Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wesoła pieśń o lubieżnym uścisku...


Rekomendowane odpowiedzi

Wesoła pieśń o lubieżnym uścisku istoty przez śmierć kroczącą po odchłani asfaltu



Spotkałem raz śmierć na ulicy
Szła do kina
Spróbowałem ją zaczepić
Spadaj mi powiedziała
Spokojnie, ja tylko chciałem porozmawiać
Sądziłem, że się ucieszy
Skoro nie chciała to nie
Stanąłem, pomyślałem
Spróbowałem jeszcze raz
Szybko za nią pobiegłem
Strach mnie nagle sparaliżował
Stres, trema zrobiły swoje
Stanąłem jak wryty
Syknęła - wtedy ruszyłem
Sypnąłem kilka słów
Swoją kosę wzięła
Spojrzenie w moją stronę
Szybko zrezygnowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echo eksperymentów dawnej, kiedyś awangardowej poezji - no i dobrze! Dobrze - bo tekst pomysłowy, choć może się wydać denerwująco pobieżny. Ale taki jest natłok liryki wytwarzanej z "westchnień", "mgły" i "tęsknoty", że aż świeżej się robi po przeczytaniu czasem takiego wiersza. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...