie, są nim naznaczeni. Przy szczęśliwym zbiegu okoliczności, nazywanym szczęściem, spotykają drugiego człowieka, przed którym się odkrywają, przestają się wstydzić, znamię blednie i ta druga osoba nawet go nie dostrzega, a jeśli nawet dostrzeże, to woła: jakie piękne miejsce do całowania! Samotność wyzwala zgorzknienie człowieka i pomniejsza własną samoocenę. Podoba mi się wiersz. Serdeczności - baba
Waldemar Talar Opublikowano 5 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 Bardzo smutno w tym wierszu ale jak prawdziwie . Wiersz bardzo na tak miła Ewo i tyle . udanego dnia życzę
Ewa_Kos Opublikowano 5 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 Dziękuję Waldku, bardzo dziękuję i pozdrawiam:)) Miłego wieczoru:)) Ewa.
Ewa_Kos Opublikowano 5 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Babo, dyć nie musisz się teraz "skusić", ale może kiedyś...Wdzięczna będę za wpisanie mnie do kajeciku:)) Pozdrawiam i dziękuję bardzo:) Ewa.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się