Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

My zasypiamy w spokojnych oddechach
Jak z liśćmi we włosach, z nadzieją w pościeli.
W tej wierze, że one nie spadną jak z drzewa,
Że będzie jak ma być, że już się nie zmieni.
Te liście okryte wiosenną zielenią,
Jeszcze nie tak dojrzałe, a jednak już piękne,
Co czujesz jak widzisz, co czujesz, dotykasz,
Czy powiesz; ja czuję, że we mnie coś mięknie.
Dla niektórych są niczym, nic również nie znaczą.
Ot, zwykłe listowie, o kształtach symboli.
Co myślę je widząc, czy one to wiedzą.
Co szepczę i czemu mam usta jak z soli.

Opublikowano

Mi się podoba,przypomniałem sobie z jakim utęsknieniem co roku wyczekuję tych pierwszych liści.
Wydaje mi się że mógł byś zastanowić się jeszcze nad tytułem,bo przecież nie "Liście" są najważniejsze w tym wierszu(chyba że go źle zrozumiałem).
Powodzonka ;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



'Mogłabyś.' :) Tak, oczywiście, nie liście są sednem tego wiersza. Zastanowię się nad tym.




tutaj tkwi taki ciekawy haczyk wierszowy, fraza jest zrobiona na znanym zwrocie "jak ma być, tak będzie", który mówi o determinacji losowej, boskiej, czy tam cokolwiek kto pod siłę determinującą sobie podstawi. mówi że "zapisano od a do z", a przecież to właśnie oznacza zmiany. złożenie tego zwrotu z "już się nie zmieni", czyli pewną stagnacją, inkluzją czasową, czy też zatrzymaniu tego ruchu do "celu" sprawia, że myśl staje się boląca, taka, kiedy sie chce za wszelką cenę przeciwstawić nieubłaganemu, ale też,w innej warstwie o zwykłej wierze, ze właśnei to "dobre" jest tym, co ma być,a w jeszcze innej jest takie, jakby brać los w swoje rece. ciekawie zrobiło to złożenie formuł

Bingo. Owszem. Dokładnie. Cieszy mnie, że ktoś to spostrzegł.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wiesław J.K. tak, ale lubię też sałatkę ze szpinakiem i jarmużem:) @Alicja_Wysocka pisze też dłuższe, nie pamiętasz:) @Annna2 natura romantyczki:) @huzarc dziękuję, tak smakuję życie:) @MIROSŁAW C. wkradła się jesień niewidzialna:)
    • @aniat. To wiersz, który otula czytelnika jak ciepły koc, ciepłą nocą i makowym snem. Przemawia, jak dawna pieśń, którą zna się od dziecka, choć nigdy jej naprawdę nie słyszało, ale jej melodia drzemie przytulnie w duszy. Jest jeszcze w nim coś głęboko ludzkiego i czułego, jak troska, pragnienie bezpieczeństwa, potrzeba snu wolnego od lęku, pośród znaków domowego świata, w którym dobro chroni przed nocą, a słowo ma moc uspokojenia duszy.  Jest on zarazem szczery, miękki i pełen światła, jak noc, która wciąż pamięta ciepło dnia. Pozdrawiam:)
    • @Annna2 To poezja o kryzysie cywilizacji, utracie ideałów, o tym, że Europa zapomina, kim była, a tym samym dokąd zmierza. A zmierza tam, gdzie już inni napiszą jej celę inspiracje, gdy ciągłość zostanie podważona i zerwana. Ale nie jest to jednocześnie tekst katastroficzny, gdyż pojawia się w nim wiara, że „dobro i słońce” przetrwają jako ostatnie niepodważalne wartości. Stąd ostatni wers — „Pomimo wszystko” — ma wymiar klamry i modlitwy zarazem. To nie lament, lecz akt trwania.
    • Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.   Tu mak czerwienią się mieni, Stary płot piersią podpiera I strzeże twojego domu Przed zmorą, co poniewiera.   Tą, która pcha się od progu, By ciepło ognia ugasić, Zły urok rzucić na szczęście I szczery uśmiech zastraszyć.   Sypnij ziarenkiem pod progi Z wierzeniem, że zło ominie I nie zawładnie twym domem W nocnej, ciemnej godzinie.   Pogubią się w rachowaniu Jędzyny i wiedźmy z drogi, Gdy makową płodnością Rzucisz im prosto pod nogi.   Zaśnij przy makówkowych śpiewach, Niech sen się rozsypie miękko, Na niebie już księżyc ziewa, Przez okno zagląda sielsko.
    • @degatoja Klimatycznie. Z goździkiem jeszcze nie piłam, muszę spróbować.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...