Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 raz stary Bolek zwany Krzyworękim(bo do maszyny ręka się dostała)starał się żwawo o przyznanie rentywięc u lekarzy siedział już od ranazebrał zaświadczeń cztery wielkie tomywyników badań miał za trzech bez małaogólnie Bolek był człowiekiem skromnymlecz jego żona kasy więcej chciałaa żona Bolka to ta słynna Tolaw której się kiedyś podkochiwał Loleknosił jej zawsze pączki do przedszkolapowiecie pewnie, że to jest no... choremomencik. chwila, bo oto Bolesławskromny i cichy przed komisją stajepapiery ściska, wzrokiem szuka krzesłaprzewodniczący pytań nie zadajedziwnie znajoma twarz pana doktoraBolek pobladły i oczom nie wierzy(przecież ten lekarz to mój kumpel Lolek)wielbiciel pączków, kwiat polskiej młodzieżyLolek surowo zerka na pacjentawyników nawet nie raczy przeglądaćrozpoznał Bolka, więc ma swoje święto"temu chamowi ja mam rentę przyznać?"tak oto bajka kończy się powoliśpijcie słodziutko, zamknijcie oczętawłaściwie dzięki miłości do ToliBolek zrozumiał: nie dla niego renta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seweryna żuryńska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 nareszcie przyjemnie w tej...piaskownicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Chętnie. Można by rozwinąć wątek Toli i pączków od Lolka Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agnieszka puczynska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 osadzam w kontekście pewnych dysput:) tu prowadzonych i rozumiem, pozdrawiam:) agap.s. rękoma, nogami, głową przede wszystkim:)i czekam na godzinę zero:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Przypominam wiersz o barszczu i awanturę z jego powodu. bum.Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommy Jantarek Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 jako że rąk mi nie urwałoi renty żadnej nie przyznanopiszę ze śmiechu za podtytułemtylko "o yezoo" w klawiaturę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seweryna żuryńska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zanim cie zmiele machina weny poetyckiej naszych współdrapaczy, to ja zabieram do ulubionych, bo Pelman gotów w ferworze porządków całkiem ciebie skasować.Poczytam w chwili, gdy dusza łka, a durne serce wyje i pocieszę się: -Ludzie, o co chodzi!.Ja mam 2 rączki male!ukłony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anetzka Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Hihi..ach tak-ten okres dzieciństwa-jakże mi drogi:))Dzięki Panu miło zaczęłam ten dzień:)) wierszyk-troszke nie w moim stylu,musze przemysleć jescze-bo wydaje mi sie,jakby ten temat był za banalny jak dla Pana:)) pozdrawiam ania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bo jest za banalny. Ale dlaczego za banalny? Porusza bardzo ważny temat. Nawet kilka tematów. To tylko dowód, że można dosyć długą rymowankę napisać w 5 minut :) A jakie to stare... nawet daty zamieszczenia nie ma. Niniejszym ogłaszam, że w najbliższym czasie planuję zamieszczenie drugiej części. Niech wróci stare :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrbierzynski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 świetna to rzecz uśmiech mnie dopadł uwielbiam takie klimaciki pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dee Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Nie wiedzialam ze Bolek i Tola weszli w zwiazek kazirodczy!! :) Wiersz bardzo przyjemny i smieszny i lekko sie czyta. Chyba do ulubionych... Tak na pewno! Pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie weszli. Z tym rodzeństwem to bajka. Wiem dobrze, bo znam ich. Mieszkali całkiem niedaleko :) Pomysłowy Dobromir Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dee Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Jesli tak w porzadku... czekamy na potomstwo :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Odpowiedzi: - tego nie wie nikt - bo to wiersz o człowieku okaleczonym i o ułomnym, za przeproszeniem, członku komisji - zawsze można zmienić a poza tym więcej tu takich ulubionych rymów. Na przykład mała - chciała jest wprost arcydziełem Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joanna_W. Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Uroczy. Skromny w prostocie głębi. Brawo! P.s. Rymy jak to rymy, czasem tak mają, że się powtarzają (tu i tam). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. [quote]momencik. chwila, bo oto Bolesław skromny i cichy przed komisją staje papiery ściska, wzrokiem szuka krzesła przewodniczący pytań nie zadaje dziwnie znajoma twarz pana doktora Bolek pobladły i oczom nie wierzy (przecież ten lekarz to mój kumpel Lolek) wielbiciel pączków, kwiat polskiej młodzieży Święta Inkwizycja. Ot co. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Bolesław się zgadza, ale Lesław? Raczej Leonid. Gdyby ktoś nie wiedział, to dwóch chłopców z popularnej bajki ma imiona nadane na cześć dwóch wielkich przywódców Bratnich Krajów Socjalistycznych: Leonida Breżniewa i Bolesława Bieruta. I tu szukaj klucza. I przestań już wywlekać stare szmaty z najciemniejszych kątów, bo czas tylko marnujemy. Skupić się nie mogę na nowej twórczości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wskaż mi jedną rzecz do końca przemyślaną. Zanim podasz przykład - przemyśl go dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_Mogri Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ..a Reksio na to: - niemożliwe! ;) swietny utwór pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirosław_Serocki Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wynalazca pilota wiedział co robi? Wolne żarty... Jak wiadomo, do działania pilota potrzebne są akumulatory energii elektrycznej, dalej zwane bateriami. Wiadomo także, że zużyte baterie bardzo często, zamiast do zakładów zajmujących się utylizacją odpadów niebezpiecznych, trafiają po prostu na śmietnik, co stanowi duże zagrożenie dla środowiska naturalnego. A kłótnie rodzinne (często prowadzące do rękoczynów) spowodowane chęcią oglądania dwóch róznych programów, gdy telewizor jest tylko jeden? Pilot ma nadzwyczaj kruchą konstrukcję i często się tak zdarza, że przy gwałtownym, acz niezamierzonym kontakcie z twardą powierzchnią po prostu się rozsypuje i później są problemy, żeby go poskładać i doprowadzić do stanu używalności. I te wszystkie problemy (jest ich więcej) przez wynalazcę pilota, który na pewno chciał dobrze, ale nie przemyślał do końca swojej decyzji. Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się