Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dochodząca z mijanych cmentarzy
czym jest? Mój książę
od kiedy umarłeś słyszę ten koncert
z nieznanych przejść. Jak rysy

po burzy, żywy cios
we śnie, masowa śmierć wróbli,
bliskość mokrych drzew – to

nuty podobne. Lecz ton,
o którym mowa jest dalej,
jest ich. Jak

półotwarty kamień,
z którego do mnie wołacie.

Gdy moknę w żałobie, jest jesień, październik i dalej
nie mogę. Więc skrzypiec muzyka
z mijanych cmentarzy dotyczy
człowieka co stał się trochę martwy – ach,

trzeba stąd uciec, trzymać się z daleka.

Opublikowano

dochodząca z mijanych cmentarzy
czym jest? Mój książę
od kiedy umarłeś słyszę ten koncert
z nieznanych przejść. Jak rysy

po burzy, żywy cios
we śnie, masowa śmierć wróbli,
bliskość mokrych drzew

Ładne, a reszta nie do zaakceptowania. Banalizujesz początek sprowadzając cały wiersz do pointy prostej jak konstrukcja cepa: osaczający lęk przed śmiercią. Bardzo szkoda, naprawdę. Można go było ująć szerzej.
+/-

Pancuś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak czytam i czytam...
i nie mogę się zdecydować, czy tekst jest bardziej histeryczny, czy błazeński
histeria jest w treści
a błazenada w formie - w sposobie wersyfikacji - i to mi się nawet podoba
nie podoba mi się natomiast przedmiot błazenady
no i ta "prześwitująca" histeria
- f.isia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz bardzo nastoletni, w tym flow pojawiają się chyba wszystkie problemy młodych ludzi w okresie burzy i naporu. Poezja jednak nie polega na tym, że się wyrzuca z siebie wszystko, co kłębi się w głowie, i podzieli enterami, żeby wyglądało to jak wiersz. Pierwszym podstawowym zadaniem autora jest selekcja materiału. Bo jak się chce napisać o wszystkim, to wychodzi wiersz o niczym. Drugim zadaniem jest odpowiedź na takie pytania z kanonu - kto? co? jak?gdzie? kiedy? w jakim celu? dlaczego? Rozwijając: kim jest podmiot liryczny? W jakiej czasoprzestrzeni go umieszczam? Co chcę powiedzieć jego ustami o świecie, życiu? (skupić się na jednym wątku, a nie na kilkunastu)? Czego oczekuję od czytelnika? Jaki chcę wywrzeć efekt? Trzecim zadaniem jest odpowiedni wybór środków poetyckich, aby osiągnąć swój cel. Przy czym zawsze powinno się kierować zasadą- lepiej mniej, niż więcej,lepiej ciszej, niż głośniej,lepiej oszczędniej, niż na bogato. Później, po napisaniu wiersza dobrze poczekać tydzień, dwa lub trzy, i po tym czasie, jak opadną emocje i uniesienie twórcze, zastanowić się,co z tekstu można wyrzucić, jak można go poprawić, czy nie ma w nim błędów ortograficznych, składniowych, niejasności, powtórzeń. itp. Dopiero wtedy można go puścić w obieg.   Najlepiej zaczynać od tekstów krótkich. Wymagają one odrzucenia wszystkiego, co zbędne,rozpraszające, nudne.   Niewątpliwie jednak wiersz ten ma jedną, ale kluczową zaletę, o której już wspomniał @yfgfd123 - jest autentyczny i szczery. Autor(ka) nie kreuje wydumanych problemów, nie wchodzi w buty wieszczów, odnosi się do własnych doświadczeń, do tematów, które dobrze zna i które czuje. A to jest bardzo cenne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Końcówka wiersza jest, w zestawieniu z przegadanym całokształtem, dobra,, obiecująca.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Naram-sin Dzięki za spędzony czas nad tymi strofami. Popracuję nad sugestiami. 
    • Tytuł "Iskra", a w samym wierszu tej iskry brakuje. Podmiot liryczny wspomina dawną miłość, z której nic nie wyszło - przy tak przewidywalnej treści trzeba się bardziej postarać, aby nadać jej jakiejś wyjątkowości, indywidualnych rysów. spłonienie - jesteś pewny użycia tego słowa?  
    • Nie jest źle rytmicznie, trochę to lepiej skrojone, choć pilnuj średniówki, bo jeszcze nie chce Cię słuchać. Chrabąszcz wymiata. Wiersz to świadectwo, że wiosna i maj, to nie są jeszcze tematy całkowicie wyeksploatowane. Całość jest bardzo kunsztownie zapleciona, a obserwacja przyrodnicza przechodzi w płynny, naturalny sposób, w subtelne, ale słyszalne wibracje filozofiopodobne.  
    • Bardzo dobrze napisany wiersz. Emocje pod kontrolą, a jednak czuć, że roją się podskórnie. Obrazy surowe, ascetyczne, choć każdy mówi coś ważnego. Robi wrażenie dojrzałość formy i treści, bez cienia sentymentalizmu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...