Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak bardzo kocham
Gdy na mnie patrzysz
Gdy usmiechem mnie uraczysz
Jak odchodzisz szlocham
I wtedy cały czas myślę
Bo za Toba tęsknie
Bo wyglądasz pięknie
Bukiet kwiatów Ci wyślę
Może zostaniesz na noc
Ja chcę Twojej nagości
Ja chcę ciepła ciała i miłości
Szepnę Ci do uszka dobranoc
Skarbie pożadam Twej czułości
Ona sprawia,że oddycham
Ona jest o nic nie pytam...
Przy Tobie nic mnie nie złości
Jesteś częścią mego serca
Bez dotyku bardzo boli
Bez Ciebie jest w niewoli
Seksownie wyglądasz to mnie nakręca
Uwielbiam patrzeć Ci w oczy
Kiedy leżymy na plarzy
Kiedy każdy z nas marzy
Czekam czym jeszcze mnie zaskoczysz
Lubię w żartach Cie uszczypnąć
Dobra wtedy jest zabawa
Dobra komedia i ciekawa
A z radości mogę krzyknąć
Podniecam się kiedy jęczysz
Podczas stosunku
Podczas namiętnego pocałunku
Wiem że ze mną się nie męczysz
Nigdy w życiu mnie nie zostaw
Stracisz w ten czas bardzo wiele
Stracisz ślub nasz w niedziele
Na nas tylko prosżę postaw...

Opublikowano

Pachnie erotykiem, ale po co zaraz ten ślub. "Kochać, to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić pzez wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością" - napisał Eric Emmanuel Schmitt. W Twoim wierszu są widoczne wszelkie stany o dużym nasileniu uczuciowym, ale cały wiersz wygląda mi na coś pośredniego między opowieścią o wielkiej miłości, a erotykiem. Gdyby tak mniej tęsknoty, a więcej namacalności, uważam, że byłby to przedni erotyk, których tu niewiele. No, oprócz tego, tak jak Emil Zola nie owijasz w bawełnę. Dobre! Dobre!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ich świat jak twierdza ich świat jak zagadka ich a może moja   warstwami nakładana na z wnętrza stary cel do którego zdążam nie pamiętając o tym   ich bańka mydlana ich sól do potraw ich a może moja   bywa taka nietrwała jak chwila jak sytość jak demo program działający w tle   ich miłość do mnie ich szacunek do mnie ich a może mój   mijany codziennie zgryźliwy wrażliwy przeciętny na skali szarość pospolita   nasza do kolorowania  
    • @Berenika97  tak, może prześladować. Nie przepadam za Picassem, ale Guernica robi wrażenie.
    • Przed bramą Arsenału siedzi lew murowany. Na tylnych łapach ma losy zapisane, świątynie w Atenach, mury Bizancjum i fiordy Skandynawii. Na nich świat przemierzył od Algarve i Petersburga, do wysp Aran w zatoce Galway. Plaże Krety gdzie sztuka minojska. Zwiedzić Londyn Paryż, Berlin, Rzym, Madryt, Warszawę i Moskwę. Mówić ustami Oktawiana Augusta, jakie to "znajome i kruche". Obudzić duchy. A potem w ogrodach Sennufera myśli pozbierać. One tam stoją pośród pokrzyw szelestu, krzyczą.   Hej! Jeszcze raz narwij agrestu. A może wcale zrywania nie mieli w planie, chcą tylko namiętność i młodość jeszcze raz wyśpiewać na polanie? Przeszłość jak runy na łapach zapisane wspomnienie, czerń i błękit ubrany w ucieleśnienie. Pięć sekund już lwu z Pireusu to za mało, by posłać uśmiech światu, Europie, sobie. Paradise jak Raj te słowa już nie wystarczą, w nich jest tylko obłędne już, niemożliwe pragnienie.   -cdn-                
    • @Berenika97 Oj, znalazłaś mnie tutaj, a już chciałam wywalić ten wiersz, znaczy zabrać - ale teraz szkoda mi Waszych komentarzy, które sobie bardzo cenię.  A to maleństwo, napisało mi się kiedy w sobotę Gdynię nawiedziło wietrzysko, a ja myślałam, że wywieje mi wszystko z głowy - tymczasem przywiało :) Dziękuję Duszko.
    • Picasso prześladuje mnie kobietami z tęczy i popiołu. Ich twarze pękają jak szkło, z odłamków wypływa brzydota, zalewa oczy parzy jak sól. Uciekam - ale Mona Liza nie ma już uśmiechu, tylko szum morza w ustach. Miliony głosów w kropli wody: vita brevis, ars longa, powtarza fala, która wciąż rośnie. Tonę w świetle, które boli bardziej niż ciemność. Krzyk zmienia się w krew. Krew w ciszę.   I sztuka zostaje - jak sen, który nie pozwala się obudzić.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...