Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Protestuję w imieniu pieska. On też nie byłby
w stanie takiej mikstury spożytkować,
zresztą psu nie wolno słodyczy dawać!
Przykro mi, lecz nie bardzo rozumiem myśl przewodnią,
pozostawiam ślad przeczytania
pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dzięki Droga Babo za czytanie ...samo życie tylko w wydaniu....tyle starania a tu kaprysy!
A pies happy!
W początkach było:

mieszałam trochę soli pieprzu
szczypta lubczyku i bazylii
kropelki soku z cytryny
przełamałam słodyczą

nie smakuje aż dziwne
zawsze lubiłeś ten miks
dzisiaj zje go pies
nie postaram się już

bo i po co
smak goryczy
dla mnie


ĆIEPLUSKO!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zastanawiam się czysto fonetycznie, co to za stwór, taki dwuwers :D

On się nazywał Miks - podmiot liryczny; został wymiksowany przez autorkę przy pomocy psa i pieprzu. Cytuję: spieprzaj Miks, bo psem poszczuję. :))

a, jak to odczytałem, to proste, dodałem przecinek po "lubiłeś"; "miks" z małej litery odczytałem jako pogardę i niechęć autorki do podmiotu lirycznego - Miksa.:))
czyli tak:
zawsze lubiłeś, Miks!
dzisiaj dam psu ( ciebie Miksie, podły, pisany z małej litery)

kłaniam się i uśmiecham, licząc na wybaczenie, ole! :))
Opublikowano

Dzięki Almare za wnikliwe czytanie!
Moks ...to tylko mieszanka przypraw , a co do liter to nie podkreślam naczenia podmiotu...!Wskazuje w wierszu na MOJE starania dla podmiotu ...wzgardzone ...chimerami ...!
A pies na pewno skorzystał!Nie ma tego złego...!
Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiem , kochana, też tak mam, ale co tam wiosna, ptaki spiewają to i humor dopisuje
cmook
U mnie także Droga poetko...jutro woooolne...myję okna ...!!!
To dopiero ha...ha...!
DOBREJ NOCKI!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czyżby trzeba było nadawać życiu smak? Ależ nie warto wybrzydzać, gorycz też jest potrzebna, czasem bardziej niż słodycz bez smaku. Pozdrawiam ciepło.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.     W marcu bodajże była taka sytuacja. Duże osiedle. Pierwsze naprawdę ciepłe promienie. Duże stado gołębi nerwowo przebierające nóżkami. Tyle ludzi. Tyle zwierząt. Które nadają życia zamkniętym betonowym ścianom.  I jedna pani umarła. Pusty pojemnik pod drzewem.   Wtedy dopiero można było ją zobaczyć w tym momencie.   Lublę jak każdy mieć ostatnie zdanie. Uprzejmie proszę o ignorancję pod komentarzem  Dziękuję. Miłego dnia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @MIROSŁAW C. Ten tekst dotyka prawdy, którą zna się z bliska albo wcale. Nie znam lepszej metafory dla uzależnienia niż „szklana skała” - i nie znam lepszego opisu tego przebudzenia, które nie zawsze przychodzi z wybawieniem. Poruszył mnie ten wiersz bardzo - może dlatego, że i ja mam swoje ciche wspomnienia, ludzi, którzy zostali po jednej stronie butelki... i takich, którzy z niej wyszli, choć wydawało się, że nie dadzą rady. Piękne, bolesne. Prawdziwe.
    • W twoich oczach dostrzegam  twój świat Zawiera on uczucia i szczęście Pragnę być częścią  tego świata Ja i dama spoglądamy  na świat naszymi zmysłami Czarujący wieczór pełen namiętności Świat oczami jest piękny , gdy widzimy w nim miłość Cztery oczy i dwa serca , miłość przychodzi do życia Niech dla nas zabrzmi tango Potańczymy w rytmie miłości oraz naszego istnienia W spojrzeniach odkryliśmy naszą miłość Czas miłości pozostaje nieodkryty Spacerowanie także jest jeszcze niepoznane                                                                                                                         Lovej. 2025-07-19                Inspiracje . Pierwsze spojrzenie
    • otrzeźwiałem w połowie drogi  w cudze zwyczaje rozanielony na twarzy po pas w listopadowej topieli    a tkwiący we mnie mówca zapewne postać Boga  niczym lśniąca biel karki wkręcona w wałek maszyny z krótką historią ostatniej szarży  na nocne motyle   obrysowałem słowa w tanecznych wygibasach zbiory geometrycznych figur dla tworzenia pozoru ja Prometeusz przykuty do szklanej skały   dwoi mi się  i troi ręka opatrzności       
    • @Poezja to życie Od serca !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...