Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miejski strach

Szedłem sobie po brukowanej ulicy
I było pusto…
Było pusto że aż strach.
Nawet psa z kulawą nogą nie było
Ani kota bez oka też.

Nagle ciemno się zrobiło
Coś huknęło zadudniło
Aż mnie zemdliło
Zemdliło mnie że aż strach!

Na końcu ulicy stała studnia…
Studnia, studnia, studnia…
Samochody ją ostrożnie omijały.
Ostrożnie że aż strach!
Bo każdy czeka na swoją kibitkę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Puenta jest niezrozumiała dla mnie i nie współgra z pozostałą częścią wiersza. Huki, dudnienia, studnia - jakaś mroczność, ana końcu - każdy czeka na swoją kibitkę? Nie, to się nie trzyma logiki.
Pozdrawiam.
Oxy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...