Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo stało się to czego dusza ma,
bała się panicznie.
Strach przerażał, szkłem przecinając,
jednak ona nie zwarzając na serca mego rany,
zrobiła ten krok.
Kończy się tak piękna opowieść której koniec,
napisała swymi delikatnymi rączkami, zapewne niby przypadkiem.
Ona?

Kimże Ona dla mnie, w morzu łez które wylewa dziś cząstka mnie,
za tym czego nigdy nie miałem, a co mieć chciałem.
Czy w chwilach uniesiania, ponad obłokami dryfując,
człowiek sądzi, że nie jest już szmatą?

Opowieść to smutna.
W zakończeniu dwie postacie połączone z sobą złotą nicią,
jednak postacie te dla mnie znajome a zarazem obce.
Ból się potęguje, ciężkość wzrasta, teraz wiem, że nie warto
poznawać kobiet latem.

Lecz Ona, jej twarz w młodej latorośli pogrążona,
Widząc ją nie mogłem inaczej.

Panie!gdybym mógł postąpić podług swej woli,
nie bacząc na niełaskawe mi okoliczności!

Może zakończenie pisane by wtedy,
rękoma i moimi,

jednak dziś już tylko żagiel porozrywany na samotnym okręcie,
pośród fal sunącym.

Opublikowano

JimMo JimMo poważny temat i z wonią pisane
tak odczytuje, znaczy się jest sporo momentów
dobrych, ten dialog 'Ona-dusza'- czytam ta tytułowa
chyba, że w wierszu są 'Ona i ona' to
dwie różne postacie;

kończy się tak piękna opowieść której koniec
- czyżby śmierć(?) , uczucia , emocje- te które
przekazujesz wydają się autentyczne, dobre
rozważanie, człowiek jest ważny( nie jest szmatą
- zmiana), a ponadto(...); J.

Opublikowano

Dziękuję z ocenę, Nie chodziło jednak o temat śmierci "Jej", jednak wiem że ciężko to wydedukować z tekstu(aczkolwiek nie jest to niemożliwe.chyba:)), co do tych potknięć o których pisałeś, to nie chcę się oczywiście zasłaniać ale koncepcją tego wiersza było pisanie go jedynie pod wpływem emocji...żadnego redagowania.pozdrawiam i przy okazji witam wszystkich po dłuższej nieobecności:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...