Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stała się gwiazdą topolnych wzniesień
liryzmem bycia nikim na rozdrożach
przepadła młodość jak kamień w nicości
jak łupina orzecha na morzach

trwa dobra nowina, choć już życia wrzesień
a każdy z nas wie czym grudniowa pora
pozbyliśmy się już bagażu zazdrości
powoli czas się pakować

księżyc przesunął już drogowskazy
świetlik drgnie nim spadnie wreszcie
żal może trochę tych zwykłych dni
zwykłych miłości gdzie zwykłe szczęście

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak lekko myślę teraz o starości. Chociaż ten wrzesień coraz bliżej, to i grudzień nie jest taki straszny, jeśli jest świadomość dobrze przeżytej młodości.
Piękne metafory i porównania, dla mnie przesunięte drogowskazy oznaczają, że śmierć nie jest końcem naszej drogi i to jest ta dobra nowina, więc posłużę się słowami Jana Pawla II
"nie lękajmy się"
Nie wiem, czy dobrze...
Pozdrawiam
Opublikowano

Ja tym razem, prawie tak, linijka za linijką:
Stała się gwiazdą topolnych wzniesień
liryzmem bycia nikim na rozdrożach”
- w stylu, który baaardzo lubię!
”przepadła młodość jak kamień w nicości” – nie bardzo widzę,
to, co pogrubione. Nie wnikając w filozoficzne zagadnienia typu: nicość jako
przeciwstawienie bytu, sama w sobie nie istnieje, nie rozumiem, dlaczego
właśnie kamień? Jak kamień w wodę, miałoby uzasadnienie jako przysłowie.
Może zamiast „kamień w nicości”, coś w rodzaju: „ przepadła
młodość błądząca(utkwiła) w nicości”
- dla zobrazowania o co chodzi.
trwa dobra nowina, choć już życia wrzesień” – dla mnie b.ładne!
a każdy z nas wie czym grudniowa pora” –uważam, że „a każdy z nas
wie”
zdecydowanie może być, ale również : „wnet się dowiemy”
W pierwszym wersie ostatniej powtarza się „już” . W ostatniej zwrotce,
wydaje mi się nieco zachwiany rytm, ale może się mylę.
Tak się rozgadałam, że aż mi głupio, ale czy się coś przyda, czy nie,
wykazałam przynajmniej, że mam dobre chęci.
To zapowiadany drugi, z tej serii?
Będę zaglądać, bo mi się tutaj podoba, pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Judyt - to punkt dla wiersza :)

bestia be - i drugi punkt

Grażyna Kudła - trzeci punkt. I przy okazji - akurat w maju występujemy z okazji ur, Papieża, to zapraszamy :)

Baba Izba - bardzo ciekawe spostrzeżenia, aż teraz mi wstyd, że ja tak oszczędnie. Nad "nicością" jeszcze pomyślę, chociaż dla mnie słowo ma zabarwienie znaczeniowe.

Bardzo dziękuje za pomoc.

Opublikowano

To tylko dopowiem tak, wiersz jest napisany po mistrzowsku w całej okazałości. Zdumiewające metafory i odwieczny problem starzenia się, śmierci. Tutaj z motywami możemy sięgnąć do Średniowiecza,ale? W tamtym okresie nie stosowano takich wyuzdanych przenośni i przechodząc przez wszystkie epoki, to mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że ten wiersz został napisany w XXII wieku, gdyż może to już będzie inna epoka, kto wie? Odnośnie ,, nicości" to tutaj mamy problem typu filozoficznego, a więc bycie i niebycie, co do dziś zastanawia naukowców odnośnie tego wyrazu, ale jak wiadomo nauki idą do przodu, więc w tej kwestii tego wyrazu nie wypowiem się , gdyż jestem laikiem. Jednak wiersz zawiera, tyle przemyśleń w tak krótkim tekście, co pozwoliło stwierdzić powyższy artyzm autora.

GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! i więcej takich wierszy proszę


bestia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • śpiewy szepty rozmowy radość płacz i śmiechy jak poblaski odbicia z tej strony jeziora gdzie ton żaden nie cichnie lecz migoce świeci i zdaje się nie gasnąć nigdy nie mieć końca   niczym w tyglu pasiece gdzie wściekła wre praca a treść nikła przemienia się w jazgot i syki w którym jedno się w drugie stapia przeistacza dyszy dudni bulgoce i gorejąc kipi   wieczorem kiedy słucham odległej twej mowy spokojny choć zmęczony od dnia wrzawy wrzasku słyszę szum w którym ginie wołanie i spowiedź i ten syk sunącego nieuchronnie piasku
    • @Simon Tracy Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Lenore Grey Piękny i co najważniejsze dla mnie... mocno modernistyczny wiersz o miłości.  
    • bławatek chce śmiać się dorzecznie tu dźwięcznie tu tudzież grzecznie a kaczeńce nie chcą się kłaniać tu miłość się musi doganiać bratek zaś kocha się zawzięcie do rak oczywiście pnięciem a Lilie są słodkie niczym miód ożywcze jak to cud jeszcze te Konwalie chcą sobie śpiewać miałczeć i ciepłem dogrzewać jeszcze i róże wołają się na wskroś chcą sobie pachnieć dostrzegać niby coś a Tulipany nie chcą tej nagany za swój byt wybrany zaś Krokusy są złotem przykryte swym żółtym bytem a ten pan co złapał Jelenia szuka kwiatów od korzenia szuka miłości i radości aby się w cieple nosić z wdzięczności bo rodzi się moc dojrzewania taka to ludzka słoneczna mania bo rodzi się duża cierpka moc miłosna jak stokroć z stu proc i jeszcze stokrotka onieśmiela płatkiem zboża się wybiela jeszcze jej futerko zakochało wielki uśmiech darowało
    • Życia gasną jak żarówki. A ja tylko spaceruję po pełnych bólu i zapomnienia. Teraźniejszości Himalajach. Usiadłem pod półką szkieletów. Stąd prowadzą w przyszłość drogowe krzyżówki. Za każdym zakrętem czyha strach.   Trzeba nauczyć się żyć i zdychać jak bezdomny pies. Siedzieć cicho, gdy czeszą pod włoski. Czerpać ostatni dobytek z pustych kies. Wrosnąć jak pleśń w ten krajobraz miejski.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...