Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ze sztambucha


Rekomendowane odpowiedzi

popatrz
szmat drogi poza nami

rozkołysane źdźbła we włosach
igraszki słonecznych pocałunków
na sukience porwane wiatrem
zdawało się na zawsze

w morzu łez parzony piołun
połamał ufność bez wiary
w łaskę sięgałam dna
na wyspie zagubienia
pośród tłumów

z dnia na dzień na próżno
przelewałam przez palce
bezsens z fotką
w sepii

zanim po latach
zrządzeniem losu
na sinym niebie
zajaśniała

uśmiechnięta zieleń
chochlików na wargach
kojący balsam i dłonie
najczulsze odkryły
nowy odcień miłości
bez cienia

znów jestem sobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to odczytuję, Krysiu, otwarcie na coś nowego - chyba się udało, bo wiele ciepła w tym wierszu. Ale czasem taki cień, to najważniejsze, co zostało. Nie nawracam peelki, po prostu zdarza się, że wspomnienie trwa i jest to szczęście... Chyba mgliście tłumaczę. Za wiersz brawo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Michale, sądzi Pan, że za duzo zaimków "twoje", "ciebie"...hmm, zdaje się, przedobrzyłam, więc, aby przestał "niebezpiecznie irytować", jestem skłonna usunąć, choć to w końcu kartka z pamiętnika, więc "do kogoś" ... jeszcze przemyślę, ale dzięki za sugestię.
Bardzo cieszy "bardziej plus niż minus" pomimo zaimków:)
Dziękuję sercdecznie.
Pozdrawiam.

PS Już są zmiany, tylko nie wiem, czy na lepsze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ach, chciałbym być sobą ;-) najbardziej spodobała mi się ta strofa:

w morzu łez parzony piołun
połamał ufność bez wiary
w łaskę sięgałam dna
na wyspie zagubienia
pośród tłumów


zamieniłbym tylko 'sięgałam' na 'dosięgłam', jakoś mi to niedokonanie nie pasuje.

generalnie powiało wspomnieniami - niekoniecznie miłymi. Pani styl pisania to dla czytelnika trochę jak oglądanie wspomnianej 'fotki w sepii'. można dumać nad brakiem barw a wciąż widzieć w różowych kolorach.

pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no tak, być sobą to wielka odwaga, ale i poczucie pewności...

wg mnie "sięgałam" tzn. odbijałam się od dna i znów opadałam, a "dosięgłam" jest jednorazowe, ale dziękuję za sugestię

niemiłe wspomnienia były jednak barwne zanim...to dno...i a potem jednak...przyszło nowe...i to "bycie sobą"...ach!
dziękuję za pozytywny odbiór i wnikliwy komentarz

serdecznie pozdrawiam :):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pośród tłumów

w sepii

zajaśniała

bez cienia

znów jestem sobą

przepraszam że podziabałam,
ale wydaje się że to jest sedno;
powroty - tak mnie się widziało;
sepia jaśniejąca wspomnieniem
no też tak mogło być; jak coś
się powtarzam to ups(...)
płoniaście Teres; J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Judytko! Umiesz, oj umiesz wyłapać sedno :)
Dziękuję z całego serca za to, że jesteś
i za ciepły komentarz.

Moc serdeczności :):)

ja też dziękuję Ci, wzajemnie(: -:) (i tak to bywa);
ps.takie podziękowanie może skręcić serce
zwłaszcza że rzadko słyszalne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ze sztambucha"... w wierszu najbardziej budujące jest to, że podmiot liryczny, pamiętając odległe, miłe wspomnienia... po okresie załamania i rezygnacji, zdołał jednak odnaleźć siebie na nowo, że jest znów sobą.
Wiersz poprowadzony dobrze, czuję płynące od niego ciepło.
Tereso, w wersie..."na sukience porwane wiatrem"... czytam.. porwanej.
Pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Łukaszu, dzięki za wizytę i za uznanie. Serdeczne pozdrowienia. 
    • @Kamil Olszówka    A czy nie jest tak, że Twoja twórczość zasługuje na pochwały? Zwyczajnie i po prostu?     Pozdrawiam Cię serdecznie. 
    • Żeby żyć szczęśliwie wystarczy być Tu i teraz W zdrowiu i w chorobie W śmierci i w życiu   Być - nie egzystować   Bo największą sztuką na scenie życia Jest taniec w deszczu Radość w codzienności I pokora w przemijaniu   Tylko tyle i aż tyle Niewiele jak na człowieka Wiele jak na człowieka
    • @Leszczym dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Kiedyś z portfelem pełnym, Wypchanym po brzegi banknotami, Wyłącznie o nominałach trzycyfrowych, Tak rozkosznie szeleszczącymi,   Na wielkiego miasta rozległy rynek, Wyjdę dumnie z podniesionym czołem, O każdy możliwy sklep zahaczę, Żadnemu napotkanemu nie przepuszczę…   I cały dzień wciąż bez opamiętania, Na prawo i lewo gotówką będę szastał, Spełnię wszelkie swoje najskrytsze marzenia, Przed najśmielszymi wydatkami się nie zawaham…   Wszystkie napotkane po drodze księgarnie, Z nowości wydawniczych bezzwłocznie ogołocę, Moją prywatną wcale nie małą biblioteczkę, O dwie trzecie w jeden dzień powiększę,   Wszelakich możliwych książek historycznych, Nakupię sobie ze trzy tuziny, Tyleż samo barwnych powieści, Pisarzy światowej sławy i tych mniej znanych,   W salonach prasowych wszystkie popularnonaukowe czasopisma, Wykupię natychmiast bez wahania, Całe ich sterty poupycham w segregatorach, By dostarczyły mi rozrywki na długie lata,   Do pierwszej napotkanej po drodze cukierni, Skieruję także ochoczo swe kroki, By niebawem i brzuszek napełnić, Najwyszukańszymi smakołykami,   Wszelkich strategicznych gier komputerowych, Nakupię sobie pełne reklamówki, Układając w domu jedne obok drugich, Zapełnię nimi wszystkie swoje półki,   Płyt z gatunku patriotycznego rocka, Kupię na dzień dobry chyba z dwadzieścia, Nie zapomnę o licznych na promocji filmach, Wybitnych reżyserów z całego świata…   I do największego w mieście sklepu z dewocjonaliami, Wejdę z pochyloną głową na znak pokory, Bogato ilustrowanych żywotów Świętych, Wykupię chyba wszystkie możliwe tomy,   Dzieła wielkiego papieża Polaka, Zakupię wszystkie w złoconych oprawach, A każde wcześniej tuląc do serca, Zapełnię nimi cały w pokoju regał…   Srebrne krążki z audiobookami, Jedne po drugich delikatnie włożę w czytnik, By dotykając mej wyobraźni, Przeniosły mnie w światy wykreowane piórem powieściopisarzy,   Na graniu w zawiłe strategie historyczne, Spędzać wciąż będę wieczory kolejne, Wytrwale zaliczając kolejne misje, Dopóki o północy nie zmorzy mnie sen,   Aż wreszcie wszystkimi tymi wrażeniami znużony, Utulę nocą głowę do poduszki, Odpływając nieśpiesznie w barwne swe sny, Śniąc o całodniowych zakupach kolejnych…   Lecz  jeszcze nie dziś... jeszcze nie dziś...   Na razie pozostaje mi tylko pomarzyć...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...