Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To się wzajemnie nie wyklucza, nie znosi.
Filozof pyta, w nadziei, że odnajdzie w końcu odpowiedź, a z Twoich słów wynika, że na zadawaniu pytań poprzestaje. Przeważnie nie znajduje klucza, niekiedy kończy jak Wojaczek, co nie zmienia faktu, że przywdziewając szatę poety próbuje odpowiadać, ciekaw reakcji.

Konfrontuje, zadaje pytania otwarte, a kiedy stawia tezę, robi to tylko po to, żeby sprowokować reakcję, którą podda analizie, rozetrze na podniebieniu, wysmakuje po ostatni kubeczek jezyka - wchłonie i odczuje niedosyt, samoniezadowolenie.
Filozofujący poeci, to moja słabość - są... solą poezji, porywistym wiatrem w koronach drzew, niepewnym strumykiem, niespokojnym nurtem zimnej rzeki, targanej nurtami pesymizmu.

Są o.ki
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To się wzajemnie nie wyklucza, nie znosi.
Filozof pyta, w nadziei, że odnajdzie w końcu odpowiedź, a z Twoich słów wynika, że na zadawaniu pytań poprzestaje. Przeważnie nie znajduje klucza, niekiedy kończy jak Wojaczek, co nie zmienia faktu, że przywdziewając szatę poety próbuje odpowiadać, ciekaw reakcji.

Konfrontuje, zadaje pytania otwarte, a kiedy stawia tezę, robi to tylko po to, żeby sprowokować reakcję, którą podda analizie, rozetrze na podniebieniu, wysmakuje po ostatni kubeczek jezyka - wchłonie i odczuje niedosyt, samoniezadowolenie.
Filozofujący poeci, to moja słabość - są... solą poezji, porywistym wiatrem w koronach drzew, niepewnym strumykiem, niespokojnym nurtem zimnej rzeki, targanej nurtami pesymizmu.

Są o.ki
:)
ciężkie cię czeka życie...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To się wzajemnie nie wyklucza, nie znosi.
Filozof pyta, w nadziei, że odnajdzie w końcu odpowiedź, a z Twoich słów wynika, że na zadawaniu pytań poprzestaje. Przeważnie nie znajduje klucza, niekiedy kończy jak Wojaczek, co nie zmienia faktu, że przywdziewając szatę poety próbuje odpowiadać, ciekaw reakcji.

Konfrontuje, zadaje pytania otwarte, a kiedy stawia tezę, robi to tylko po to, żeby sprowokować reakcję, którą podda analizie, rozetrze na podniebieniu, wysmakuje po ostatni kubeczek jezyka - wchłonie i odczuje niedosyt, samoniezadowolenie.
Filozofujący poeci, to moja słabość - są... solą poezji, porywistym wiatrem w koronach drzew, niepewnym strumykiem, niespokojnym nurtem zimnej rzeki, targanej nurtami pesymizmu.

Są o.ki
:)
ciężkie cię czeka życie...

wiem...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Najgorszy jest taki, co chce odpowiadać. Bo w filozofii idzie o poszukiwanie odpowiedzi, o obracanie istoty rzeczy abstrakcyjnych na różnych płaszczyznach i opisywanie bez końca... a wiadomo przecież, że filozofia jako dyscyplina nie posiada narzędzi weryfikacji swoich wytworów. Pośrednio zatem wynika to, że filozofia służy do wzbogacania kultury o nowe spostrzeżenia dotyczące istoty rzeczy abstrakcyjnych. Z tego z kolei wynika, że wiele łączy ją z poezją. Wybitnych filozofów można z powodzeniem uznać za artystów.

Ale nie można zapominać, że wytwory tych dwóch dziedzin powstają przy użyciu odmiennych środków. Język filozofa nie pasuje do poezji, a język poety nie pasuje do filozofii.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Najgorszy jest taki, co chce odpowiadać. Bo w filozofii idzie o poszukiwanie odpowiedzi, o obracanie istoty rzeczy abstrakcyjnych na różnych płaszczyznach i opisywanie bez końca... a wiadomo przecież, że filozofia jako dyscyplina nie posiada narzędzi weryfikacji swoich wytworów. Pośrednio zatem wynika to, że filozofia służy do wzbogacania kultury o nowe spostrzeżenia dotyczące istoty rzeczy abstrakcyjnych. Z tego z kolei wynika, że wiele łączy ją z poezją. Wybitnych filozofów można z powodzeniem uznać za artystów.

Ale nie można zapominać, że wytwory tych dwóch dziedzin powstają przy użyciu odmiennych środków. Język filozofa nie pasuje do poezji, a język poety nie pasuje do filozofii.

Daleko idące uproszczenie. Język giętki, a że rozwarstwiony na końcu?
W rozwarstwianiu rzecz właśnie, w obdzieraniu z konformo.naskórka.
To nie jest poezja szerokiej komunikacji, ale też nie każdy zadawala się szablonami - dla poszukujących wysublimowanych myśli, to alternatywa, to puchar bakalii.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Owszem - jest pewnym uproszczeniem postawienie obok siebie wiersza i rozprawy naukowej. I chyba nie ma wątpliwości co do tego, że obowiązują w nich nieco inne style wypowiedzi. Choćby z tego powodu, że inne są rozmiary tekstów. I tu nie chodzi o szablony i to, czy mnie jako odbiorcę coś zadowala, czy nie. Jeżeli chodzi o moje preferencje, to ja nie znoszę "filozofujących" tekstów, rzadko kiedy zdarzyć się może, że przeczytam w nich coś, co mnie zaskoczy. Natomiast u ludzi operujących spostrzeżeniem bezpośrednim i językiem - jak najbardziej. Tego oczekuję od poezji, nie zadawania pytań, które albo sam zadałem, albo przeczytałem w bardziej obszernych pozycjach literatury. Jeżeli sięgam po poezję to nie oczekuję rozbudowanych wywodów "quod erat demonstrandum", po takie wywody sięgam gdzie indziej, jeżeli najdzie mnie ochota na masochizm.
Najgorzej jest natomiast, jeżeli poeta w sposób bezpośredni stawia w wierszu pytanie dotyczące egzystencji i próbuje na nie odpowiedzieć. Można fantazjować i tworzyć różne teorie, ale żeby one były spójne, to chyba potrzeba trochę więcej miejsca na dywagacje. Jeżeli robi się to w wierszowym skrócie to to jest kpina z odbiorcy.:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...