Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w pierwszym rzędzie oczu
deski podłóg
to dom szukam ziemi
kaptury czterolistne Bożogrobców
paznokcie czarne jak kiedyś
wiara i niedziela leczenie kaca
to tylko parę ulic więcej - miasto
szukam ziemi
do skroni przykryty czas

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fajnie, że fajnie było...nasze Judyt!

naj puetną, bo przecież to szukanie ziemii na tej ziemii wciąż
się odbywa
nieprzerwalnie, a co nasze?
J.(:

a może napisać tak..
a co nasze to nasze
i tyle
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


fajnie, że fajnie było...nasze Judyt!

naj puetną, bo przecież to szukanie ziemii na tej ziemii wciąż
się odbywa
nieprzerwalnie, a co nasze?
J.(:

a może napisać tak..
a co nasze to nasze
i tyle
nasze, jest nasze, poetyczne na ten przykład, jeśli można
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



naj puetną, bo przecież to szukanie ziemii na tej ziemii wciąż
się odbywa
nieprzerwalnie, a co nasze?
J.(:

a może napisać tak..
a co nasze to nasze
i tyle
nasze, jest nasze, poetyczne na ten przykład, jeśli można

ja nie wiem co poetyczne i jak można i co jeśli mm........
ale miło jest(:
podasz przykład Jacku? aha zdaje się to 'poetyczne' czy
jakoś tak
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co się tak boczysz, twoje prawo nie podoba, ale co? mam zmieniać pisanie? nie za daleko? przyjąłem, podziękowałem, może ołtarz mam zbudować na twojej krytyce...pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co się tak boczysz, twoje prawo nie podoba, ale co? mam zmieniać pisanie? nie za daleko? przyjąłem, podziękowałem, może ołtarz mam zbudować na twojej krytyce...pozdrawiam
ja się nie boczę, mogłabym zapytać, dlaczego ciskanie w warsztacie :)

uzmysłówmy sobie tak - Pana odpowiedź i moja odpowiedź są zrobione w podobny sposób - intencja jest nieodczytywalna :) może być przyjęta in plus, takoż in minus
to była moja reakcja na Pańską odpowiedź

teraz dla pełnej jasności względem mojej intencji pierwszego komentarza - wiersz słabo zrobiony, nie oczekuję zmian z Panskiej strony, bo nie zależy mi, co z moim zdaniem zronbi Auttor, natomiast lubię sobie czasem poużywać na warsztacie, bo na to jest. Traktuję warsztat jako pole pole-miki
jako miejsce zmagań, dysput, może być i burzliwych
jeśli natomiast w warsztacie Autor odpowiada rebusowo, rebusem reaguję :) intencja jest nieodgadniona, bo równie dobrze mogłabym sie wyłgać z narysowania stryczka. Niech pan mi zarzuci merytorycznie, com złego, czy obrażalskiego napisała w odpowiedzi? :)
takoż, jak i ja Panu nie mogę tego zarzucić ;P
mam nadzieję się zrozumiemy
czułkiem :))
no cóż, czułkiem czułkiem, pozdrawiam i zapraszam znów

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Profesor Zakrzeńska pożegnała dziewczynę, ale ta była już prawie za drzwiami. W pociągu Karolina wyjęła książkę, ale nie mogła się skupić na czytaniu. Tym bardziej, że dwaj współpasażerowie głośno komentowali nowe doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. Prezydent Ronald Reagan właśnie złagodził sankcje gospodarcze wobec Polski. Pierwszy z mężczyzn twierdził, że to dzięki wizycie papieża. Drugi natomiast upierał się, że to przez zniesienie stanu wojennego. Dziewczyna niechcący musiała słuchać tej dyskusji. Ale gdy pociąg zbliżał się do celu, wróciła myślami do wizyty na plebanii. Targały nią ambiwalentne uczucia. Z jednej strony cieszyła się, że uzyska dostęp do źródeł, ale z drugiej - zaczęła się coraz bardziej obawiać pastora i wizyty w obcym dla niej wyznaniowo świecie. Była coraz bardziej zestresowana. Ciągle tłumaczyła sobie, że przecież jej tam „nie zjedzą”, może nie będzie traktowana jako intruz? Wysiadła na stacji i skierowała się w kierunku parkowych alejek. Po pięciu minutach zobaczyła okazały budynek. „To pewnie plebania”, pomyślała z bijącym coraz szybciej sercem. Z daleka widziała poniemiecki, o ciekawej architekturze gmach, pomalowany na jasnozielony kolor. W miarę zbliżania się coraz wyraźniej słyszała jakiś harmider i podniesione głosy. Pokaźna grupa kobiet i mężczyzn stała przed wejściem do domu pastora, tak jak przed sklepem w czasie „wyrzucania towaru”. Karolina zupełnie nie spodziewała się takiego widoku. Zaczęła, przepraszając wszystkich, przeciskać się do drzwi frontowych. - Halo, a gdzie się to panienka pcha?! Co nie widzi kolejki?! A zapisana jest?! – gardłowała jakaś kobieta trzymająca kartkę papieru. - O! To już obcy tu przyjeżdżają po dary. U nas w Polecku jest dużo potrzebujących! - odezwał się starszy mężczyzna.
    • @Jacek_SuchowiczDziękuję! Bardzo fajnie wyszło. :)
    • @Naram-sin Z tą różnicą, że chirurg tnie, żeby naprawić. Poeta tnie, żeby odsłonić. I nie każda rana ma być „estetyczna”. Czasem musi być brutalna, nieprecyzyjna, rozedrgana — bo taka jest prawda, którą wydobywa. Jeśli poezję sprowadzasz do skuteczności narzędzia, to może i potrafisz rozpoznać dobry lancet — ale nie poczujesz, co dzieje się pod skórą. A dla mnie to tam — właśnie tam — zaczyna się literatura. Możemy się różnić w podejściu. Ale nie myl chirurgii z krzykiem serca. To nie sala operacyjna. To krwawiąca dusza. @Naram-sin pisz śmiało co chcesz ale ja..... bo jadę samochodem 
    • @Naram-sin Dobrze, ale i tak nie bardzo wiem, która :)
    • Dwa koguty na jednym podwórku - ale oba mają piękne kolorowe pióra. Wychodzę, bo nie cierpię piór :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...