Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

od wielkich ludzi wybaw mnie Panie
już nieprawy naostrzył pióro
depcze paragrafem drogę sprawiedliwych
natrząsa się z prawych jak ślepiec nie widzi pomsty nieba

ale już Bóg-człowiek odziera go z życia
choć ma konto w banku i milion tabletek
odejdzie na sąd straszny nieunikniony
bo mocny jest Dawca życia i śmierci

znajdzie prawy drogi Boże
nawet wśród błota jego spojrzenie jest jasne
Boża ręka dotyka jego ramienia by trwał
a odwagą jego jest bojaźń Boża

Bóg strzeże maluczkich niesie i osłania
szumem Swych skrzydeł
moja dusza woła radośnie
bo wybawił mnie od wielkich tego świata

prawy wytrwa zwyrodniałe obyczaje
nie zachwieje się choćby pił truciznę telewizji
śmiech grzeszników nie zmieni mu danych osobowych
droga prawych jest w Bogu

19.01.04 Krzyżewo

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Psalm. Może największą wadą tego tworu jest zbyt duża rozbieżność między archaicznymi (lecz wciąż i zawsze aktualnymi) zwrotami a tymi na wskroś współczesnymi - sytuacje życiowe. To spłyca wartość wiersza; np.:

choć ma konto w banku i milion tabletek
...
bo mocny jest Dawca życia i śmierci

albo

nie zachwieje się choćby pił truciznę telewizji


zbyt duży kontrast i przez to odczuwalny jest spadek mocy (blisko do banału)

Poza tym pewne błędy w interpretacji prawdy, np. nie widzi pomsty nieba. Nie ma czegoś takiego jak pomsta nieba, skoro Bóg jest Miłosierny. Jest sprawiedliwy, ale nie mściwy.

Psalm to trudny gatunek. Żeby był wymowny i poprawny musi być intencjonalnie czysty, prosty a przez to niezwykle silny. Tego niestety nie udało się w tym wierszu osiągnąć.
Ale mam nadzieję, że to nie koniec... (?)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Każą godnie  Starzeć się Można możliwie  Szybko przemykam Oczami po widoku Lustra nie chcę A mam złotą ramę Raczej ono ma  Ciemne brwi  Mam ja Jedno  Na myśli  Czy jeszcze Grzeją? Jeszcze czas Łapać spojrzenia Nie uciekajcie  Oczy męskie Bo nie wiem  Czy jeszcze mam czas Czy to piękno Czy mój wóz
    • @Alicja_Wysocka Byłem zburzony i to bardzo - dwa razy chciałem się zabić  - poprawiły to leki 
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Gracz   Z własnej woli usiadłeś do okrągłego stołu brydża nikt ciebie nie namawiał wiesz chciałeś i już sądzili, że ciebie cygana z łatwością ocyganią gra jak gra są zwycięzcy i bywają przegrani   Wszedłeś w nietęgi oddech krypto krupiera dostrzegłeś rangę kart, które zawsze są znaczone rypnąłeś się w kilku pierwszych rozdaniach połapałeś się szybko cóż znaczy duch tej gry   Mogłeś tę budę niegrających roznieść w pył wiedziałeś kto bywa kim i ile się gra o stawkę zdusiłeś w siebie Zatoichiego, który złościł się fulem przegrałeś z trójką i nikt tego nie załapał   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz tę grę, bo wiesz cóż znaczy duch rywalizacji gdybyś wygrał zostałbyś dużych spraw ministrem wycofałeś się wtedy kiedy można jeszcze było ależ nie podpisałeś z nimi ani jednego kontraktu   Zerkają na twoją grę co czasem czynią zazdrośnie naiwnie im odpowiadasz ja to ja ja to dekreacja może w piosenkę serducho włożę, a może nie wiedzą że już za duży jesteś dla nich kanciarz   Puściłeś kantem niejedną tutejszą głupią historyjkę twoim bliskim należy się za to ładny biały mercedes że nie zostawili ciebie samego na placu gry a mogli że ich opresja nie zadziałała jak agresja jak depresja   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Znasz te rozdania jak pustawą własną kieszeń taki już twój los dla nich jesteś tylko gamblerem i igrasz li tylko z niepewnym jutra własnym losem scalasz to kasyno, które tak bardzo chcą podzielić   Gra, to gra, tylko gra kochanie nie proś bym odszedł od tego stołu przegram kilka partii i wyjdzie na moje – koniec owszem przegram raz i drugi, ale dla zasady kazali mi więc gram w obronę konieczną   Ta piosenka jest udanie napisana oraz zaśpiewana albowiem te słowa miały nigdy tutaj nie paść I git i git że git. Kit git.
    • Co ta glizda jada, że do rymu gada? A może to robak, co się w dziurę chowa.   Chowa się dokładnie, czasem całkiem – na dnie. Buty mu wystają. Taki z niego pająk.   Myśli niedosadne, w głowie tylko zamęt. Panny – krzyki słychać... Będzie piszczeć, dygać...   Wagabunda – robal, co wszędzie się chowa. Wezmę go w paluchy – nie jest taki duży.   Wy-puszczę na wolność...    
    • @Maciek.J  tak się zastanawiałam czy Lem widział kormorany? Pewnie tak. Romantyczny Lem- kiedyś  nie przyszłoby mi to do głowy- On taki racjonalny? (Przewyższył swoją epokę) a jednak:   ...(...) Chciałbym  przemówić  raz czerwienią, albo wyśpiewać coś błękitem, Jak kwiaty, co się słońcem mienią, O czymś wyśnionym- nieprzeżytym...(...)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...