Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

KRÓTKA ROZPRAWKA, O WYŻSZOŚCI JĘZYKA POLSKIEGO NAD ANGIELSKIM

Motto:
"Suchaj dzieweczko – ona nie słucha
Żar z gorącego jej brzucha – bucha!"
Z poezji polskiej wzięte.

Nasz język barwny
Nasz język giętki
To nie angielskie
‘Bezzębne’ dźwięki.

Weź przykład z Motta – słowo DZIEWECZKA
Choć nie znasz lica,
Czytasz i wiesz już – ‘młoda dziewica’.

A dla Anglika, jest tylko GIRL
Musi coś dodać, by trafić w cel.
Więc pisze nice, albo też pretty
I kres określeń młodej kobiety.

A polski język tutaj bogaty,
Mnożą się słowa, jak polne kwiaty!

Taka DZIEWUCHA – ta raczej z wioski
Wydoi krowę, wymaca nioski
Gdy trzeba, nawet za pługiem stanie
No i ‘młócenie’ lubi na sianie.

Lub z dawnych czasów taka – DZIEWOJA
Wielka i dumna – w sam raz dla Woja.

Lub popularna w książkach DZIEWUSZKA
Ani DZIEWCZYNKA ani DZIEWCZYNA
A za chłopcami strzela oczyma!

Lub zapomniana PANNA-DZIEWANNA
Lekka jak mgiełka ... zorza poranna ...

Gwarowo – DZIOUCHA – wyraz zanika
Taka ze Śląska, córka górnika.

Zaś z obu końców Normy Społecznej,
Cokolwiek znaczyć by to miało,
Dwa określenia – DZIEWKA/ DZIEWICA,
Obie się w życiu spotkać zdarzało.

Wiele określeń mają DZIEWCZĘTA,
Ale niech każdy tu zapamięta,
Że każda kiedyś zostanie mamą,
Taką cudowną, taką kochaną.

Ech ci Anglicy – Zimne Kotlety,
Co nie umieją nazwać Kobiety!

**********************

Jak zapomniałem kogoś na ‘liście’
To się do tego wiersza dopiszcie!

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Oj trzeba tu dodać jeszcze DZIEWCZĄTKO
Głuptaśne pokraczne brzydkie kaczątko
Co raczej nikogo dziś nie zachwyca
Jutro zakwitnie nad wyraz kobieca


ściskam Marku
widzę że znasz się na babeczkach
nie ogarnąłeś tylko tej jednej małej
która jutro może Cie ogłuszyć

strzeż się
hihih

poozderko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Omagamoga ? :)         @FaLcorN :)  Dziękuję        @huzarc zgadza się :) nawyki są uporczywe ;)  Dzięki i również zdrówka              @Waldemar_Talar_Talar :) dziękuję, również pozdrawiam          @Migrena :) jesteś dla nas tu wszystkich  bardzo łaskaw :) nawet dla tych (jak ja:)) co tak piszą nibywiersze  :) Rzeczywiście, nieprzywiązywanie się jest konieczne, by dać odpór grawitacji i ciut chociażby wzlecieć:) Mnie się zdaje że Ty jesteś na dobrej drodze a co do pytania jak dalej żyć to już każdy musi sam sobie odpowiedzieć, bo każda CUDZA recepta może okazać się błędna :( Dzięki i zdrówka:)       .
    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...