Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powiedz człowieku co przez tyle lat
Dał ci ten piękny .wielki świat

Powiedz mój drogi co ty dałeś mu
O co zadbałeś by służył tu

Powiedz cząstko świata co dał ci Bóg
Co dał do twoich nóg

Powiedz co dałeś by dalej trwał
Wieczny okres jego chwał-y

Powiedz co dał ci brat
Który jest zawsze gdzieś tam

Powiedz czemu dajesz tyle bólu
Czemu tak niszczysz to co kochasz


,,Tak niewile trzeba aby sięgnąć
nieba"

Opublikowano

Przekonstruowałbym większość wersów; pierwsze dwa bym zostawił.

Mankamenty kolejnych zwrotek:

2. zaimki wieńczące frazy.

3. Co dał do Twoich nóg - niezbyt to trafne, mimo, że (powiedzmy) prowokujące. Uwolniłbym się od dawania "do nóg", lecz po prostu, dawania wszystkiego. Podkreśliłbym więc nie uniżenie boże, ale jego hojność i troskę.

4. Do przerobienia. Pozostawiam myśl - co dajesz

5. Do przerobienia. Pozostawiam myśl - co dał ktoś

6. Do przerobienia. Pozostawiam myśl - karmienie smutkiem

7. Do przerobienia. Jest to złota myśl. Zbyt banalnie. Pierwszy człon zostaw - Tak niewiele trzeba, dalej pomyśl.

*dlaczego "do przerobienia". Konstrukcje podkreślają powtarzające się wyrazy. Za dużo tego. Zabieg się wyciera. Konstrukcje wewnętrznie są zbyt pospolite. Konstrukcje nie stanowią całości, lecz wpajają się w coś, co zaczyna przypominać wyliczankę.

Ogółem pomysł niezły, choć oczywiście nie oryginalny. Jest szansa poprawy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ty byś tylko przerabiał......
Zamiast spróbować zrozumieć patrzysz na schematyczność powtórzenia i słowa......
szukaj sensu nie układu....
Moje wiersze nigdy nie będą poprawne bo jestem poetą chwili który pisze z serca nie patrząc na konwenanse może i nie powinienem


jednak z drugiej strony jeśli mi już coś wytykasz pokaż jak uważasz że by wyglądało poprawnie bo ja też mogę pod każdym wierszem napisać
,,to złe to to to to do poprawy a to i to przemyśl"Pomyśl czy tobie taki komentarz by coś dał i jak byś o komentującym pomyślał?



,,3. Co dał do Twoich nóg - niezbyt to trafne, mimo, że (powiedzmy) prowokujące. Uwolniłbym się od dawania "do nóg", lecz po prostu, dawania wszystkiego. Podkreśliłbym więc nie uniżenie boże, ale jego hojność i troskę." źle zrozumiałeś chodzi o to że CZŁOWIEK uważa że to Bóg dał coś do jego nóg a to mu jesteśmy u jego stóp taki paradoks i absurd ludzkiego myślenia Abstrakcji ludzkiej wyobraźni.

,,Powiedz mój drogi co ty dałeś mu
O co zadbałeś by służył tu"
,,Powiedz co dałeś by dalej trwał
Wieczny okres jego chwał-y" tu jest dwa razy to samo by podkreślić głupotę człowieka który myśli że ,,coś dał" coś co otrzymał


Pozostawione myśli nie pasują znów nie chwyciłeś


,,Powiedz czemu dajesz tyle bólu
Czemu tak niszczysz to co kochasz"-,,6. Do przerobienia. Pozostawiam myśl - karmienie smutkiem" eeee ja tu nie widze podobieństwa tyle odemnie Pozrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tajsko am Boże - Modry Ponie, dzie słónko tako samo śwyci, am nie ziam, nie poziam, Bachy tam só i some śmiych. Tajskno Modry Ponie. Tam dangi furajó dali i eszcze abo dzie? A Bociony kapelków nie łoślipsió, a żniwa to psiankno śpisiywanie. dzie Annioł modli sia noczajści i wpierw. Zietrz łuraduje ten zimny deszcz.             Tęsknię Boże, mój Niebieski Panie, czy tam słońce wciąż tak samo świeci, a niwa bezkresna to ciągłe pytanie? Trud żniw są jak motyli drganie, czy są tam śmiejące się dzieci? Tęskno mi za tym Niebieski Panie. Czy bocian świątkom nie zmieni zdanie, świat chmura ponura znów oszpeci, a niwa bezkresna - zadanie na pytanie. Gdzie Anioł Pański jak ranne pianie, tych modlitw przecież nie zaślepi Tęsknię Boże, Ty Niebieski Panie. Wiem, wiem- marne to moje pisanie nic to, że miłość nieprzerwanie świeci, jest niwą bezkresną- jak ciągłe pytanie. Pamięci obłoków ich jeszcze trwanie, z igieł sosnowych wzór tu nie szpeci. Tęsknię za nimi Niebieski Panie, a niwa bezkresna to zawsze pytanie.
    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...