Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Motto:
"Płomień mi daj, Tyfonie:
O czarny kant wieży rozbiłem serce i zgasła lampa, co za kratą płonie."



Ciszę zagłusza szum informacyjno-melodyczny
gra na emocjach, daje złudzenie trwania

postaci:
konstrukcja człowieczeństwa uwięziona w treści czasoprzestrzeni
i ten, o którym się nie mówi...
/na potrzeby wizualizacji
dajmy na to zegar tykający na ścianie/



Akt I
Dziewiczy

Naga prawda zanurza się we śnie
lśni nim przebije błonę nicości
pierwsze słowo
na zawsze utracona kraina niewinności


Akt II
Kobiecy

Ciągłość, jak przeraźliwa struga
bezładnej niekonsekwencji maluje obraz dni
paletą barw śniegu i zieleni

W woal perfum zaledwie osnuta
pajęczą siecią linii papilarnych oplata
niepewność tamtej chwili popielatą

- czas żeński dokonany
zgrzytają koncertowo
rozchwiane grzechu bramy


Akt III
Wyzwolony

W wieczornym oknie pojawia się teatralny afisz
pusty stół, a na nim kielich winy
Vini Vidi... Vinci

po drugiej stronie płótna

czysta kropla
abstraktem stygmatycznego urealnienia
miarowo uczy
gramatyki męskiego milczenia


Akt IV
Śmiertelny

Na scenę wkracza mroczna hybryda
samorealizująca się forma życia
ego-styczna poza-rzeczywistość
pożera continuum nieskończoności
wypełza pozostawiając niknący ślad
jakby znaków zapytania

Gasną światła
W oddali ledwo skrzypi niedomknięta chwila

Kurtyna


13.05.2009
ze wspomnień Uroborosa ;)
/bea



no tak
wszyscy poszli
pozbieram krzesła

chciałam tylko powiedzieć, że
to właśnie miałam na myśli mówiąc
"plamię usta barwą dramatu"
ale już nikt mnie nie słucha
w oknie znów widmo plakatu
i jak to mawiał poeta
pustka po kątach jęczy
a ludzie śpią, jak zaklęci

pstryk
i po słowie

29.05.2009
/b

Opublikowano

Tylko to z tego udało mi się wyrwać:
Akt IV
Śmiertelny

Na scenę wkracza mroczna hybryda
samorealizująca się forma życia
ego-styczna poza-rzeczywistość
pożera continuum nieskończoności
wypełza pozostawiając niknący ślad
jakby znaków zapytania

Naga prawda, jak demi - vierge, w woalu perfum frymarczy z gramatyką męskiego milczenia.
Trudno wyczuć, gdzie kicz się zaczyna, a gdzie kończy... chyba, że to od początku pisanki, jak berety? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bo koniec zawsze jest bardziej odjechany ;) wąż świadomości z czasem podnosi łeb i wszystko staje się jasne..
..ten woal akurat wycięłam, bo doszłam do wniosku, że za dużo bylo tych kiczowatych rekwizytów, ale masz rację zgrzytają te dwie formy wyrazu. zgadzam się, sa niespólne stylistycznie. w końcu to dramaturgia kiczu.
Kłaniam się :)
/bea
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kiczowate motywy oddają kicz, przewartościowaną tandetę.. no czego??
pozór dramatu pozwala zdystansować się do tematu, oglądamy go jako widzowie, z zewnątrz. Wina, wąż, enigmatyczny niejasny początek po niknący koniec
ech, nikt mnie nie rozumie... Symbolika grzechu przechodzi w symbolikę świadomości... itd dużo by mówić, widać kiepski tekścior i tyle.

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na duże nie. Albo bełkot pseudofilozoficzny, albo tandeta w co drugim wersie.

Dzięki za tak obszerną analizę, cęnię to sobie.

a więc:

konstrukcja człowieczeństwa... - pseudofilozofia a może skrótowe ujęcie szerszego tematu.
akt dziewiczy - jest niejasny z zalożenia
akt kobiecy - moja wina, niedopracowany, sklejony z pewnego erotyka i myśli nie dońca ujętej w słowa.
akt wyzwolony - chyba nikt go nie odczytal właściwie ;(
stygmat urealnienia nie jest bełkotem, bynajmniej.
węża już tłumaczyłam wyżej. ech, a tak seksownie kręcił ogonem na pożegnanie... ;)

kicz, fakt

Dzięki za wpadkę :)
/b
Opublikowano

Dziwią mnie ostre krytyki, zwłaszcza Pancolka, bo wiersz ciekawy w formie. W treści też coś do czytania np

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Inwersje, w mojej ocenie, miały podkreślić XIX-wieczny dramturgizm. Zresztą tytuł zaprasza inwersje; myślę, że wiersz pisany z przymrużeniem oka, tak go odbieram i plusuję :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki :)
Śmiertelna powaga trzeba przynzać bywa szkodliwa...
ale nie mnie o tym mówić.
Franko, szczególną przyjemnośc sprawiasz mi, gdyż cenię sobie Twoje pisanie. Pamiętam wiersz "cudnie", bajeczny w klimacie alicji z krainy czarów, inne też zdradzają wrażliwość, ktora nie jest mi obca. Nie komentuję, bo moje zdanie się tu nie liczy i na ogół ściągam automatycznie nieprzychylność krytyków a nie chcę szkodzić dobrym wierszom.

Pozdrawiam
/b
Opublikowano

Oj! po "treści czasoprzestrzeni" podejrzewałem co mnie może czekać, dlatego czytałem na wyrywki. chyba tym razem Muza poniosła:) Myślę, że Czytelnik jest bez szans, jeśli Autorka nie wytłumaczy tych wszystkich dziwacznych konstrukcji, wówczas wygląda to na pustosłowie. Mam pytanie, czy tekst pisany był na "jednym wdechu"?:)

pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to przeczytaj dokładnie, może będziesz pierwszym, który mnie zrozumie. to nie aż taka zawiła zawiłość, jakby się wydawało. wystarczy uruchomić dość powszechne skojarzenia.
pustosłowiem nie jest, każdy zwrot, jak w dobrej definicji kryje treść.

tak, ponioslo mnie, taka koncepcja mnie naszła i się napisało :)
jedynie ten akt kobiecy sklejany, przez chwilę miałam to w głowie ale wzięło wyleciało i nie wróciło. zabrakło mi męskiego punktu widzenia...

a czy wiersze nie pisane na wdechu mają szansę uzyskać spójność konstrukcyjno-myślową?
wszystko rozgrywa się w szarych komórkach, które po jakimś czasie się przestawiają i nie jest już tak samo, czyż nie? wracając do niedokończonego wiersza tworzysz już zupełnie coś innego.

pozdrawiam
/b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to przeczytaj dokładnie, może będziesz pierwszym, który mnie zrozumie. to nie aż taka zawiła zawiłość, jakby się wydawało. wystarczy uruchomić dość powszechne skojarzenia.
pustosłowiem nie jest, każdy zwrot, jak w dobrej definicji kryje treść.

tak, ponioslo mnie, taka koncepcja mnie naszła i się napisało :)
jedynie ten akt kobiecy sklejany, przez chwilę miałam to w głowie ale wzięło wyleciało i nie wróciło. zabrakło mi męskiego punktu widzenia...

a czy wiersze nie pisane na wdechu mają szansę uzyskać spójność konstrukcyjno-myślową?
wszystko rozgrywa się w szarych komórkach, które po jakimś czasie się przestawiają i nie jest już tak samo, czyż nie? wracając do niedokończonego wiersza tworzysz już zupełnie coś innego.

pozdrawiam
/b


postaram się, obiecuję:) z tym jednym tchem nie chodziło mi broń Boże o jakieś podważanie metody. osobiście wolę wiersze, które pochodzą właśnie z jednego tchu. jednak zadałem to pytanie, ponieważ też zdarzało mi się właśnie na jednym tchu pisać podobnie, właśnie takimi szlauchowatymi zdaniami, zawijać myśli w podobne niezrozumiałe, szerszej publiczności, formy. Niestety teraz już nie potrafię tak pisać, tzn, wszystko piszę na jednym tchu, ale już nie wychodzi tak jak kiedyś, czasami za tym tęsknię, bo pamiętam ile odnajdywałem w tym frajdy:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rozumiem to bardzo dobrze.. np czytając łzawe, wzruszające wiersze o miłości.. mają niezwykły urok w sobie, pierwszej naiwności. Myślę, że ten wiersz już został napisany i nie ma po co do niego wracać.

pozdrawiam :)
/b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...