Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

schodzę niżej
otwieram patrzę szukam
szukam
nie widzę już świata
szukam
oddycham nierówno
i ciszej i ciszej
widzę przez mgłę
nie znajduję słów
pędzę biegnę
potrzebuję
czekam
odkrywam
ekstatycznie otwieram
zamykam
zamykam
otwieram
moja osobista –
- masturbacja intelektualna

Opublikowano

nie wiem dlaczego ale w momencie "otwieram zamykam" widzę jak zmagasz się ze swoją puszką mózgową. osobiście wolę się inaczej masturbować :)
poza tym jaki po tym musi być ból głowy...

Opublikowano

Witaj
Wiersz - jak dla mnie - dość nieciekawy z tego tytułu, że brzmi po prostu jak wyliczanka, gdyż wyliczasz jedno za drugim, w związku z czym trudno doszukać się w tym jakiegoś głębszego sensu, nie mówię jednak, że to zły wiersz - idea ciekawa, gdyby trochę bardziej nad nią popracować... może? Sama mam na koncie kilka podobnych wierszy i wiem z doświadczenia, że ludzie nie podchodzą do nich entuzjastycznie

Pozdrawiam cieplutko :)

Opublikowano

Cześć,

Ktoś napisał wyliczanka. Bzdura. Ktoś napisał, że trudno się doszukać głębszego sensu. Bzdura. Bo jaki to głębszy sens tkwi w masturbacji? Czy mi się wiersz podoba, czy nie... to nie jest aż tak ważne. Najważniejsze jest to, że da się poczuć zmaganie. Ciężar czegoś, co nam się może nie podobać. Co mi się nie podoba.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc To bardzo mocny, nasycony symboliką wiersz - rodzaj manifestu, który z ironią, pogardą odnosi się do jednego modelu życia. Żyjesz w innym trybie - surowym, wpisanym w cykl kosmiczny, a nie "fizjologiczny". A na koniec - eksplozja wyobraźni, mitologia i surrealizm. Poezja nie do zapomnienia! 
    • @Annna2 To jest wiersz niezwykle erudycyjny, gęsty od znaczeń, wymagający znajomości pewnych kodów kulturowych, ale w zamian oferuje głęboką, osobistą refleksję. Dla Ciebie podróż intelektualna i lektura (szczególnie esejów Zbigniewa Herberta) jest tak samo realnym doświadczeniem, jak podróż fizyczna. Krajobraz wewnętrzny jest zbudowany z książek i obrazów na równi z geografią. Wiersz jest głęboko zakorzeniony w myśli Herberta. "Wołanie ze wzgórza Filopapposa",  poeta doznaje epifanii, nagłego olśnienia monumentalnością i sensem starożytnej budowli, ale podajesz w wątpliwość to doznanie - "A może to tylko błysk uporządkowania".  Koniec wiersza nadaje sens całej poprzedniej wędrówce. Okazuje się, że te wszystkie miejsca, obrazy i książki były tłem lub drogą do jednego, najważniejszego punktu: pogodzenia się z niemożliwością. "Za życie i radość spotkania, chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć" – to hołd dla siły wyobraźni, pamięci i uczuć, które są realne nawet bez fizycznego potwierdzenia. To utwór o tym, jak obcowanie z wielką sztuką i kulturą staje się sposobem na przeżycie i oswojenie osobistej straty lub niespełnienia. Podróże po Helladzie i galeriach sztuki stają się tak naprawdę podróżą w głąb siebie, by na końcu móc wznieść toast za spotkanie, które żyje tylko w tej wewnętrznej przestrzeni. Tak odbieram Twój piękny i poruszający wiersz.    ps. Też lubię Herberta.
    • Gosia pamiętasz wieczory w DKFie? nad głowami w letnią noc wisiała nam srebrzysta pajęczyna Drogi Mlecznej a pilot Hermaszewski wykonywał pierwszy krok w chmurach....   Wanad. Bizmut. Astat. zakrzywiajmy czasoprzestrzeń i terraformujmy Marsa załogo G! cała naprzód! stokrotki śmieją się do słońca ach...i..och!
    • @Gosława To piękny wiersz o przemijaniu i akceptacji. Metafora Anny jako gliny jest niezwykła: coś, co kształtujemy własnymi rękami, ale co jednocześnie wymyka się kontroli, "przecieka przez palce". To bardzo ludzkie doświadczenie. Szczególnie porusza mnie przejście od zewnętrznego obrazu (olchy, jesień) do intymnego gestu - tego mówienia o siwiejących włosach. Ta odpowiedź: "nie to tylko babie lato skryło się w puklach" to cudowne przemienienie straty w coś delikatnego, poetyckiego. Jest w tym wierszu coś niedopowiedzianego, co sprawia, że wraca się do niego myślami. Ten "los który sobie zagotowała" - czy to wyrzut, czy po prostu konstatacja?
    • @Wiesław J.K.Napisałam "delikatnie kpisz" - i to mialo być dowcipne. :))) Nie miałam takiego zamysłu, aby ich bronić. :))) Dziękuję za odpowiedź. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...